Ludzie już koczują pod sklepami Apple. iPhone’y nie tylko dla bogatych?

3 minuty czytania
Komentarze

Najważniejsza konferencja

Już dzisiaj wieczorem odbędzie się najważniejsza premiera tego roku. Po godzinie 19 zobaczymy nowe modele iPhone’ów. Apple prawdopodobnie zaprezentuje aż trzy urządzenia, w tym: iPhone’a 8 i 8 Plus oraz X. Ten ostatni ma być bezramkowym smartfonem, który kosztować będzie ponad $1000. Dodatkowo być może zobaczymy nową wersję Apple Watcha z obsługą LTE oraz eSIM.

Stanie w kolejce czas zacząć

Ceny nowego sprzętu Apple, o których spekuluje się od kilku tygodni, nie odstraszą potencjalnych nabywców. Histeria związana z premierą iPhone’ów w sklepach sięga początków tych urządzeń mobilnych na rynku. W wielu krajach przed sklepami spółki ustawiały się kolejki wiernych fanów, którzy chcieli kupić sprzęt jako pierwsi. Większość z nich nabywa nowe iPhone’y dla siebie, jednak są tacy, co poświęcają się tylko po to, aby odsprzedać flagowce na portalach aukcyjnych po wyższej cenie.

Nie inaczej jest w tym roku. W Australii już znaleźli się chętni, którzy koczują pod sklepem firmy z Cupertino. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że mimo iż oficjalna premiera urządzeń odbędzie się dzisiaj, to ich przedsprzedaż zacznie się 15 września, a flagowce pojawią się na półkach sklepowych dopiero 22 września! Zatem ludzie, którzy już koczują pod sklepami, powinni zaopatrzyć się w prowiant i coś przeciwdeszczowego. Dziesięć dni czekania na ulicy to naprawdę nie lada wyzwanie. Czy nowe iPhone’y są tego warte? Myślę, że każdy powinien sam odpowiedzieć na to pytanie.

Sprzęt nie tylko dla bogatych

Warto ponownie podkreślić, że ceny iPhone’ów, które będą zaczynały się od $1000, nie zniechęcą fanów firmy. Można jednak tę wartość skonfrontować z tym, co powiedział Tim Cook. Szef Apple stwierdził, że nowe produkty nie są przeznaczone tylko i wyłącznie dla bogaczy. Owszem, jeśli mówimy o starych urządzeniach, to jest to faktycznie prawda. iPhone’y i iPady można kupić nawet za około $300. Jednak najnowszy, czy nawet zeszłoroczny sprzęt od firmy z Cupertino należy do bardzo drogich i twierdzenie Tima Cooka nie ma tutaj odzwierciedlenia.

Co jest najważniejsze dla Apple?

W wywiadzie dla Fortune szef Apple przyznał, że firma ma 1 miliard aktywnych urządzeń na świecie. Taka liczba egzemplarzy nie mogła być zatem wyprodukowana jedynie dla bogaczy. Ponadto spółka z Cupertino zmieniła świat przez produkty i narzędzia. Umożliwiły one klientom robienie „pewnych rzeczy”, których do tej pory nie mogli, na przykład tworzyć, uczyć się lub uczyć innych, bawić się lub robić „wspaniałe rzeczy”. Dodatkowo Apple utrzymuje, że zmienia świat poprzez sam sposób prowadzenia przedsiębiorstwa. Chodzi tu o nacisk na ochronę środowiska, używanie w stu procentach energii odnawialnej, czy brak emisji dwutlenku węgla do atmosfery. Co więcej, priorytetem firmy z Cupertino jest ochrona zdrowia. Przykładem dla tego obszaru może być zebranie $130 milionów dla chorych na AIDS przez wypuszczenie produktów z linii PRODUCT (RED). Tim Cook zaznaczył również w długim wywiadzie, że Apple stawia na prawa człowieka i edukację (między innymi naukę kodowania).

Szef Apple stwierdził też, że strategią Apple nie jest ustalanie wysokich marż. Według niego wiele przedsiębiorstw ma je wyższe, a produkty spółki wyceniane są według ich prawdziwej wartości.

źródło: phonearena: 1, 2

Motyw