Microsoft gamingowy

Microsoft buduje monopol gamingowy, ale po co?

3 minuty czytania
Komentarze

W ostatnich dniach media zostały zelektryzowane informacją o przejęciu Activision Blizzard przez Microsoft. Jest to gigantyczna transakcja na rynku, która wywróci nieco świat gamingowy. Gigant z Redmond znany jest z wydawania takich produkcji jak Microsoft Flight Simulator czy serii Forza Horizon. Czy Microsoft buduje monopol gamingowy? Jeśli tak to po co?

Zobacz także: Windows 11 22538 ma wiele nowości – zobacz je wszystkie

Microsoft buduje monopol gamingowy

Wydawca takich tytułów jak Call of Duty, Diablo czy Overwatch to naprawdę duży potentat na rynku gier. Microsoft chce zapłacić za niego gigantyczną kwotę 68,7 miliarda dolarów. Gigant twierdzi, że ten ruch uczyniłby go trzecią co do wielkości firmą zajmującą się grami pod względem przychodów, po Tencent i Sony. Firma, która już jest olbrzymem na rynku, zyskałaby jeszcze większy wpływ na sposób tworzenia i dystrybucji gier. Oczywiście trzeba poczekać aż przejęcie potwierdzą organy regulacyjne. Nie jest jeszcze pewne, czy tak faktycznie się stanie.

Microsoft Activision Blizzard

Microsoft od kilku lat konsekwentnie buduje swoją siłę w świecie gier. Gigant zbudował swoją markę Xbox, która od początku istnienia zyskała uznanie graczy. Obecnie obejmuje nie tylko konsole, ale także komputery i usługi subskrypcji Game Pass. Firma ujawniła niedawno, że jej usługa subskrypcji Xbox Game Pass wzrosła do 25 milionów subskrybentów po uruchomieniu w 2017 roku. Dzięki przejęciu Activision Blizzard w usłudze zagości jeszcze więcej gier, co przyciągnie kolejnych użytkowników.

Po co Microsoftowi gigant gamingowy?

Microsoft chce zakończyć wydłużony harmonogram procesu przejęcia do końca roku podatkowego 2023. Firma przejmując Activision Blizzard wpisuje się w formę fuzji pionowej. Dwie firmy oferujące komplementarne usługi łączą siły. W tym przypadku jest to duże studio gier, które dołącza do dużego sklepu z grami i firmy produkującej konsole. Z uwagi na to, że Microsoft jest już też właścicielem kilku niezależnych studiów gier, można tu mówić też o fuzji poziomej, w którym łączą się bezpośrednio konkurujące firmy.

Microsoft gamingowy

Nowe pokolenie działaczy antymonopolowych w ostatnim czasie przywiązuje szczególną wagę do fuzji wertykalnych.

Fuzja branży gier może nie wydawać się na pierwszy rzut oka niebezpieczna, jak coś w rodzaju rozrastającego się monopolu detalicznego Amazon lub zamkniętego sklepu z aplikacjami mobilnymi. Jednak rosnąca siła Microsoftu w grach może zmniejszyć jego motywację do uczciwej współpracy z programistami zewnętrznymi, którzy polegają na produktach takich jak Xbox i Game Pass, aby dotrzeć do graczy. Może również zwiększyć dominację Game Pass i jego wpływ na podnoszenie cen dla subskrybentów.

„Chodzi o model subskrypcji Game Pass. Każdy, kto nie posiada masowej dystrybucji, będzie miał coraz trudniejszy czas na produkowanie gier i rozpowszechnianie ich”.

— wyjaśnia Matt Stoller z American Economic Liberties Project.

Niedawny wzrost popularności strumieniowania gier, systemu, w którym firmy mogą sprawować jeszcze większą kontrolę nad sposobem dystrybucji i odtwarzania treści, może jeszcze bardziej skonsolidować branżę. Giganci strumieniowania gier znacznie utrudnią niezależnym producentom gier wejście na rynek. Microsoft może i zapewne chce być tu liderem w branży. Wydaje się to być głównym celem firmy i przejęcie Activision Blizzard z pewnością pomoże w jego realizacji.

Źródło: theverge

Motyw