Android w moim życiu #9 – „Rozstania i powroty – Samsung Galaxy Note II”

9 minut czytania
Komentarze

Wstęp

Witam w dziewiątej części „Android w moim życiu”. W tym tygodniu swoją historię postanowił opowiedzieć nam Pan Sebastian Krystosik, który na co dzień pracuje w agencji interaktywnej. Po przerwie, w trakcie której nie korzystał z urządzeń z Androidem uznał, że nabędzie Galaxy Note II, a przy okazji sprawdzi jak sobie poradzi w swojej pracy korzystając przez jeden dzień wyłącznie ze swojego smartfona. Wyniki tego doświadczenia macie okazję przeczytać poniżej.

Zapraszam również wszystkie niezdecydowane osoby do opisywania swoich historii i tego jaki wpływ ma Android w Waszym życiu. Jak go wykorzystujecie, do czego się Wam przydaje, co w nim lubicie oraz od czego zaczęła się Wasza przygoda z tym systemem i czy coś się zmieniło w Waszym życiu odkąd korzystacie z Androida. Teksty mogą być długie i krótkie, smutne, wesołe, zabawne, inspirujące – w tym względzie macie pełną swobodę działania. W razie wątpliwości zapraszam do wysyłania do mnie e-maili z pytaniami. Od Waszej aktywności zależy jak długo ten cykl utrzyma się na naszym portalu!

Przypominam również, że opowiadanie należy przesłać na adres [email protected]  i należy skopiować formułkę:

„Przesłany przeze mnie tekst został napisany wyłącznie przeze mnie (Imię i nazwisko) i zezwalam redaktorom serwisu Android.com.pl na jego nieodpłatne opublikowanie, a także na korektę i drobne zmiany redakcyjne”.

Teraz zaś zapraszam do części właściwej tego artykułu. Życzę przyjemnej lektury!

Rozstania i powroty – Samsung Galaxy Note II

Witajcie, nazywam się Sebastian Krystosik, prowadzę agencję interaktywną w Warszawie. Z Androidem byłem związany prawie od samego początku jego istnienia. W dniu polskiej premiery kupiłem smartfon HTC Hero. Było to coś niezwykłego na tamte czasy. Na iPhone’a po prostu nie mogłem sobie pozwolić, a tu nagle dostałem do ręki niedrogie urządzenie z bardzo ładnym i funkcjonalnym systemem i nakładką (HTC Sense). Bardzo byłem z niego zadowolony.

Po jakimś roku postanowiłem kupić Motorolę Milestone pierwszej generacji. Lepsze parametry, klawiatura qwerty, duży jak na tamte czasy ekran.

Na tym modelu jednak przerwałem swoją przygodę z systemem Android. Był jeszcze młodym systemem, a im bardziej świadomym użytkownikiem się stawałem, tym szybciej rosły moje oczekiwania odnośnie stabilności i szybkości.

W międzyczasie miałem iPhone’a i najnowsze słuchawki z Blackberry os 7.

Kilka tygodni temu przy uprzejmości Samsunga, w ramach konkursu „appcup” dostałem Samsunga Galaxy Note 10.1 do testowania mojej aplikacji. Nie minęły 3 dni i poszedłem do sklepu po Samsunga Galaxy Note 2, którego używam obecnie. Stylus, duży ekran, zastąpienie w 100% tabletu, który nosiłem ze sobą do tej pory, świetna bateria i wydajne podzespoły. Najnowsza odsłona androida dostępna na urządzeniach Samsunga nie ma już nic wspólnego z tym, co było dostępne w przeszłości. Zarówno pod względem wyglądu jak i szybkości działania. Byłem zdumiony, że w udało się tak zapanować nad UI.

Postanowiłem przeprowadzić mały eksperyment. Kupiłem do mojego Note 2 stację dokującą Multimedia Dock. Jak wiadomo, ma ona wyjście HDMI, 3 x USB oraz wyjście na słuchawki. Na pudełku jest napisane: „Full PC experience”. Wiem jak takie hasła się pojawiają na tych pudełkach, więc potraktowałem to z przymrużeniem oka. Powiedzmy jednak, że mój wierny ultrabook uległ awarii, a klienci walą drzwiami i oknami. Czy byłbym w stanie przez jeden dzień pracować na telefonie podłączonym do monitora?

Nie wiele myśląc podłączyłem pewnego poranka telefon do monitora, wsadziłem w stację dokującą wtyczkę z HUB’a USB, która zwykle ląduje w laptopie, co dało mi dostęp do urządzeń peryferyjnych jak klawiatura i mysz (nie mam root’a więc nie mam dostępu do dysków NTFS, mam jednak dysk NAS w sieci, co pozwalało mi mieć dostęp do dużej ilości danych).

Jak wyglądał ten dzień? Łatwiej niż dzielić go na godziny, powiedzmy, że opiszę poszczególne zadania, oraz jak telefon się przy tym sprawdził.

E-mail

W telefonie mam ustawionych kilka kont GMAIL oraz firmowe maile w stockowej aplikacji E-mail. To z tej drugiej korzystam głównie. Spełnia ona moje oczekiwania, nie mam ograniczeń odnośnie tego co chcę komuś wysłać. Mogę formatować maile przy użyciu kilku przycisków, załączać printscreeny zrobione przed chwilą telefonem. Jest to bardzo wygodne.

Pisanie przy użyciu klawiatury sprawdza się bardzo dobrze. Trzeba się oczywiście pogodzić z tym, że wszystko na ekranie jest wielkie, ale po jakimś czasie nie zastanawiałem się już nad tym. By uzyskać polskie znaki dograłem z marketu „Klawiatura programisty”, oraz  „Dock keyboard Switcher”. Ten drugi programik po każdorazowym dockowaniu i oddockowaniu wyrzuca popup umożliwiający przełączanie się pomiędzy klawiaturą Samsunga a Polską programisty.

Moje doświadczenie odnośnie maili jest bardzo pozytywne, tym bardziej przy użyciu „dual view” gdzie do pary z „okienkową” przeglądarką, mogę mieć tak naprawdę 3 aplikacje odpalone jednocześnie na ekranie.

Przeglądanie stron WWW

Do tego celu ostatecznie używam natywnej przeglądarki systemowej z dogranym Flashem. Działa najsprawniej moim zdaniem. Poza wielkim paskiem adresu, strony ładują się normalnie. Bez problemu mogę, w niej kontrolować tworzoną stronę internetową.

Komunikacja

Na co dzień prowadzę kilka FanPage’y na facebooku. Android tu jest bogaty w aplikacje. Poza oczywiście aplikacją do zarządzania prywatnym kontem, jest też „Aplikacja Pages” do zarządznia stronami. Szybko mogę wgrywać zdjęcia, wstawiać linki znalezione w Internecie, odpowiadać na wiadomości.

Twitter – jako, że prowadzę także konta na Twitterze, jest to dla mnie istotny aspekt. Nie mam tu nic do zarzucenia. Wszystkie codzienne działania z tym związane mogę wykonywać bez większych problemów.

Skype – współpracując z ludźmi z zagranicy, ważne jest dla mnie by mieć dostęp do tego komunikatora. Bez problemu działa nawet udostępnianie pulpitu moich rozmówców, tak bym mógł widzieć to co oni. Nic nie przerywa, nie szarpie. Jestem bardzo zadowolony z tego jak działa ta aplikacja.

Programowanie

Większość czasu ostatnio zajmuje mi pisanie kodu stron WWW i aplikacji Webowych. Zwykle używam do tego Notepad++ z pluginem FTP.  Na androidzie mój wybór padł na DroidEdit. Widzę numery linii kodu, składnia jest kolorowana i mogę pracować na plikach zdalnych przez FTP. Z całą pewnością nie jest to ten sam „experience” co w przypadku komputera, jednak po krótkim przyzwyczajeniu, radziłem sobie całkiem nieźle. Duża ilość mocy obliczeniowej i pamięci operacyjnej w telefonie sprawiała, że nie miałem problemów z zawieszaniem się systemu. Tak więc sama praca przebiegała dość bezboleśnie. Skrótem ALT+Tab przełączałem się między edytorem, a przeglądarką.

MS Office

Jak robię jakiś projekt, konieczna jest dokumentacja. Tutaj najchętniej korzystam z Kingsoft Office. Jest zupełnie za darmo, najlepiej współpracuje dla mnie z klawiaturą i myszką, ze względu na interfejs, dość podobny do tego z MS Office. Gdy używamy go na telefonie bez monitora, całkiem fajnie działa możliwość szkicowania po dokumencie. Przydaje się to w drodze, gdy ktoś mi wysyła plik, mogę szybko zaznaczyć na nim ważne rzeczy i odesłać.

Samsung daje nam za Darmo Polaris Office, nie mam mu w gruncie rzeczy też wiele do zarzucenia, dużą zaletą jest to, że obsługuje Dual View.

Grafika

Tu bez wątpienia jest najciężej sobie poradzić. Mam licencję na Photoshop Touch, jednak nie działa on na Note II. Udało mi się jednak znaleźć wersję, która się uruchamia bez ukrywania jakichkolwiek elementów interface’u. Być może nie porwałbym się na tworzenie całego layoutu witryny, ale gdy potrzebuję zrobić na szybko button, jakiś fragment strony czy szybki banner, można jakoś przeżyć. Trzeba się pogodzić z brakiem poziomic i ograniczoną liczbą warstw. Zdarzało mi się już nawet robić pewne rzeczy tego typu na iPadzie, jednak tam, nawet posiadając stylus, było to bardzo niewygodne.

Kalendarz

Tu nie ma niespodzianek, S terminarz i Note S załatwiają sprawę. Mam synchronizację z kalendarzem w Internecie. Wszystko działa szybko sprawnie i bez problemów.

Drukowanie

Standardowo mamy możliwość drukowania z drukarek Samsunga. Ja takiej jednak nie posiadam. Podłączyłem jednak do sieci mojego Zaufanego Brothera. Odowiednia apliakcja z Google Play (Brother iPrint&Scan) załatwiła sprawę. Integruje się z „share” w wielu aplikacjach, dzięki czemu dość szybko mogę wydrukować to, co jest mi aktualnie potrzebne. Mam podgląd wydruku, ustawienia drukarki i możliwość wyboru stron, które chcę przelać na papier. KONIEC Z CZASEM, GDY WŁĄCZAŁEM KOMPUTER TYLKO PO TO BY WYDRUKOWAĆ JAKĄŚ UMOWĘ”

Pulpit Zdalny

Jest wiele opcji, które umożliwiają połączenie się z pulpitem zdalnym przez Internet. Mnie najbardziej podoba się TeamViewer. Jestem na etapie testowania prywatnie tego programu, chcę go zakupić do mojej firmy. Byłem jednak mile zaskoczony tym jak łatwo mogę zainstalować coś na komputerze dziadka, bez ruszania się z domu, korzystając do tego celu wyłącznie telefonu.

Poza tym telefonu z Androidem używam do gier, filmów etc. Ale o tym, że się świetnie do tego celu nadaje przekonywać nikogo już nie muszę.

Podsumowanie

Samsung Note II to niesamowite urządzenie. Nie jest to stanowczo komputer, chodź z nie małym zaskoczeniem muszę przyznać, że pozwolił mi naprawdę na wiele. Oczywiście, jest to dość ekstremalne zastosowanie telefonu, sądzę jednak, że doczekamy się czasu, gdy po zadockowaniu telefonu, odpali nam się np. pełne Ubuntu z kompletem aplikacji. Po skończonej pracy, oddockujemy i mamy telefon z Androidem czy Ubuntu Phone. Canoncial z resztą pokazało już takie rozwiązanie z Motorolą Droid. Z całą pewnością mogę jednak powiedzieć, że mój nowy telefon jest w stanie, w razie konieczności, stać się dla mnie komputerem.

Dla Android.com.pl, Sebastian Krystosik

Motyw