Wielu osobom wydaje się, że problem internetowego piractwa w latach 20′ XXI wieku nie istnieje. Jest to przecież jedynie wspomnienie sprzed kilkunastu lat. Okazuje się jednak, że piraci internetowi wciąż istnieją i mają się nadzwyczaj dobrze. Piracone wersje filmów i seriali dalej podbijają rynek!
Piractwo w 2021 roku wciąż funkcjonuje
Era łatwo dostępnego streamingu trwa już od wielu lat. Kilkoma kliknięciami myszki możemy zakupić abonament w serwisach takich jak Netflix, HBO GO czy Disney+. W taki sposób dostajemy możliwość oglądania filmów i seriali z legalnego źródła w najlepszej jakości. Co ciekawe jednak na świecie są wciąż osoby, które decydują się na piractwo.
Zobacz też: Premiery kinowe w lutym – co czeka nas w świecie filmów?
W zeszłym roku najczęściej piraconym filmem była produkcja Warner Bros – Godzilla vs. Kong! Zaraz za starciem legendarnych monstrów plasuje się Liga Sprawiedliwości Zacka Snydera oraz Czarna Wdowa. Łatwo zauważyć, że tendencja do piracenia filmów tyczy się głównie dużych blockbusterów. Trzeba jednak zauważyć, że wiele z produkcji, które są ofiarami piratów, swoją premierę w Stanach Zjednoczonych mają na kilka tygodni przed oficjalnym debiutem w pozostałych krajach.
Dla przykładu najczęściej piraconym film zeszłego roku, czyli wspomniany już Godzilla vs. Kong premierę w USA odbył 31 marca, a w Polsce dostępny był dopiero 4 czerwca. Drugim powodem piracenia produkcji jest fakt, iż wiele z nich jest dostępnych w serwisach streamingowych, ale tylko w Stanach Zjednoczonych. Daje to duże pole do popisu piratom, którzy nagrywają taki film i rozpowszechniają go w pozostałych częściach globu. Na przykład Liga Sprawiedliwości Zacka Snydera od początku dostępna była jedynie w serwisie HBO Max.
Obecność produkcji Disneya na liście wynika również z cen subskrypcji. Czarna wdowa, Cruella i Wyprawa do dżungli w tym samym momencie trafiły do kin oraz platformy Dinsey+. W tej drugiej opcji jednak należało wykupić pakiet Premiere Access, który wymagał uiszczenia jednorazowej opłaty w wysokości blisko trzydziestu dolarów (około 123 złotych). Okej, zobaczmy, więc jak prezentuje się lista najczęściej piraconych filmów i seriali w 2021 roku!
Najczęściej piracone filmy 2021 roku
- Godzilla vs. Kong
- Liga Sprawiedliwości Zacka Snydera
- Czarna Wdowa
- Szybcy i wściekli 9
- Mortal Kombat
- Legion samobójców: The Suicide Squad
- Cruella
- Wonder Woman 1984
- Raya i ostatni smok
- Wyprawa do dżungli
Najczęściej piracone seriale 2021 roku
- Loki – Sezon 1
- WandaVision – Sezon 1
- Rick and Morty – Sezon 5
- Falcon i Zimowy Żołnierz – Sezon 1
- The Walking Dead – Sezon 10
- Gra o Tron – Sezon 8
- Flash – Sezon 7
- Wikingowie – Sezon 6
- True Beauty – Sezon 1
- Superman i Lois – Sezon 1
Piracone oznacza złe?
Raport pochodzi ze strony zajmującej się statystykami – Akamai. Tworzący zestawienie przyjrzeli się dokładnie globalnemu piractwu. Zbadali oni rynek wtórny filmów i seriali z każdego gatunku oraz każdego kraju. Uwzględniono tu dane z serwisów streamingowych oraz torrentów. Według statystyk w okresie styczeń-wrzesień 2021 roku globalne zapotrzebowanie na pirackie treści wyniosło 3,7 miliarda. Liczba ta została ustalona na podstawie popytu na takowe kopie oraz liczby odwiedzin platform streamingowych i serwisów oferujących pobieranie torrentów. Dane zebrano zarówno z przeglądarek, jak i aplikacji mobilnych.
Piractwo oczywiście przekłada się bezpośrednio na straty producentów. Disney wydał oświadczenie, w którym oznajmił, że stracił 600 milionów dolarów na rozpowszechnianiu pirackich kopii filmu Czarna Wdowa. Należy podkreślić, że mowa tu o tylko i wyłącznie jednym filmie, a na liście znajduje się przecież kilka produkcji Disneya.
Dla wielu osób na pewno zadziwiający wydaje się fakt nieobecności w zestawieniu kilku głośnych produkcji. W TOP10 najczęściej piraconych filmów 2021 roku nie znajdziemy, bowiem Nie czas umierać, Diuny, Shang-Chi i legendy dziesięciu pierścieni czy Venom 2: Carnage. Co ciekawe wszystkie powyższe produkcje zarobiły więcej niż niektóre filmy, które ostatecznie znalazły się na liście. Ot taki mały piracki paradoks.
Oczywiście należy pamiętać, że piractwo jest nielegalne oraz karalne. W złotych czasach internetowego handlu wtórnego powstało wiele ustaw, które miały chronić producentów przed działaniem piratów. Najpopularniejsza strona oferująca dostęp do torrentów – The Pirate Bay miała dosyć duże problemy z prawem. Szwedzi zarządzający portalem zostali nawet ukarani grzywną w wysokości 46 milionów koron.
Piractwo najbardziej uderza w małych twórców. Rozpowszechnianie treści ich autorstwa bez zezwolenia sprawia, że tracą oni pieniądze, które przy normalnym procesie handlowym powinny trafić do ich kieszeni. W internecie pojawia się jednak wiele głosów, że piractwo może być formą promocji. Ponadto liczne badania naukowe mówią, że skala piractwa nie wpływa na liczbę zakupionych legalnie kopii filmów, seriali czy muzyki.
Źródło: The Wrap