LeEco Le 3 Pro z 8 GB RAM (!) pręży muskuły i śmieje się z nowego iPhone’a. Ale czy Chińczycy zmierzyli siły na zamiary?

3 minuty czytania
Komentarze
leeco-le-max-2-2

Nie ma wątpliwości, że nadchodząca wielkimi krokami premiera smartfona LeEco Le 3 Pro odbije się szerokim echem w środowisku mobilnym. Od jakiegoś czasu słyszymy przechwałki Chińczyków – warto chociaż wspomnieć o tych obnażających nowego iPhone’a. No właśnie, LeEco Le 3 Pro bez wątpienia będzie smartfonem, który w zamiarze będzie miał „pozjadać” wszystkie benchmarki, a cyferki w specyfikacji mają spowodować, że niedzielny geek od razu powie „Wow!”.

Dobra, nikt chyba nie czuje się zdziwiony, że Chińczycy porównują swoje produkty do urządzeń giganta z Cupertino. Weźmy jednak pod uwagę, że zwykle są to firmy małe, które tego typu praktyki stosują głównie po to by się wybić. W przypadku LeEco sytuacja jest zgoła inna. Mamy do czynienia z gigantem zarówno technologicznym, jak i medialnym. W Chinach LeEco (do niedawna LeTV) nie ma żadnych skrupułów, a na podwórko mobilne weszli jak nieproszeni goście. Taktyka się jednak sprawdziła, a wkrótce po wejściu na rynek, firma miała już kilkanaście procent udziału – inni producenci na taki wynik pracowali latami.

nzpdwkp

(świetny kwiecień 2016 w wykonaniu LeEco – Indie)

Smartfony ładne, tanie i wydajne – która świeża na smartfonowym rynku firma mogłaby sobie na to pozwolić? Zapewne kilka przykładów by się znalazło, i bez wątpienia jednym z nich jest LeEco. Ogromny budżet, „Chiński Youtube” na własność, czyli jednym słowem – wolna ręka. I tu dochodzimy do punktu, kiedy jesteśmy 6 dni przed premierą smartfona, który według azjatyckich portali ma przewrócić mobilny świat do góry nogami. Niesamowicie mocna specyfikacja, dobra cena i oczywiście nabijanie się z rywala. Nie byle jakiego rywala, bo jak już wspomniałem wyżej, LeEco Le 3 Pro chce bić się z iPhone’em 7.

leeco_le_pro_3_1


Zapewne już słyszeliście, że mocniejszy wariant LeEco Le 3 Pro zaoferować ma ekran 5,7 cala o rozdzielczości 1440 x 2560 pikseli, procesor Snapdragon 821 i uwaga… 8 GB RAM i 256 GB pamięci wewnętrznej. Tak, zapewne większość z Was złapało się teraz za głowy. Moglibyśmy gdybać na temat sensowności takiego kroku, ale wydaje mi się to zbędne. Nie odkryję Ameryki mówiąc, że zastosowanie tak ogromnej ilości pamięci operacyjnej to głównie chwyt marketingowy. Przy dzisiejszej optymalizacji, wątpię by nawet tak szumnie zapowiadany smartfon mógłby wykorzystać drzemiący potencjał. Owszem, benchmarki eksplodują, to jest pewne, ale to wszystko. Podobnie będzie ze słabszą, „okrojoną” wersją, z 6 GB RAM, 64 GB pamięci wewnętrznej i 5,5 calowym ekranem FHD.

leeco-smieje-sie-z-iphone

Idąc dalej, mamy ostatnie teasery, które obnażają wady nowego produktu Apple. Wyżej widzicie jeden z nich, czyli brak szybkiego ładowania. Niżej – wyśmiewanie słabej baterii. Rzeczywiście, w nowym LeEco znajdziemy spory akumulator o pojemności 5000 mAh (4070 mAh w słabszym wariancie), co w moim mniemaniu przy tej specyfikacji wcale nie jest wynikiem spektakularnym. Wracając, wojna fanbojów Apple i LeEco toczy się także na chińskim portalu społecznościowym Weibo.

leeco-smieje-sie-z-iphone1

Do premiery urządzenia zostało 6 dni. Już 21 września powinniśmy poznać smartfona, który próbował stanąć w szranki z iPhone’em 7… i prawdopodobnie przegra, bo nie zmierzył sił na zamiary. Nie wątpię, że będzie to bardzo mocny sprzęt, ale wydaje mi się, że po raz kolejny potwierdzi się przysłowie – „Dobrego chwalić nie trzeba, bo się samo chwali.”. Podobnie było z Yu Yutopią, czyli „najlepszym” smartfonem na świecie. Pamiętacie o takim tworze? Nie? Ja też.

Źródło: własne
* na zdjęciu głównym LeEco Le 2 Pro

Motyw