smartfon do 600 zł

Jaki najtańszy smartfon będzie nadawał się do użytku?

3 minuty czytania
Komentarze

Na rynku mamy ogromny wybór smartfonów w różnych półkach cenowych. Istnieją jednak takie urządzenia, których zakupu będziemy żałować. Odróżnienie ich jest dosyć proste, wystarczy spojrzenie w specyfikację i ewentualnie odnalezienie paru szczegółów w sieci.

RAM – jakie jest minimum?

RAM DDR5 coraz bliżej

Pamięć operacyjna odpowiedzialna jest za przechowywanie otwartych aplikacji (w tym samego systemu) i szybkie udostępnianie zgromadzonych danych procesorowi. W przypadku tanich telefonów interesuje nas jedynie jej pojemność. Dziś nie spotkamy już telefonów posiadających jedynie 512 MB RAM, kategorycznie odradzam je także w przypadku urządzeń używanych. Najpopularniejszą wartością jest 1 GB RAM i wcale nie jest to dobre rozwiązanie. Android jest w stanie poprawnie działać przy takich parametrach, jednak korzystanie z dodatkowych aplikacji (w szczególności społecznościowych) może okazać się udręką. Co prawda instalowany może tam być wyłącznie odchudzony Android Go, jednak oprogramowanie w tym wypadku nie jest w stanie zrekompensować słabego sprzętu. Z tego powodu warto jest zainwestować w telefon posiadający 2 GB RAM. Większa pamięć jest zdecydowanie warta swojej ceny.

Jak rozpoznać zbyt słaby procesor?

MediaTek Helio G60 nadchodzi

Drugim bardzo ważnym komponentem jest oczywiście procesor. To on przetwarza dane, dzięki czemu telefon wykonuje nasze polecenia. Dla przeciętnego użytkownika określenie faktycznej wydajności zamontowanego układu może być dość trudne. Sklepy w gazetkach promocyjnych najczęściej podają informacje dotyczące ilości rdzeni procesora czy taktowania. Te parametry są kompletnie bezużyteczne. W przypadku tanich smartfonów powinna interesować nas informacja dotycząca wykorzystanych rdzeni procesora. Dolna półka jest zdominowana przez telefony z układami MediaTeka, czasem da się także trafić na Unisoc (Spreadtrum). Firmy te wykorzystują w swoich procesorach już istniejące i powszechnie znane rdzenie. W półce cenowej do 300-400 zł możemy spotkać smartfony z procesorami opartymi o rdzenie Cortex-A7 i Cortex-A53. Różnica w wydajności jest kolosalna na korzyść rdzeni A53. Rdzeń Cortex-A7 został zaprezentowany w 2011 roku, był to dawniej całkiem przyzwoity układ, jednak dziś po latach nie daje sobie rady z nowoczesnym oprogramowaniem. Niestety, takie układy nadal są produkowane na potrzeby smartfonów ze skrajnie niskiej półki.

Problemem może być otrzymanie informacji o wykorzystanych rdzeniach. Sklepy zazwyczaj nie informują o typie rdzeni procesora, często brakuje ich nawet w oficjalnych specyfikacjach. Są w tym wypadku dwie możliwości. Będąc w sklepie stacjonarnym możemy o to zapytać jednego z pracowników, teoretycznie powinien umieć udzielić odpowiedzi. Oczywiście tylko teoretycznie, ponieważ duże sklepy często zatrudniają ludzi bez jakiejkolwiek wiedzy na temat współczesnej technologii. Drugą drogą są oficjalne specyfikacje. Producent musi udostępnić chociażby model zamontowanego procesora, a z taką informacją możemy poszukać specyfikacji samego procesora, gdzie będą informacje na temat rdzeni. Jako przykład procesora z rdzeniami Cortex-A7 można wymienić układ MediaTek MT6580.

Co z resztą podzespołów?

Telefon zbudowany jest z wielu podzespołów, jednak większość z nich nie ma wpływu na wydajność. Musimy także liczyć się z tym, że producent szukając oszczędności będzie musiał korzystać ze słabszych komponentów. Z tego powodu nie spodziewajmy się dobrego aparatu i wyświetlacza w telefonie za 300 zł. Z drugiej strony lepiej jest kupić telefon ze słabszym wyświetlaczem niż taki, który ze względu na niską wydajność nie będzie nadawał się do użytku. Mimo wszystko da się znaleźć tanie i rozsądnie wyposażone smartfony, wybór jest ogromny. Ze swojej strony mogę tylko odradzić tanie telefony z Aliexpress, ponieważ w ich przypadku kupujemy tak naprawdę kota w worku. Miłym dodatkiem w przypadku tanich telefonów może być odchudzony Android Go, który niedługo będzie instalowany na wszystkich urządzeniach do 2 GB RAM. Trzeba jednak pamiętać, że Android Go oznacza pewnie ograniczenia, możemy mieć chociażby problem z poprawnym funkcjonowaniem smart zegarków. W tej wersji systemu całkowicie niemożliwe jest sparowanie zegarka z Wear OS.

Motyw