Smartfony tracą na wartości

Smartfony tracą na wartości – chcesz stracić mniej, to wybierz Apple

4 minuty czytania
Komentarze

Smartfony tracą na wartości w chwili, kiedy lądują już w naszych kieszeniach. Trudno kupić urządzenie tak, by później odsprzedać je drożej. Obecnie to praktycznie niewykonalne, a okazuje się, że im dłużej czeka się ze sprzedażą, tym więcej się na smartfonie traci. Przeprowadzone badania rynku pokazują, że najmniej tracą użytkownicy smartfonów od Apple, co nie oznacza, że tracą mało.

Smartfony tracą na wartości
Fot. Bank My Cell

Prawie wszystko, co kupujemy, traci na wartości, jeżeli nie mówimy o rzeczach kolekcjonerskich czy nieruchomościach. Samochody, sprzęty RTV i AGD, a nawet ubrania. Kupienie czegokolwiek, a następnie próba odsprzedaży, zazwyczaj kończy się stratą. Wiadomo, że wszystko zależy od popytu oraz podaży, ale w przypadku smartfonów sprawa wygląda trochę inaczej. W końcu sprzętu jest na rynku tyle, że o wiele łatwiej coś kupić, niż sprzedać. A nie będzie lepiej.

Smartfony tracą na wartości

Smartfony tracą na wartości tak, jak każdy inny sprzęt. Zważywszy na to, że co chwila swoją premierę mają nowe flagowce, trudno się temu dziwić. Średnia i niska półka cenowa ma się o wiele gorzej, bo tam produktów przybywa niemal lawinowo. Użytkownicy coraz częściej też wymieniają swoje telefony na nowe i nie jest już tak, jak kilka czy kilkanaście lat temu, gdy jedno urządzenie użytkowało się latami. Roczny sprzęt to już „staroć”, a w związku z tym, coraz trudniej taki telefon odsprzedać. I dość jasno pokazują to badania opublikowane przez Bank My Cell.

Zobacz też: HTC nie radzi sobie najlepiej

Zaskoczeniem nie jest to, że smartfony tracą na wartości, ale już zaskoczeniem może być to, ile tracą. Wiadomo, że sprzęty bardziej „ekskluzywne”, będą taniały wolniej na rynku wtórnym. Jest ich z założenia mniej, więc i trudniej je kupić. Tak dokładnie działa to w przypadku produktów od Apple, które swoje telefony wypucza co roku, rzadko kiedy częściej. I tak w ciągu 12 miesięcy, smartfony od Apple tracą na wartości średnio 23,45 procent. Jeżeli chodzi o flagowce z Androidem na pokładzie, ten spadek jest niemal dwukrotnie większy i wynosi 45,18 procent, czyli praktycznie tyle, ile wynosi on przy dwuletnim smartfonie od Apple (spadek średnio 45,46 procent).

Kto traci najwięcej w branży?

Smartfony z Androidem, które mają więcej niż rok, zaliczają ogromny spadek wartości. Waha się on w przedziale od 71,41 do nawet 79,66 procent. Oczywiście najszybsze spadki zaliczają sprzęty ze średniej oraz niskiej półki cenowej, choć nie jest to żadnym pocieszeniem. Jak to wygląda dla całej branży? Mniej więcej podobnie, bo niezależnie od producenta, spadki wartości smartfonów dotykają wszystkich. Biorąc pod uwagę to, jak obecnie wygląda sytuacja oraz to, jakie ceny miały sprzęty w 2019 roku, przewidywania nie są optymistyczne.

Fot. Bank My Cell

Najgorzej może być z urządzeniami, które produkuje Motorola. Tutaj spadek wartości (uśredniając oczywiście) to aż 59,41 procent w okresie styczeń-grudzień 2019. Konkurencja także nie ma powodów do radości.

  • Apple średnio -25,98%
  • Nokia średnio -27,68%
  • Sony średnio -31,30%
  • HTC średnio -32,01%
  • Samsung średnio -34,42%
  • BlackBerry średnio -34,92%
  • Google średnio -51,68%
  • LG średnio –56,76%

Co kupować, by tracić mniej?

Jeżeli nie mamy szczęścia i nie sprzedamy naszego smartfona w cenie, za którą go nabyliśmy lub podobnej, to najlepiej wybierać… Apple. Tutaj wygląda na to, że nawet dwuletni telefon uda się sprzedać drożej, niż w przypadku rocznego flagowca z Androidem na pokładzie. iPhone XS Max stracił na wartości średnio 25,51 procent, co przełożyło się na około 176 dolarów. W tym samym czasie (badanie styczeń-grudzień 2019) Samsung Galaxy S10+ stracił na wartości średnio 45,26 procent, czyli około 373 dolarów.

Fot. Bank My Cell
Fot. Bank My Cell

Wiadomo, że każda sytuacja sprzedażowa się od siebie różni, a niestety na aukcjach często widać, że ceny rocznych czy dwuletnich sprzętów są zwyczajnie zaniżane przez sprzedających. Wszystko po to, żeby tylko pozbyć się smartfona. Nawet jeżeli miałoby się na tym dużo stracić. Tylko że w ten sposób tracą wszyscy, bo coraz trudniej sprzedać smartfona, którego już się nie używa. A o sprzedaniu go z małą stratą, można już zapomnieć.

Źródło: Bank My Cell

Motyw