aptoide google play logotypy

Czy istnieje konkurencja dla Google Play? – Aptoide

5 minut czytania
Komentarze

Aptoide to alternatywa dla Sklepu Google Play, która istnieje w świadomości wielu użytkowników. Często jednak kojarzy(ła?) się z trefnymi aplikacjami, pochodzącymi z niewiadomego źródła. Oprócz tego trudno jest ufać czemuś, co musimy pobierać przez stronę internetową w formacie .apk. To takie… mało bezpieczne, tajemnicze i na pewno stoi za tym jakaś mroczna historia tej ciemnej części internetu. Jak jest naprawdę i czy Sklep Google Play kiedykolwiek „na swoim własnym gruncie” w systemie Android spotka się z realną konkurencją?

Czym tak naprawdę jest Aptoide

Aptoide strona główna

W największym skrócie można by rzec, że Aptoide jest trochę bardziej „wolnościową”, portugalską odpowiedzią na propozycję Google Play. Zasady działania obu aplikacji są bardzo podobne. Jednak w przypadku Aptoide aplikacje są zazwyczaj wstawiane przez prywatne konta, a nie dostawców aplikacji. W przypadku darmowych apek sytuacja wydaje się nie budzić kontrowersji. Przecież producentowi zależy jedynie, aby treść aplikacji dotarła do jak największej publiki. Problem pojawia się jedynie, gdy na Aptoide wyszukamy… gry płatne.

Zobacz też: Polscy twórcy gier mobilnych – jak mocni jesteśmy na świecie?

Podobnie jak w przypadku Google Play, za pomocą Aptoide także ze spokojem zaktualizujemy wszystkie swoje aplikacje w telefonie. Posiada reklamy, ale tylko podczas pobierania aplikacji. Co ciekawe, niejednokrotnie do nowszej wersji, która nie przeszła jeszcze wszystkich testów w Google. Oprócz tego znajdziemy tutaj produkcje, których próżno poszukiwać w Sklepie Play. To najczęściej projekty open-source lub produkcje undergroundowe. Ich twórcy odpowiadają często za aplikacje konkurencyjne dla tych od Google.

Czy Aptoide jest legalne?

Samo pobieranie i korzystanie z aplikacji jest legalne. Naturalnie spore kontrowersje wzbudzają produkcje, za które powinniśmy twórcom zapłacić. Redakcja Aptoide nie odpowiada za to, jakie tytuły są wstawiane na ich sklep, a jedynie o to, by były czyste. Dlatego też ze spokojem pobierzemy na przykład GTA: San Andreas i PowerAmp. Pytanie o to, czy pobieranie cudzej własności, za którą twórca zażyczył sobie opłaty jest legalne, wydaje się bezcelowe. W świetle polskiego prawa jest to jednak dość… śliski temat.

Art. 23.

1. Bez zezwolenia twórcy wolno nieodpłatnie korzystać z już rozpowszechnionego utworu w zakresie własnego użytku osobistego. Przepis ten nie upoważnia do budowania według cudzego utworu architektonicznego i architektoniczno-urbanistycznego oraz do korzystania z elektronicznych baz danych spełniających cechy utworu, chyba że dotyczy to własnego użytku naukowego niezwiązanego z celem zarobkowym.

2. Zakres własnego użytku osobistego obejmuje korzystanie z pojedynczych egzemplarzy utworów przez krąg osób pozostających w związku osobistym, w szczególności pokrewieństwa, powinowactwa lub stosunku towarzyskiego.

Ustawa z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych, str. 17

Teoretycznie, pobierając utwór (w znaczeniu prawa, czyli cokolwiek co zostało wytworzone) nie musimy dowodzić o jego legalności. Dotyczy to sytuacji, w której pobieramy daną rzecz na własny użytek. Oprócz tego musi to być dzieło już rozpowszechnione. W przypadku Aptoide wszystkie te warunki zostały spełnione, ponieważ inni użytkownicy już dany tytuł załadowali na serwery Aptoide. To więc oni popełnili przestępstwo. Daleki jednak jestem od stwierdzenia, że jest to w pełni legalny sposób na pobieranie w Polsce aplikacji. A już tym bardziej nie jest to sposób uczciwy.

Czy Aptoide jest bezpieczne?

aptoide bezpieczeństwo

No dobrze, jeżeli możemy bez problemu legalnie pobrać portugalską aplikację, to pozostaje kwestia bezpieczeństwa. W przypadku Google Play, pobierając cokolwiek, mamy pewność, że aplikacja została zweryfikowana przez Play Protect lub nie. Dlatego też, jeśli ufamy zabezpieczeniom Google (a z tym bywało różnie), możemy czuć się bezpieczni.

W przypadku Aptoide twórcy zapewniają, że nie udostępniają zawirusowanych aplikacji. W regulaminie korzystania z usługi zostały podane antywirusy oraz innego typu zabezpieczenia użyte przy weryfikacji danej pozycji. Głównie Aptoide bazuje na unikatowym podpisie tworzonym przez autorów aplikacji i po prostu weryfikuje jego zgodność.

Zobacz też: Harry Potter: Wizards Unite – klęska na wzór Pokemon Go

Co jednak warte odnotowania, Aptoide zbiera o nas całkiem sporo danych. W regulaminie czytamy na przykład o tym, że aplikacja ma prawo do: „collect, use, store and tranfer”. A zatem oprócz zbierania, używania i przechowywania, firma ma prawo handlować naszymi informacjami. Ulgi trochę dodaje fakt, że w regulaminie jest dokładnie napisane, kiedy ma prawo to zrobić. Najczęściej o handlu danymi nie może być mowy. Oprócz tego w dowolnym momencie możemy wykasować całość wiedzy o nas.

Dlaczego Google walczy z Aptoide i czym jest „Google Play Fair!”

Google Play Fair

Próżno szukać aplikacji Aptoide w Google Play z jednego prostego powodu. Amerykańskie przedsiębiorstwo chce mieć pełną kontrolę nad tym, jakie aplikacje instalujemy na telefonie. Nie ma w tym niczego złego, dopóki zachowuje się odpowiednie standardy uczciwej konkurencji. Co jednak nieco zastanawia to fakt, że Google nie zezwolił na umieszczenie Aptoide u siebie w Sklepie ze względu na ich przekonanie o braku bezpieczeństwa aplikacji. Myślę, że dużo rozsądniej byłoby poruszyć temat legalności samego sklepu, a nie kwestii bezpieczeństwa.

Tym bardziej że Google posiada w swoim sklepie pozycje niezweryfikowane przez Play Protect. Aptoide ma tylko aplikacje zaufane. I tu, i tu oczywiście mogą zdarzyć się wpadki, jednak nie to powinno przesądzać o bezpieczeństwie produktu. Dlatego też Aptoide próbuje przyciągać do siebie użytkowników hasłem „Google, Play fair!”. Sama akcja jest moim zdaniem potrzebna, ponieważ działa przeciwko monopolizacji rynku ze strony Google. Wspiera także twórców, którym Google odmówiło z powodów (jak sugerują) obawy przed konkurencyjnością wobec aplikacji od Google.

Aptoide może stać się wkrótce poważną konkurencją dla Google Play, ponieważ przyciąga już teraz miliony użytkowników na całym świecie. Trudno jednak bronić hasła „Google, Play fair”, jeżeli w swoim sklepie posiada się aplikacje płatne, dostępne za darmo. Halo! Aptoide! To też nie jest fair.

Motyw