OnePlus 5T – jak bezramkowiec wygląda w rzeczywistości?

1 minuta czytania
Komentarze

Pojęcie „bezramkowiec” należy traktować z przymrużeniem oka. Siłą rzeczy producenci nie tworzą samych wyświetlaczy – te muszą być czymś otoczone. Milimetr obudowy jeszcze jest widoczny na wszystkich dzisiejszych modelach określanych mianem „bezramkowca”. Tak zostało przyjęte i nie ma się, co dziwić. Zestawmy Xiaomi Mi Mix 2 z Sony Xperią XZ – chiński smartfon aż się prosi o takie określenie. Nie można też przesadzać w drugą stronę, co idealnie pokazuje OnePlus.

Wczorajsza premiera została przyjęta z mieszanymi uczuciami. Mimo że nowy smartfon nie jest droższy od poprzednika to nie można powiedzieć, że jest tani. Dodajmy do tego sam design. OnePlus 5T na materiałach prasowych wygląda dobrze.

Bocznych ramek praktycznie nie ma, prawda? Cóż, to jest właśnie zabieg marketingowy. Odpowiednio zestawione z rzeczywistością daje do myślenia:

Ramki są, ale jest ich zdecydowanie mniej w porównaniu do OnePlus 5. Przynajmniej tych spod i znad wyświetlacza. Czy to wada? Z pewnością swego rodzaju oszustwo, ale przyzwyczailiśmy się do nich.

Zobacz też: Poprzyj rozwój Polski cyfrowej!

Podobne zagrania stosują wszyscy producenci. W przypadku ramek doskonale to wychodzi Xiaomi – niektórzy użytkownicy Mi Mix mieli żal, że otrzymali zupełnie inny telefon. Czy można z tym walczyć? Lepiej zadać pytanie – czy warto z tym walczyć? Tak działa marketing.

źródło: Twitter

Motyw