Samsung ciężko pracuje, aby dogonić największego na świecie producenta układów scalonych, czyli TSMC. Południowokoreański gigant technologiczny podjął wiele kroków w celu zwiększenia produkcji. Jednak nie to jest jego największym problemem. Według doniesień firma nadal walczy o poprawę wydajności swojego autorskiego procesu technologicznego 5 nm.
Problemy Samsunga z 5 nm
Obecnie TSMC produkuje masowo układy w procesie 5 nm dla różnych firm. Chociaż największe zamówienia należą do Apple i Huaweia, z czego ten drugi wkrótce zostanie wykluczony z procesu produkcyjnego, a już teraz nie ma możliwości składania dodatkowych zamówień. W tym czasie Samsung Foundry podobno boryka się z problemami z niską wydajnością swojego procesu 5 nm EUV. Firma po raz pierwszy ogłosiła rozwój tego procesu w 2019 roku, ale z powodu pandemii, wydaje się, że firma nadal walczy o zwiększenie wydajności. Kilka miesięcy temu Samsung ogłosił, że do końca drugiego kwartału 2020 roku rozpocznie masową produkcję chipów 5 nm. Tak się jednak nie stało. Natomiast w świetle nowych informacji nawet trzeci kwartał budzi wątpliwości.
Zobacz też: Ekran BOE znów zachwyca – rozdzielczość i paleta barw oczarują nawet największego marudę
To może oznaczać, że najnowszy układ Samsunga, jakim miał być Exynos 992, może nie trafić do serii Galaxy Note20. Miał on bowiem być wykonany właśnie w tym procesie. Nie wiadomo czy gigant zdecyduje się na zastosowanie Exynosa 990 znanego z serii S20, czy też Snapdragon 865 Plus będzie dostępny we wszystkich wariantach. Nie to jest jednak największym problemem giganta. Odejście Huaweia od TSMC sprawi, że tajwański gigant będzie mógł przyjąć nowych klientów na produkcję układów 5 nm. Natomiast opóźnienia Samsunga sprawiają, że lista potencjalnych klientów dość szybko może się skurczyć.
Źródło: Gizmochina