Jest taki moment w życiu każdego redaktora, kiedy chcąc, nie chcąc, popełnia się gafę życia. Nie inaczej było w moim przypadku, ponieważ formułując (wydawać by się mogło) prostego newsa, narracja po pewnym czasie… delikatnie się skomplikowała. Chodzi oczywiście o zwany Wam zapewne wpis o smartfonie M4 Aqua za niecałe 400 – informacji totalnie niezgodnej ze stanem faktycznym.
Należy się Wam małe sprostowanie – chciałem się podzielić z Wami przydatną informacją, szczególnie istotną w okresie przedświątecznym. Telefon za $150 to naprawdę coś, co warto puścić w świat. Jednak wykonane przeze mnie działanie matematyczne było cudownie kompromitujące, ponieważ zjadłem w tytule całe 200 zł. Sytuacja dramatyczna, można by rzec, że wręcz tragiczna – zatem Internet chętnie podzielił się przemyśleniami na temat tego, co o danym delikwencie sądzi.
Internet nie zapomina – i zachodzę w głowę, jakim cudem mogłem źle wykonać działanie matematyczne zbliżone do równania 150 x 4. Dziękuję natomiast za te komentarze, przy których naprawdę można było się pośmiać i zastanowić nad sumiennością formułowania obliczeń i ich późniejszym publikowaniu. Żart z klasą i odpowiednim dystansem – zawsze na plus! Refleksja nadeszła niebawem – wykonując, tak ważne w tym momencie, nawet najprostsze działania matematyczne, warto zaopatrzyć się w dobry kalkulator. Prosty, nieprzemyślany błąd, może spowodować naprawdę katastrofalne skutki – o czym doskonale się przekonałem.
Zanim jednak przejdę do tradycyjnych kalkulatorów należy mi się samemu porada co do dobrej aplikacji przeliczającej kursy walut. Przelicznik walut od halmi.sk spełnia swoją rolę bardzo dobrze (o czym wcześniej nie wiedziałem! :v), synchronizując na bieżąco obecny kurs z różnymi rynkami walutowymi. Dzięki temu mamy najbardziej uśredniony wynik pozycji pieniądza na rynku. Możemy też wybrać dowolną liczbę krajów, których walutę zamierzamy ze sobą porównać. Reklamy występują – ale to raczej niestety norma w aplikacjach darmowych. Ważnej jest to, że nie są uciążliwe, tylko ulokowane nad klawiaturą numeryczną. 150 USD to 594, 23 zł – potwierdzam skuteczność działania aplikacji!
Shake Calc – kalkulator, który towarzyszył mi od dawna, ze względu na swoją prostotę i przejrzystość. Liczby i przecinek oddzielone innym kolorem, działania matematyczne na niebiesko, kasacja – czerwono, oraz znak równania – kolorem żółtym. Dzięki temu możemy mieć pewność, że nie zgubimy się tworząc działanie matematyczne. To bardzo standardowy kalkulator, do codziennych obliczeń – bez „bajerów” – jednak przesuwając palcem po ekranie, uzyskujemy dostęp do dodatkowych funkcji – potęg, logarytmów, czy pierwiastków.
Trochę bardziej rozbudowanym programem obliczeniowym jest już Kalkulator – Widget&Float. Jeżeli więc na co dzień potrzebujecie korzystać z prostego dostępu do sinusów, cosinusów, tangensów i cotangensów oraz potęg i pierwiastków – ta aplikacja jest dla Was. Szczególnie polecam uczniom szkół średnich, gdzie powyższych formuł przewija się masa. Tutaj również nie zauważyłem uporczywych reklam. Do tego bardzo dobrze działający widget – po odblokowaniu telefonu mamy dostęp do obliczeń w ciągu zaledwie paru sekund.
Jeżeli jesteś fanem rozwiązań typu „dwa w jednym” to polecam MOBI Calculator Free – program pozwalający na dostęp do standardowych funkcji, z możliwością ich rozszerzenia do kolejnych parametrów. To najbardziej rozbudowana „maszynka do liczenia”, dlatego polecam go przede wszystkim do celów naukowych. Przed pierwszym skorzystaniem z urządzenia zostaniemy poproszeni o doprecyzowanie trybu, w którym kalkulator ma pracować. Do wyboru jest na przykład HEX/BIN. Sam nie do końca rozumiem o co chodzi, ponieważ w opcjach mamy także do wyboru: 2 + 2 x 2 = 8 oraz 2 + 2 x 2 = 6 – jeżeli ktoś z czytelników wie o co chodzi, chętnie się dowiem!
Kończąc, dziękuję za tak liczne zwrócenie mi uwagi na mój błąd w poprzednim wpisie. Jestem przekonany, że po takim ostrzale nigdy więcej go nie popełnię. Biję się w pierś i obiecuję poprawę! Liczę, że artykuł się przyda i każdy znajdzie aplikacje dla siebie, godną jego uwagi.
PS Niestety oferta Amazona dotycząca M4 Aqua wkrótce została zawężona dla mieszkańców USA, a cena podniesiona do $250. Dziś więc promocja jest już nieaktywna, a news stracił na znaczeniu. Zapewniam jednak, że w momencie publikacji wpisu, telefon można było zakupić również w Polsce.
