Smartfon bez procesora jest jak komputer bez tego komponentu — nie ma prawa działać. Dodatkowo to głównie on decyduje, ze jakiej sprzętem klasy właśnie mamy do czynienia. Dlatego też warto śledzić, co się dzieje na rynku tych najważniejszych elementów w smartfonach. Według najnowszego raportu Counterpoint Research drugi kwartał tego roku wypadł bardzo źle. Cały rynek segment tych elementów spadł aż o 26% w stosunku do analogicznego okresu zeszłego roku.
Rynek procesorów mobilnych 2Q 2020
Mimo strat na rynku niektórzy oberwali mocniej, a inni mniej. Zacznijmy od lidera, którym wciąż jest Qualcomm. Amerykański producent może się pochwalić udziałem na poziomie 29%. Tym samym stracił on cztery punkty procentowe względem statystyk z ubiegłego roku. Oczywiście procenty zawsze sumują się w 100, więc to oznacza, że jego konkurentom zaczęło się lepiej powodzić. Jednym z nich jest numer dwa na liście, czyli MediaTek. Tajwański producent może się pochwalić udziałem w rynku wynoszącym aż 26%. Brakuje mu więc zaledwie 3 p.p do obecnego lidera. Kolejny na liście jest HiSilicon, czyli marka należąca do Huaweia, która stoi za układami Kirin. Jej udziały wynoszą aż 16%. To znaczna poprawa względem 12% rynku z zeszłego roku. Jednak nie ma to już większego znaczenia. Po odcięciu dostaw z TSMC możemy się spodziewać olbrzymich spadków, a nawet wypadnięcia z zestawienia.
Zobacz też: Dysk Google w końcu dorósł i zacznie sam wynosić śmieci
Przejdźmy teraz poza podium. Tu możemy znaleźć Apple, które podskoczyło o 2 p.p do poziomu 13% rynku. Nie jest to zaskakujące, biorąc pod uwagę, że podczas pandemii sprzedaż iPhone ucierpiała w niewielkim stopniu. Takim samym wynikiem może pochwalić się Samsung. Ten jednak podszedł do niego z drugiej strony i jest to efekt spadku o 3 p.p, a nie wzrostu. Dlatego mimo remisu, to właśnie Apple jest zwycięzcą tego starcia. Ostatni jest Unisoc, największy przegrany tego zestawienia. Co prawda strata wydaje się niepozorna. Udziały firmy spadły z 5% do 4%, czyli zaledwie o 1 p.p. Jednak z perspektywy producenta jest to strata aż o 20%. Nic dziwnego, że firma postanowiła skupić się na wsparciu Androida 11 w większości swoich procesorów. Ma duże straty do nadrobienia.
Źródło: Gizmochina