Samsung zrezygnuje z marki Gear czy pogodzi się z Google?

1 minuta czytania
Komentarze

Rynek urządzeń noszonych ma swoje wzloty i upadki, ale niewątpliwie propozycje Samsunga są jednymi z najbardziej zaawansowanych. Razem z Apple, Koreańczycy potrafią wyznaczać standardy. W przypadku pozostałej konkurencji ograniczenia sprowadzają się do samych systemów, chociaż Google cały czas pokazuje, że ich oprogramowanie również jest atrakcyjne. Mimo wszystko Samsung woli korzystać ze swojego Tizena, który w przypadku smartwatchy i smartbandów rozwinął się już na tyle, że ciężko będzie z niego zrezygnować. Jednak, czy aby na pewno?

Lider mobilnego rynku złożył wniosek o zastrzeżenie nowych nazw do Urzędu Patentów i Znaków zastrzeżonych w Stanach Zjednoczonych (USPTO). Brzmią one niewątpliwie znajomo – oto one: Galaxy Watch i Galaxy Fit. Jeszcze w 2013 roku Samsung łączył galaktyczną markę ze smartwatchami – wtedy też poznaliśmy Galaxy Gear z Tizenem na pokładzie, ale w przyszłym roku już ujrzeliśmy Gear Live z Android Wear. Dalej pomieszanie się wyprostowało – Galaktyka została dla Androida, a Samsung nigdy więcej nie wykorzystał systemu od Google w swoich urządzeniach noszonych. Jednak to może się zmienić za sprawą wspomnianych marek. Możliwości są trzy – Koreańczycy zrezygnują z marki Gear i porzucą Tizena, Tizen podłączy się pod Galaxy lub po prostu pojawią się smartwatche i smartbandy z Wear OS (nowa odsłona Android Wear). 

Zobacz też: Chińskie układy na przekór amerykańskim blokadom?

Tak, tak, jest jeszcze jedna alternatywa. Samsung równie dobrze może chcieć zablokować konkurencję przed wykorzystaniem takich nazw. Jest to częsty zabieg, stosowany głównie przez LG, ale lider mobilnego rynku też potrafi coś zastrzec i nigdy więcej z tego nie skorzystać.

źródło: SamMobile

Motyw