Na rynku jest już wiele systemów płatności mobilnych – Google Pay, Samsung Pay, LG Pay i Apple Pay. Może się wydawać, że rynek jest już zapchany i żadne nowe rozwiązanie nie jest potrzebne. Owszem, mogę się z tym zgodzić, ale pod warunkiem, że mówimy o systemach niemal identycznych – niewprowadzających żadnych nowości. Na szczęście jeśli LG Pay Quick wejdzie do Europy, to może narobić sporo szumu i tym samym utrzeć nosa Google i Apple Pay. Wszystko to za sprawą technologii, której próżno szukać u konkurencji (poza zwykłym LG Pay, które niestety jest póki co dostępne tylko w Korei Południowej).
LG Pay Quick może zmierzać do Europy. Dlaczego warto czekać?
LG Pay Quick jest systemem płatności mobilnych. Wystarczy zatem kompatybilny smartfon i już możemy płacić nim tak samo jak kartą zbliżeniową. To co wyróżnia propozycję od LG na tle konkurencji jest fakt, że prócz NFC wykorzystuje ona także WMC (bezprzewodową komunikację magnetyczną), dzięki czemu za pomocą aplikacji LG zapłacimy prawie wszędzie – także w starszych terminalach, obsługujących jedynie karty z paskiem magnetycznym lub płatności stykowe poprzez chip.
WMC wykorzystuje także zwykłe LG Pay, jednak nie jest ono dostępne w Europie. Póki co nie wiemy, czym będzie się różniło LG Pay Quick od działającego już LG Pay. To pierwsze może zmierzać do m.in. Europy, co wskazuje fakt, że LG zarejestrowało już znak towarowy „LG Pay Quick” właśnie w Europie, Stanach Zjednoczonych i Korei Południowej.
Zobacz także: Potęga Night Sight na przykładzie Google – Pixel 3 kontra iPhone Xs
Osobiście nie mogę się doczekać. Mam nadzieję, że płatności mobilne od LG rzeczywiście zawitają do Europy. Jeśli tak się stanie, to chętnie porzucę Google Pay na rzecz LG Pay Quick.
Źródło: LetsGoDigital