W sklepach nie brakuje tanich komputerów przenośnych z pamięcią eMMC – czy tego typu laptop może normalnie działać, skoro obecnie ilość posiadanej przez niego pamięci (zazwyczaj 32 lub 64 GB) to absolutny standard, ale… w smartfonach? Okazuje się, że takie komputery rzeczywiście mają pewne zastosowanie, co nie znaczy, że można je zdecydowanie polecić.
Laptop z 32 lub 64 GB pamięci eMMC na pliki – kilka słów na początek
W najtańszych laptopach dostępnych na rynku nie znajdziemy przeważnie dysku SSD lub HDD. Zamiast tego producenci stosują raczej tanią pamięć eMMC. Jest to układ montowany bezpośrednio na płytce drukowanej, zintegrowano w nim pamięć flash i kontroler pamięci. Omawiane rozwiązanie odbiega więc od znanych dysków HDD czy SSD i jest wykorzystywane przez producentów w tanich komputerach.
W czym widzą problem przeciwnicy laptopów z pamięcią eMMC?
Choć nie każdy potrzebuje dużej ilości miejsca na pliki, a powszechnymi rozwiązaniami w dzisiejszych czasach są przechowywanie plików w chmurze lub na zewnętrznych dyskach, pozostaje problem aktualizacji systemu. Jakiś czas temu w sieci pojawił się film pokazujący laptopy wystawione w sklepie, które nie mogą pobrać aktualizacji systemu z powodu zbyt małej ilości pamięci.
Nagranie dotarło także do polskich internautów. Część z nich bardzo krytycznie wyrażała się o laptopach wyposażonych w 32 GB pamięci, uznając za niedopuszczalne, by komputerowi brakowało miejsca jeszcze przed zakupem przez klienta. Inni żartowali, że być może tego typu laptopy są sposobem na poradzenie sobie z nadmiarem aktualizacji wypuszczanych przez Microsoft.
Laptop z „dyskiem” 64 GB w praktyce – czy i jak to działa?
Warto jednak zauważyć, że niektóre tanie laptopy posiadają miejsce na zamontowanie dodatkowego dysku. Można również poszukać komputera bez systemu i wgrać tam mniej zasobożerne oprogramowanie. Powiedzmy sobie jednak szczerze, większość użytkowników będzie chciała pracować na Windowsie.
32 GB pamięci w laptopie to rzeczywiście bardzo mało i trudno powiedzieć, jak takie rozwiązanie przetrwa próbę czasu (a może nawet moment pierwszej aktualizacji systemu). Na temat urządzeń wyposażonych w 64 GB pamięci wewnętrznej mogę jednak się wypowiedzieć z racji tego, że od blisko roku korzystam z laptopa firmy Acer, który właśnie taką ilość pamięci eMMC posiada. Muszę powiedzieć, że nie stosuję żadnych zewnętrznych nośników, a z ilością pamięci problemów nie miałem. Staram się też instalować regularnie wszystkie aktualizacje. Fabrycznie komputer działał pod kontrolą Windows 10 w ograniczonym trybie S, który zaktualizowałem do wersji Home. Tak więc czy laptop z pamięcią eMMC może normalnie działać? Tak, mój egzemplarz o tym świadczy.
Żebyśmy jednak mieli jasność: laptop, o którym piszę to mój drugi komputer, który służy mi wyłącznie do pracy, kiedy jestem np. poza domem. Ewentualnie do przeglądania internetu/robienia notatek. Poza tym, co fabrycznie zainstalował producent, na laptopa wgrałem jedynie program antywirusowy i aplikację Microsoft Teams. Jedyne pliki, jakie przechowuję na urządzeniu, to lekkie dokumenty tekstowe i PDF-y. Żadnych nagrań wideo czy gier na tym komputerze nie posiadam.
Czy warto kupić laptop z niewielką ilością pamięci eMMC?
Swój komputer z 64 GB pamięci eMMC kupiłem, gdy nagle potrzebowałem dodatkowego, przenośnego urządzenia do podstawowych zadań. Póki co pamięci w nim nie brakuje, jednak na przestrzeni czasu różnego rodzaju aktualizacje mogą zajmować coraz więcej miejsca. Myślę, że laptopy z 32 GB pamięci warto odpuścić, gdyż ta ilość jest naprawdę bardzo mała. Jeżeli komputer ma służyć wyłącznie do pisania i korzystania z internetu, 64 GB pamięci powinno wystarczyć.
Czytaj także: Jaki głośnik mobilny wybrać w 2020 roku? Oto nasze propozycje na lato
Ostatecznie jednak omawiana dziś kategoria urządzeń to laptopy siłą rzeczy w pewien sposób ograniczone. Dlatego jeśli mamy możliwość zakupu komputera z dyskiem SSD o pojemności 128 czy 256 GB, będzie to lepsza decyzja. Laptop z pamięcią eMMC nie sprawdzi się, jeśli ma być urządzeniem, na którym bazujemy podczas codziennych zadań. Prędzej czy później będziemy musieli zainstalować program zajmujący wiele miejsca lub zgrać np. dużą liczbę zdjęć i filmów z jakiegoś wydarzenia. Dlatego też przenośne komputery z niewielką ilością pamięci sprawdzą się jedynie jako drugi/trzeci komputer w domu.