Galopująca inflacja nie sprzyja trzymaniu pieniądza w skarbonce. Z biegiem czasu jego siła nabywcza spada, warto więc coś zrobić z oszczędnościami, w co inwestować, aby je pomnożyć lub wydać. Wiele osób zastanawia się, w co inwestować w trudnej sytuacji geopolitycznej i makroekonomicznej. Jest wiele opcji możliwości ulokowania pieniędzy. Oto te najbardziej popularne.
Sprawdź też: Apple Watch SE w rewelacyjnie NISKIEJ CENIE. Spiesz się, zanim inflacja pogoni tę ofertę
Co zrobić z oszczędnościami – w co inwestować?
Akcje
W co można inwestować? W akcje! Są one papierami wartościowymi o charakterze udziałowym. Posiadacz akcji jest właścicielem części kapitału spółki akcyjnej, czyli jej współwłaścicielem. W związku z powyższym może ulokować środki pieniężne w walory wybranej spółki. Miejscem notowań akcji jest giełda papierów wartościowych np. w Warszawie.
Należy jednak pamiętać, że kupowanie akcji jest bardzo ryzykowne zwłaszcza dzisiaj w niepewnej sytuacji makroekonomicznej. Polska giełda niejednokrotnie została nazwa najgorszą na świecie z uwagi na to, że główny indeks skupiający największe spółki znajduje się na dnie niewidzianym od dwóch lat.
Zatem, aby dobrze ulokować pieniądze w akcje, trzeba mieć odpowiednią wiedzę ekonomiczno-finansową. Należy śledzić bieżące informacje makroekonomiczne i wydarzenia na świecie. Na ruchy kursów akcji i indeksów mają bowiem ogromny wpływ publikowane dane np. dotyczące PKB czy inflacji – nie tylko z Polski, ale przede wszystkim z USA.
Należy też wybrać odpowiedni sektor i spółki, których kursy akcji będą się w danym okresie lepiej zachowywały od rynku. Przykładowo w dobie pandemii, prawdziwą hossę przeżywał subindeks WIG-LEKI i spółki medyczne. Z kolei od momentu wojny za wschodnią granicą, świetnie radziły sobie spółki węglowe i energetyczne. Dodatkowo warto też zainteresować się działalnością poszczególnych spółek i śledzić ich komunikaty w kanałach ESPI/EBI.
Należy pamiętać, że dokonanie wyboru dobrej inwestycji to skomplikowany proces. Trzeba wziąć pod uwagę szereg różnych czynników wymienionych wyżej, a także przeanalizować notowania pod względem technicznym (analiza techniczna). Warto pamiętać, że na kupnie i sprzedaży akcji można zarówno zarobić jak i stracić sporo pieniędzy. Jest to inwestycja bardzo ryzykowna!
Obligacje
Jeśli ktokolwiek zastanawia się, w co inwestować, a boi się o pieniądze, to zdecydowanie bardziej bezpieczną inwestycją oszczędności są obligacje. Są to papiery wartościowe emitowane przez Skarb Państwa. Już ta informacja powinna uspokoić inwestora, że w normalnych gospodarkach nie ma dużego ryzyka, że Państwo stanie się niewypłacalne. Obligacje działają na zasadzie pożyczki, którą zaciąga Minister Finansów od nabywcy obligacji. Po wcześniej ustalonym okresie – nabywca może sprzedać obligacje z zyskiem, który zazwyczaj wyznacza stopa procentowa obligacji. Obecnie w Polsce można kupić kilka rodzajów tego typu papierów wartościowych. Ich oprocentowanie sięga nawet 7,25% w skali roku (przy 10-letnich obligacjach).
Jednak jak przy każdej inwestycji należy liczyć się z pewnym ryzykiem. Gdzie zatem tkwi niebezpieczeństwo? Przede wszystkim należy uważać na rosnącą rentowność obligacji, która powoduje, że wartość nominalna papierów wartościowych spada. Inwestorzy wtedy często sprzedają je w pośpiechu ze stratą. Na końcowy wynik inwestycji wpływa nie tylko realna stopa procentowa, ale także nominalna wartości, która przy wysokiej inflacji i fatalnej sytuacji makroekonomicznej szybko spada. Należy też liczyć się z ewentualnym ryzykiem niewypłacalności Skarbu Państwa.
Lokaty i konta oszczędnościowe
Najprostszym sposobem inwestowania oszczędności jest lokata w banku. Tutaj jednak zysk roczny nie będzie zbyt duży. Przykładowe oferty banków obejmują:
- Lokatę roczną w Santander Consumer Bank – przy kwocie 100 000 zł na 12 miesięcy oprocentowanie wynosi 7%,
- Lokata w serwisie iPKO banku PKO BP na 12 miesięcy – oprocentowanie 2,5% przy minimalnej kwocie 1000 zł,
- Lokata roczna z żubrem w Pekao ze stawką 7%.
Należy jednak pamiętać, że po roku, przy niskim zysku i wysokiej inflacji, siła nabywcza pieniądza może być znacznie niższa.
Surowce (złoto, srebro)
Niektórzy analitycy twierdzą, że bezpieczną przystanią w trudnych czasach są surowce. Najczęściej się wymienia tu złoto lub ewentualnie srebro. Zaletami złota jest to, że metal szlachetny jest odporny na wszelkie zawirowania na świecie typu epidemie czy wojny. Jest to dobre źródło do dywersyfikacji portfela inwestycyjnego.
Srebro z kolei jest tańsze w przeliczeniu na uncję, więc mniejsi inwestorzy mogą sobie pozwolić na jego kupno. Analitycy wskazują, że ten surowiec stanowi lepsze zabezpieczenie przed inflacją niż złoto. Oba metale są wyceniane w dolarach amerykańskich, więc gdy dolar traci na wartości, złoto i srebro zazwyczaj rosną, ponieważ stają się tańsze w zakupie przy użyciu innych walut. Minusem srebra jest to, że zmienność jego cen może być dwa do trzech razy większa niż złota w danym dniu.
Kryptowaluty
Bitcoin jest kryptowalutą, która wprowadzona została przez dewelopera Satoshi Nakamoto w 2009 roku. Jest to waluta elektroniczna, co oznacza, że nie zobaczymy jej w formie papierowej. Można jej używać do niektórych płatności internetowych. Bitcoin jest najpopularniejszą i największą kryptowalutą pod względem kapitalizacji.
W październiku 2009 roku wartość Bitcoina zaczęto przeliczać na dolary. Wtedy 1 dolar stanowił równowartość 1309 BTC. Z kolei już 9 lutego 2010 1 BTC zrównał się wartością z $1. Od początku notowań kryptowaluty, jej wartość systematycznie wzrasta. W styczniu 2017 jego wartość przekroczyła $1000. W październiku było to już $5000. Pod koniec 2021 roku osiągnęła szczyt na poziomie 64000 USD. Od tego momentu jej wartość systematycznie spada.
Niektórzy analitycy twierdzą, że Bitcoin dotrze do 500000 USD w ciągu kilku lat, inni uważają, że spadnie do zera. Najgorszą ich zmorą jest to, na co wskazywał Warren Buffet – cyfrowe waluty nie produkują niczego, a zatem nie mają żadnej wartości. Ponadto nikt ich nie kontroluje.
Trzeba mieć też na uwadze, że kryptowaluty wbrew pozorom nie są odrealnione od rzeczywistości gospodarczej. Bessa na rynkach powoduje też spadki na kryptowalutach.
Nadal nie wiesz, w co inwestować? Może po prostu lepiej kupić elektronikę?
W co inwestować? W elektronikę! W okresie, kiedy inflacja za wrzesień sięgnęła 17,2%, siła nabywcza pieniądza staje się coraz mniejsza. Do tego należy dodać fatalną politykę NBP i dosypywanie pieniądza do gospodarki przez rząd i mamy przepis na katastrofę ekonomiczną. Wskazuje na to też słaba złotówka, która winduje ceny elektroniki. Każdy chyba pamięta, jakie ceny nowych iPhone’ów zaprezentowało jakiś czas temu Apple.
W momencie, w którym nic nie wskazuje na to, żeby sytuacja się poprawiła (wiele działań rządu i NBP pokazuje, że może być nawet gorzej!), warto rozważyć kupno sprzętu elektronicznego, którego ceny mogą pójść w górę jeszcze bardziej. To jednak zależeć będzie w dużej mierze od relacji walut USD/PLN – warto więc śledzić notowania tej pary. Gdyby Polska gospodarka zmierzała w kierunku tureckiej, to z pewnością elektronika byłaby dobrą inwestycją. Czy tak jednak będzie? Trudno w tym momencie powiedzieć.