Koszt ochrony Zuckerberga

Jest 2019 rok, a my nadal wierzymy w łańcuszki…

4 minuty czytania
Komentarze

Współczesny internet znacznie różni się od tego, z którego mogliśmy korzystać kilkanaście lat temu. Pewne problemy odeszły w niepamięć, inne dopiero się pojawiły. Z czasów początku internetu mamy jednak parę określeń, takich jak np. spam czy łańcuszek. Tym razem chciałbym zająć się łańcuszkami, ponieważ mimo coraz większej świadomości internautów są ciągle żywe…

Czym jest łańcuszek

Kiedyś słowo „łańcuszek” w odniesieniu do poczty elektronicznej było bardzo powszechne, tak samo jak powielanie tego typu wiadomości. Łańcuszek był wiadomością niechcianą, często dość poruszającą. Jej autorzy opisywali swoją historię i prosili o jej rozesłanie do wszystkich znanych adresów. Kierowały nimi różne powody. Często łańcuszek był po prostu żartem, wtedy pisali oni, że np. za każdą przekazaną dalej wiadomość dostają oni pieniądze na leczenie. Tak wyglądał przykładowy łańcuszek tego typu:

Cześć
Mam na imie Robert
Jestem 19 latkiem
Miałem wspaniałą dziewczyne
Dopóki nie wykryto u mnie Nowotworu
Nie mam pieniędzy na operacje
Prosze cie pomóż mi
Wyślij tą wiadomośc do wszystkich osób które masz na GG za 5 takich
wiadomości państwo płaci mi 50 gr jeżeli przerwiesz ten łańcuch to
znaczy że naprawde jesteś bez serca...

Oczywiście nie zawsze chodziło tylko o żart. Czasem autorzy łańcuszków prosili o wysłanie SMS-a Premium pod wskazany numer. Zdarzało się także, że łańcuszki wykorzystywano do zbierania baz danych aktywnych adresów e-mail, pod które później wysyłano spam. W skrajnych przypadkach za pomocą łańcuszków rozsyłano szkodliwe oprogramowanie. Oczywiście nie były to czasy szpiegowania czy innych zagrywek hakerskich, ówczesne wirusy najczęściej siały spustoszenie na komputerach. Owszem, istniały tzw. dialery, które wydzwaniały poprzez modem telefoniczny pod numery premium lub do egzotycznych państw, przez co użytkownik mógł zostać narażony na ogromne rachunki, ale to była rzadkość.

Wracając do tematu – łańcuszki były rozsyłane za pomocą maila, portalu Nasza Klasa czy komunikatorów takich jak Gadu-Gadu lub Tlen. Dziś łańcuszki w zasadzie wymarły, tak samo jak omawiane określenie.

Łańcuszki powracają!

Facebook błąd udostępnianie linków

Wczoraj rano zauważyłem coś ciekawego – na Facebookowej tablicy znalazłem kilka tak samo brzmiących wiadomości. Zacytujmy:

NIE ZAPOMNIJ OSTATECZNY TERMIN JEST DZISIAJ!!! Wszystko, staje się publiczne od jutra. Nawet wiadomości, które zostały usunięte lub zdjęcia, które nie zostały zatwierdzone. To nic nie kosztuje za zwykłą kopię i wklej, lepiej niż przepraszam. Kanał 13 news wspomniał o zmianach w polityce ochrony prywatności facebooka. Nie daję dla facebooka ani żadnego podmiotu powiązanego z facebookiem pozwolenie na korzystanie z moich zdjęć, informacji, wiadomości lub postów, zarówno z przeszłości, jak i przyszłych. Z tym oświadczeniem, zauważyłem na facebooku, że jest surowo zabronione do ujawnienia, kopiowania, dystrybucji lub podejmowania wszelkich innych działań przeciwko mnie w zależności od tego profilu i / lub jego treści. Treść tego profilu składa się z prywatnych i poufnych informacji. Naruszenie prywatności może być karane przez prawo (ucc 1-308-1 1 308-103 i status Rzymu). UWAGA: Facebook jest teraz podmiotem publicznym. Wszyscy członkowie muszą opublikować taką notatkę. Jeśli wolisz, możesz skopiować i wkleić tę wersję. Jeśli nie opublikujesz oświadczenia co najmniej raz, będzie on automatycznie upoważniony do korzystania z Twoich zdjęć, jak również informacji zawartych w aktualizacji statusu profilu. Nie dziel się. Kopiuj i wklej.

W czym problem? A no w tym, że Facebooka kompletnie nie interesują wasze oświadczenia na tablicy. Ja już pomijam bzdury jakie się tu znalazły, być może dlatego wyciągnięto na wierzch starą wersję zaczynającą się od „zalecone przez adwokata”. Wracając do tematu – ten łańcuszek to bzdura, nikogo to oświadczenie nie interesuje, Facebook i tak wie o was więcej, niż wiecie o sobie sami. I umie to wykorzystać. Nawet gdyby te informacje były prawdziwe, to wklejając post na tablicę nie zdziałacie absolutnie nic.

Internet reaguje

Dziś rano dla odmiany ujrzałem memy i inne śmieszne obrazki wyśmiewające publikowane przez wszystkich oświadczenia. Cieszy mnie właśnie taka reakcja, być może niektórzy zastanowią się zanim znowu coś takiego opublikują. Jest tylko jeden problem – takie obrazki zaczęły się pojawiać dopiero dziś, po fakcie…

Motyw