zagrożenie ze strony asteroid

Asteroida Dimorphos też jest niebezpieczna. Czy DART nas uchroni?

3 minuty czytania
Komentarze

Usadowiony na szczycie stojaka pośrodku czystego pomieszczenia z wysokim sufitem, DART zaczyna wyglądać jak nieustraszony statek kosmiczny, który następnej jesieni wyceluje bezpośrednio w asteroidę. Asteroida Bennu czy Dimorphos są jednymi z najbardziej niebezpiecznych dla Ziemi, a projekt DART ma nas uchronić przed tego typu ciałami niebieskimi.

Asteroida Dimorphos a misja DART

NASA DART, czyli Double Asteroid Redirection Test, to starannie zaplanowana demonstracja, która pomoże ustalić, czy technologia impaktora kinetycznego okaże się skuteczna. Chodzi o nalot statku kosmicznego bezpośrednio na małe ciało Układu Słonecznego z prędkością około 15 000 mil na godzinę z zamiarem zmiany jego kursu. Może to służyć jako niezawodna metoda odchylania się asteroidy w przypadku, gdy ta zmierza w kierunku Ziemi. NASA stale monitoruje niebo i zidentyfikowała już prawie 40% potencjalnie niebezpiecznych asteroid większych niż 140 metrów, z których żadna nie ma teoretycznie uderzyć w naszą planetę.

Aby jednak sprawdzić, czy nasza planeta może spodziewać się nieoczekiwanego, misja DART wyruszy, by zepchnąć jedną z asteroid i bezpiecznie zmienić jej ruch w kosmosie. Taka misja może uchronić ludzkość przed potencjalnie niebezpiecznymi ciałami niebieskimi jak np. asteroida Bennu czy Dimorphos. Przez ostatnie dwa lata statek kosmiczny przeznaczony do tego przedsięwzięcia był rozwijany i budowany w Laboratorium Fizyki Stosowanej Johna Hopkinsa (APL) w Laurel w stanie Maryland. APL, która prowadzi misję dla NASA, obecnie dopracowuje statek kosmiczny.

ROSA i DRACO

Niedawno zainstalowane ROSA i DRACO to dwie kluczowe technologie, które umożliwią statkowi kosmicznemu poruszanie się w przestrzeni kosmicznej i dotarcie do układu asteroid Didymos. Elastyczne i zwijane modułowe „skrzydła” są lżejsze, bardziej kompaktowe i sztywniejsze niż tradycyjne panele słoneczne pomimo swoich rozmiarów. Każdy z nich powoli się rozwinie, aby osiągnąć 8,5 metra długości. Technologia została po raz pierwszy pomyślnie przetestowana w 2017 roku na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS), a nowsze wersje zostały zainstalowane w czerwcu tego roku do pełnego użytku na ISS. DART będzie pierwszym statkiem kosmicznym, który będzie latał z nowymi „skrzydłami”, torując drogę do ich wykorzystania w przyszłych misjach. Redwire opracował technologię w swoim zakładzie w Goleta w Kalifornii i dostarczył ROSA do APL w maju i ściśle współpracował z zespołem APL w kolejnych tygodniach, aby ostrożnie zainstalować je na statku kosmicznym.

I chociaż DRACO nie jest całkowicie nowy (zainspirowany kamerą New Horizons LORRI), ten ulepszony moduł będzie jedynym instrumentem na pokładzie statku kosmicznego. W połączeniu z oprogramowaniem autonomicznej nawigacji SMART Nav, będzie odgrywać kluczową rolę w pomaganiu DART w nawigacji w kosmosie i identyfikacji właściwej asteroidy, w którą należy wycelować.

„Tradycyjne techniki nawigacyjne pomogłyby dotrzeć projektowi DART jedynie do promienia około 9 mil od docelowej asteroidy. Aby osiągnąć cele naszej misji, musimy usunąć resztę tego ograniczenia za pomocą pokładowej nawigacji optycznej. DRACO zaczyna dostarczać obrazy do pokładowego systemu autonomicznej nawigacji DART ponad 50 000 mil od celu, cztery godziny przed uderzeniem i jest kluczem do osiągnięcia przez DART kinetycznego wpływu na Dimorphos”.

– powiedział Zach Fletcher, główny inżynier DRACO z APL.

Obrazy docelowej asteroidy Dimorphos zwrócone przez DRACO, w tym ostatni rzut na miejsce uderzenia w asteroidę, będą miały kluczowe znaczenie dla analizy wyników testu DART i zrozumienia, w jaki sposób asteroida została dotknięta.

Start misji

W listopadzie sonda wystartuje na rakiecie SpaceX Falcon 9 z bazy sił kosmicznych Vandenberg niedaleko Lompoc w Kalifornii. Jesienią 2022 r. DART wyceluje w Dimorphos, mniejszy księżyc krążący wokół większej asteroidy Didymos. Jego zderzenie z Dimorphos zmieni prędkość orbity księżyca wokół głównego ciała o kilka minut. Pomimo tego, że w momencie uderzenia znajdzie się około 6,8 miliona mil od Ziemi, system asteroid będzie widoczny dla teleskopów naziemnych, które naukowcy wykorzystają do określenia dokładnej zmiany okresu orbitalnego.

Źródło: NASA

Motyw