Ile kosztuje transport elektroniki z Chin? Ceny biją rekordy!

3 minuty czytania
Komentarze

W ostatnich czasach przyzwyczailiśmy się do śmiesznie tanich produktów przemysłowych, takich jak elektronika. Ceny były tak niskie, że zwykle nawet nie opłacało się takich produktów naprawiać. Wygląda jednak na to, że wiele towarów poważnie podrożenie, i to nie sama produkcja jest tu winna.

Jak wygląda transport elektroniki z Chin?

Zacznijmy od początku – jak wygląda transport elektroniki (i innych podobnych produktów) z Chin? Istnieją 3 drogi – kolejowa, lotnicza i morska. Ze względu na ceny i czas transportu najczęściej wybierana jest droga morska. Produkty ładowane są do metalowego kontenera, najczęściej bez palet, aby możliwe było lepsze wykorzystanie dostępnej przestrzeni. Kontener ten trafia na statek zwany kontenerowcem i płynie do portu najbliższego miejscu docelowemu, np. do Rotterdamu w Holandii. Firma zajmująca się transportem morskim nazywana jest armatorem, jako przykład można wymienić Maersk i Evergreen. Finalnie kontener zostaje przeniesiony ze statku na ciężarówkę i jedzie bezpośrednio do docelowego magazynu. W pewnych sytuacjach korzysta się także z transportu lotniczego, jednak w tym wypadku mówimy o pojedynczych paletach lekkiego towaru. W ten sposób transportuje się niewielkie partie towaru, głównie nowych produktów, które muszą jak najszybciej trafić do sklepów.

Ceny frachtu biją rekordy!

Źródło: statista.com

Powyższy wykres prezentuje średnie ceny transportu pojedynczego kontenera drogą morską od lipca 2019 roku do chwili obecnej. Niestety, transport z Chin do portu w Rotterdamie jest znacznie droższy niż średnia, kontener w tym wypadku kosztuje około 14 tysięcy dolarów. Musimy też pamiętać, że nie tylko transport morski podrożał. W górę wystrzeliły także ceny paliwa, co z kolei wpływa na ceny transportu drogą lądową od portu do magazynu docelowego.

Nie zanosi się na zmianę

Choć końcówka wykresu prezentuje niewielki spadek, to jest za wcześnie żeby się cieszyć. Przed nami sezon świąteczny, a co tym idzie także większy nacisk na zapełnienie magazynów. Efekt świąt będzie jednak lepiej widoczny na przełomie stycznia i lutego przyszłego roku, kiedy to zacznie się uzupełnianie magazynów towarem, który wyprzedał się w święta. Problemem są także zapchane porty, które znacznie opóźniają dostawy. Wcześniej transport między Chinami i USA trwał około 40 dni, dziś czas ten wynosi nawet 70 dni. Na koniec musimy także pamiętać, że trwa kryzys na rynku elektroniki. Brakuje wielu podzespołów, w związku z czym ich ceny wystrzeliły w górę, często powodując, że produkcja danego urządzenia staje się kompletnie nieopłacalna. Problem ten dotyka głównie produktów z budżetowej półki cenowej, takich jak np. tanie smartfony.

Jakie produkty podrożeją?

TCL 55C825

Ze względu na specyfikę transportu morskiego w postaci mocno ograniczonej przestrzeni ładunkowej można spodziewać się, że podrożeją głównie produkty wielkogabarytowe. Prawdopodobnie odbije się to np. na cenach telewizorów. Nawet jeśli taki telewizor pochodzi z montowni zlokalizowanej w Polsce (robi tak TCL), to i tak wszelkie podzespoły w postaci np. matrycy i elektroniki przyjeżdżają z Chin. Na wzrosty cen narażone są także inne duże produkty, takie jak monitory komputerowe, kolumny głośnikowe, walizki i hulajnogi elektryczne.

Motyw