Kazaa

Kazaa prawie rozwaliła rynek muzyczny. Co się stało z kultowym portalem?

4 minuty czytania
Komentarze

Kazaa to wręcz kultowy i jednocześnie nielegalny program do pobierania muzyki, który królował na wielu komputerach z Windowsem na początku XXI wieku. Prezesi firm fonograficznych rwali włosy z głowy, ponieważ w tamtym okresie rynek sprzedaży płyt i singli miał się naprawdę fatalnie z uwagi na usługi P2P.

Kazaa – popularna usługa P2P

Kazaa

Kazaa Media Desktop był powszechnie używany do wymiany plików muzycznych MP3 i innych typów plików, takich jak filmy, aplikacje i dokumenty przez Internet. Aplikację można było pobrać bezpłatnie. Użytkownicy korzystali z programu głównie w celu pobierania darmowych plików muzycznych. Piractwo kwitło na szeroką skalę, a firmy fonograficzne z kwartału na kwartał ogłaszały coraz gorsze wyniki sprzedanych płyt. Kto by pomyślał, że kilkanaście lat później świat będzie słuchał muzyki legalnie, poprzez strumieniowanie.

Początek nielegalnego źródła muzyki

Kazaa została pierwotnie stworzona i rozwinięta przez estońskich programistów z BlueMoon Interactive, w tym Jaana Tallinna i sprzedane szwedzkiemu przedsiębiorcy Niklasowi Zennströmowi i duńskiemu programiście Janusowi Friisowi (którzy później stworzyli Skype). Kazaa została wprowadzona na rynek przez holenderską firmę Consumer Empowerment w marcu 2001 roku. Był to okres zamknięcia Napstera (lipiec 2001) – portalu pierwszej generacji sieci P2P.

Początkowo niektórzy użytkownicy sieci Kazaa byli użytkownikami programu klienckiego Morpheus, wcześniej udostępnianego przez MusicCity. W końcu oficjalny klient stał się bardziej rozpowszechniony. W lutym 2002 roku, kiedy programiści Morpheus nie uiścili opłat licencyjnych, programiści wykorzystali możliwość automatycznej aktualizacji, aby odciąć klientów Morpheus poprzez zmianę protokołu.

Zobacz także: Koniecznie zaktualizuj Windows 10 – update zawiera ważne poprawki zabezpieczeń!

Pozwy i problemy

Już w 2001 roku Consumer Empowerment został pozwany w Holandii w przez holenderskie wydawnictwo muzyczne Buma/Stemra. Sąd nakazał właścicielom Kazaa podjęcie kroków mających na celu uniemożliwienie użytkownikom naruszania praw autorskich lub zapłacenie wysokiej grzywny. W październiku 2001 roku członkowie przemysłu muzycznego i filmowego w USA złożyli pozew przeciwko Consumer Empowerment. W odpowiedzi firma Consumer Empowerment sprzedała aplikację Kazaa firmie Sharman Networks z siedzibą w Australii i zarejestrowanej w Vanuatu. Pod koniec marca 2002 roku holenderski sąd apelacyjny uchylił wcześniejszy wyrok i stwierdził, że Kazaa nie ponosi odpowiedzialności za działania swoich użytkowników. Buma/Stemra przegrała apelację przed holenderskim Sądem Najwyższym w grudniu 2003 roku.

Kazaa media desktop

W 2003 roku Kazaa podpisała umowę z Altnet i Streamwaves, aby spróbować przekształcić użytkowników w płatnych, legalnych klientów. Użytkownikom aplikacji zaoferowano 30-sekundową darmową próbkę piosenek, których szukali i skierowano do zarejestrowania się w w pełni funkcjonalnej usłudze Streamwaves.

Jednak nowy właściciel aplikacji P2P, Sharman, został pozwany w Los Angeles przez główne wytwórnie płytowe i studia filmowe oraz grupę wydawców muzycznych. 27 lipca 2006 r., ogłoszono, że Sharman zawarł porozumienie z przemysłem muzycznym i studiami filmowymi. W ramach tej ugody firma zgodziła się zapłacić 100 milionów dolarów odszkodowania czterem głównym firmom muzycznym – Universal Music, Sony BMG, EMI i Warner Music – oraz nieujawnioną kwotę na rzecz studiów filmowych. Sharman zgodził się również na przekształcenie Kazaa w legalną usługę pobierania muzyki. Podobnie jak twórcy podobnych produktów, właściciele Kazaa zostali postawieni przed sądem przez organy wydające muzykę, aby ograniczyć ich wykorzystanie w udostępnianiu materiałów chronionych prawem autorskim.

Procesy sądowe toczyły się także w Australii. W dniu 5 września 2005 roku Federalny Sąd Australii wydał przełomowe orzeczenie, że Sharman, choć sam nie jest winny naruszenia praw autorskich, „zezwolił” użytkownikom Kazaa nielegalnie na wymianę utworów chronionych prawem autorskim. Sąd orzekł, że sześciu oskarżonych właścicieli – świadomie zezwolili użytkownikom Kazaa na nielegalną wymianę utworów chronionych prawem autorskim. Firmie nakazano zmodyfikowanie oprogramowania w ciągu dwóch miesięcy. Sharman i pozostałe pięć stron musieli zapłacić miliony dolarów odszkodowania wytwórniom płytowym, które wszczęły postępowanie prawne

Co dalej z Kazaa?

W 2006 roku portal został zidentyfikowany jako aplikacja szpiegująca. Kazaa, w tym nazwa domeny, została następnie sprzedana firmie Brilliant Digital Entertainment, Inc. Witryna działała następnie jako miesięczna usługa subskrypcji muzyki umożliwiająca użytkownikom pobieranie nieograniczonej liczby utworów, zanim ostatecznie zakończyła „karierę” w 2012 roku. Strona Kazaa.com nie jest już dostępna od 2017 roku, jednak Brilliant Digital Entertainment, Inc. nadal jest właścicielem nazwy domeny.

Co ciekawe, podobno niektórzy użytkownicy nadal korzystają ze starej sieci w nieautoryzowanych wersjach Kazaa, Lite lub Resurrection. Jest to wciąż samowystarczalną sieć, w której tysiące użytkowników nadal udostępnia nieograniczone media.

Źródło: wikipedia, forbes

Motyw