Banalną naprawę Tesli wyceniono na 71 000 zł. Tak posiadacze elektryków dają się nabić w butelkę

Nie od dziś wiemy, że koszty naprawy elektryków potrafią przyprawić kierowców o potężny zawrót głowy. Przekonał się o tym jeden z właścicieli Tesli Model 3, który chciał zadbać o akumulator swojego samochodu elektrycznego. W autoryzowanym punkcie obsługi usłyszał jednak, że za zlikwidowanie usterki musi zapłacić… ponad 71 tysięcy złotych.

Tyle kosztuje naprawa elektryka czy producenci po prostu zwiększają dochody?

Od dłuższego czasu w internecie łatwo wychwycić liczne dyskusje dotyczące koszty naprawy elektryków, czyli samochodów elektrycznych. Oczywiście zazwyczaj są to narzekania dotyczące tego, że nawet zreperowanie najprostszej usterki kosztuje właścicieli samochodów dziesiątki tysięcy złotych. W związku z piętrzącymi się dyskusjami na forach nowe życie otrzymał film, który pierwotnie trafił na platformę YouTube w lipcu 2021 roku.

Mowa tu o materiale amerykańskiego twórcy z kanału Rich Rebuilds. Naturalnie wszystkie treści są tam poświęcone motoryzacji oraz przede wszystkim restaurowaniu zabytkowych pojazdów. Niemniej film, który nas interesuje, skupia się na naprawie Tesli Model 3, czyli nowiutkiego elektryka. Samochód trafił do Rich Rebuilds z uszkodzoną osłoną baterii, w którą uderzył najprawdopodobniej kamień znajdujący się na jezdni. Co ciekawe było to tak pechowe wgniecenie, że oficjalny punkt obsługi Tesli wycenił koszt naprawy usterki (wymiana całego akumulatora) na 16 tysięcy dolarów, czyli ponad 71 tysięcy złotych.

Zobacz też: Co oglądać na HBO Max, czyli zbiór nowości, które warto obejrzeć

W tym miejscu do gry wchodzi Rich Rebuilds, który postanowił przygarnąć Teslę do swojego warsztatu i samemu przyjrzeć się uszkodzeniem. Okazuje się, że niezależny mechanik doprowadził baterię do stanu używalności za… 700 dolarów, czyli 2240 złotych. Oznacza to, że właściciel elektryka na takim zabiegu zaoszczędził ponad 68,5 tysiąca złotych.

Źródło: YouTube