Starlink nie dla Chin

SpaceX zyskało niespodziewanego klienta dla sieci Starlink

1 minuta czytania
Komentarze

SpaceX podpisał nową umowę z armią amerykańską, która w ciągu trzech lat będzie testować nadchodzącą szerokopasmową sieć satelitarną Starlink. W tym czasie armia ma ocenić jej przydatność w zaspokajaniu jej potrzeb. Umowa badawczo-rozwojowa, o której po raz pierwszy poinformował SpaceNews, jest dość standardowym porozumieniem wyprzedzającym wszelkie rzeczywiste komercyjne zamówienia publiczne dla armii amerykańskiej.

SpaceX współpracuje z Armią USA

SpaceX współpracuje z Armią USA

Sieć Starlink firmy SpaceX, która jest wciąż w fazie rozwoju, ma zostać uruchomiona dla wybranych klientów jeszcze w tym roku. Jej głównym celem jest zapewnienie szybkiego łącza internetowego o niskim opóźnieniu, przy użyciu małych satelitów umieszczonych na niskiej orbicie ziemskiej. Sieć ta została zaprojektowana specjalnie z myślą o potrzebach klientów znajdujących się na terenach trudnodostępnych i pozbawionych dostępu do tradycyjnej sieci. Sama jakość ma być lepsza i mniej zawodna niż istniejące połączenia satelitarne. Te opierają się na satelitach geostacjonarnych znajdujących się znacznie dalej od Ziemi.

Zobacz też: Premiera Realme 6s, czyli tak wiele za tak niewiele

Armia będzie badać, jakie inwestycje musi poczynić w infrastrukturę stacji naziemnych, żeby zintegrować łączność sieciową SpaceX z istniejącymi systemami. Według wstępnych ustaleń sieć SpaceX może sprostać wielu wyzwaniom, przed którymi stoi wojsko w zakresie łączności. I to niezależnie od tego, gdzie działa. Oczywiście na terenach zurbanizowanych armia wciąż ma opierać swoje działanie głównie na sieciach naziemnych. Jednak poza nimi dostęp do Starlink w przyszłości mógłby zapewnić niemal ogólnoświatowy dostęp do szybkiej transmisji danych. To natomiast może okazać się kluczowe dla wielu operacji wojskowych.

Źródło: TechCrunch

Motyw