Tesla przegrała proces z obywatelem Belgii. Użytkowany przez niego samochód miał mieć liczne usterki, którymi producent się nie przejmował. Teraz firma Elona Muska ma oddać klientowi kwotę, za którą nabył on pojazd.
Tesla i przegrany proces
O procesie Tesli napisał dziennik Het Laatste Nieuws. Gazeta podała, że sąd apelacyjny w Antwerpii na północy Belgii potwierdził poważne niedociągnięcia w samochodzie Tesla S P100D, który kupił pewien Belg. Mężczyzna był w sporze z producentem auta przez cztery lata.
Sąd potwierdził takie usterki pojazdu, jak wadliwe czujniki, przedwczesne hamowanie oraz niesprawny wyświetlacz. Z wyroku wynika, że Tesla ma odebrać auto od swojego klienta i oddać mu 158,6 tysięcy euro, czyli tyle, ile zapłacił on za samochód. Sędzia zwrócił uwagę na brak współpracy ze strony producenta, który nie przekazał biegłemu sądowemu danych związanych z pojazdem.
Tesla jednak nie daje za wygraną i wcale nie chce oddać pieniędzy swojemu klientowi. Firma zapowiedziała, że złoży odwołanie do belgijskiego sądu najwyższego. Popularny producent aut elektrycznych jest jednak znany z dość specyficznego podejścia do swoich klientów oraz serwisowania pojazdów. Na naszym portalu opisywaliśmy już m.in., jak właściciel Tesli, która spłonęła na autostradzie, został poproszony o odholowanie pojazdu do serwisu.
źródło: PAP/Het Laatste Nieuws, zdjęcie główne: Tesla (mat. prasowe)