Coraz częściej zwracamy uwagę na to, że kolejne, istotne wydania dużych systemów operacyjnych nie przynoszą zbyt wielu nowości. Jakby nie patrzeć, wiele dzieje się „pod maską”, choć ewolucje ewidentnie zbladły. Z jednej strony może się wydawać, że zmierzamy do „ideału”, ale to nie jest prawda. Wystarczy spojrzeć na prośby użytkowników o dodanie X i Y. W przypadku Androida od razu na myśl przychodzą mi motywy, których w czystym systemie próżno szukać. Dlatego też aktualizacje zdają się tracić na znaczeniu. Apple postanowiło inaczej podejść do tematu i napisało książkę o iOS 12.1, w której przedstawia i tłumaczy nowości w tym systemie.
Apple i książka o nowościach w iOS 12.1 – jak ją odbierać?
Nie mam zamiaru recenzować samej pozycji, choć niewątpliwie jest ona dobrze oceniana. Głównie ze względu na podejście do tematu w sposób możliwie najprostszy. Wszystko po to, aby najmniej obyci z technologią byli w stanie zrozumieć, co tak naprawdę się zmieniło. Jednak nietrudno też spotkać się z opinią, że Apple musiało napisać książkę, aby użytkownicy zauważyli jakiekolwiek nowości. O czym opowiada omawiany przewodnik? Między innymi o tym, że teraz można prowadzić rozmowy grupowe na FaceTime z maksymalnie 32 użytkownikami. Do tego dołóżmy możliwość regulowania głębi ostrości „na żywo” w najnowszych iPhone’ach i inne nowości, a pojawia się 400 stron lektury.
Zobacz też: Przegląd aplikacji do informowania o stanie jakości powietrza.
Czy podobne książki powinny pojawiać się dla Androida? Choć niestety trzeba dodać, że w przypadku tego systemu mówilibyśmy bardziej o fantastyce, której wiele osób zapewne nie doczeka na obecnym urządzeniu. Niemniej zainteresowani tytułem odnoszącym się do iOS 12.1 mogą pobrać wydanie z iTunes. Co ciekawe, za darmo — taki żart na koniec.
źródło: Phone Arena