Mogłoby się wydawać, że Android rządzi rynkiem, ale tak naprawdę wielu jego użytkowników, jak nie większość, nawet nie zdaje sobie sprawy z tego, że to ten system znajduje się na ich smartfonie. Producenci coraz częściej starają się przypisywać oprogramowaniu własne nazwy, które siłą rzeczy tyczą się konkretnych nakładek, czyli specjalnych wariacji Androida. Xiaomi ma MIUI, OnePlus Oxygen OS, a Samsung stawia na One UI, które zastąpiło Samsung Experience i zbiera świetne opinie. Siłą rzeczy nowy system bazowy, czyli Android Q, jest idealną okazją do wprowadzania zmian w nakładce. Tylko ostatnie zaangażowanie w tempo wydawania aktualizacji nieco pomieszało.
Samsung wyda One UI 2.0 razem z Androidem Q
Samsung najczęściej wydawał nową wersję swojej nakładki razem z premierą flagowego smartfona. Tylko teraz czekanie do premiery Galaxy S11 z wprowadzaniem nowości byłoby bezsensowne. W końcu ta rodzina urządzeń zapewne pojawi się na przełomie pierwszego i drugiego kwartału przyszłego roku, a Android Q ujrzy światło dzienne w ciągu najbliższych miesięcy. Zwlekanie ponad pół roku z wydaniem aktualizacji na jakikolwiek model jest dzisiaj niedopuszczalne i doskonale wie o tym też Samsung. Dlatego nowa wersja One UI (2.0) faktycznie pojawi się wraz z Android Q. Niemniej Galaxy S11 też ma się doczekać swojej ewolucji interfejsu, którą mamy poznać pod One UI 2.1.
Zobacz też: Nintendo ulepsza Switcha — lepszy akumulator robi różnicę.
Oczywiście do gry wchodzi też kwestia, że cyferki to tylko cyferki. Dlatego One UI 2.0 może być tylko delikatnym liftingiem względem obecnej wersji nakładki, a Samsung prawdziwe nowości przedstawi dopiero z One UI 2.1. Pomieszane? Nie do końca, a mimo wszystko i tak jest czytelniej, niż ma to miejsce w przypadku Xiaomi i MIUI. Jedna nakładka może skrywać pod sobą różne wersje Androida, co ma swoje zalety, ale też wprowadza wiele zamieszania.
Źródło: SamMobile