Kilka dni temu Apple ogłosiło termin tegorocznej konferencji WWDC. Wydarzenie odbędzie się w dniach od 4 do 8 czerwca, w San Jose, w Kaliforni. Amerykanie zaprezentują wtedy na pewno nowe wersje systemów operacyjnych dla swoich wszystkich urządzeń. Jednak możliwe jest też pojawienie się nowych produktów. Przypomnijmy, że w minionym roku pokazano nowe iPady Pro, komputer iMac Pro, a także inteligentny głośnik HomePod. Nowe tablety na rynku zadebiutowały od razu po konferencji. Na nowego, najmocniejszego iMaka musieliśmy poczekać pół roku. HomePod pojawił się jeszcze później – w lutym tego roku.
Zobacz także: Oreo trafia na „średniaki” Sony!
Jak było rok temu?
Od pewnego czasu pojawiały się plotki na temat premiery nowych produktów w marcu. Rok temu spółka wypuściła na rynek budżetowego, 9,7-calowego iPada, iPhone’a 7 w wersji (RED), a także iPhone’a SE w wersjach 32 GB i 128 GB. Apple nie zdecydowało się na ogłoszenie konferencji w celu prezentacji tych urządzeń. Zadebiutowały one w sklepie Apple Online Store. Trudno dziwić się tej decyzji. Nie były to produkty zupełnie nowe. Smartfony zyskały po prostu kolejne wersje, a nowy iPad był innym wcieleniem iPada Air – zyskał nowy procesor i kamerę.
Niespodziewany event
Tymczasem Apple nagle ogłosiło datę konferencji. Wydarzenie odbędzie się 27 marca. Miejscem co ciekawe nie będzie nowy kampus – Apple Park, ale Lan Tech College Prep High School w Chicago. Nie jest to przypadkowe – wydarzenie będzie przede wszystkim poświęcone edukacji. Możemy spodziewać się nowych rozwiązań i prawdopodobnie też produktów. Event skupiać się będzie na kreatywnych pomysłach dla uczniów oraz nauczycieli. Wskazuje na to samo zaproszenie. Podobne wydarzenie ostatni raz miało miejsce w styczniu 2012 roku. Pokazano wtedy aplikację iBooks oraz interaktywne podręczniki.
Co Amerykanie proponują dla sektora edukacji?
Od dawna Amerykanie oferują specjalne urządzenia dla sektora edukacji. Możemy także korzystać ze specjalnych ofert cenowych na komputery Mac i iPady – także w naszym kraju. Szczególnie dobrą pozycję firma ma oczywiście w Stanach Zjednoczonych. Jednak coraz więcej szkół w naszym kraju, szczególnie wyższych korzysta ze sprzętu Apple. Kilka lat temu spółka wydała specjalną wersję komputera iMac. 21-calowy model był dużo słabszy od swoich starszych braci i krytykowano go za procesor o niskim taktowaniu czy wolny dysk. Jednak charakteryzował się stosunkowo niską ceną. W minionym roku jednak model ten wycofano.
Nowy iPad
Nie wiemy jaką formę przybierze to urządzenie, ale bardzo możliwe, że zastąpi w ofercie iPada Mini. Ten ostatni model jest na rynku kilka lat i raczej nie doczeka się odświeżenia. Nowy tablet, jak dotychczas będzie wyposażony w 9,7-calowy ekran. Zyska na pewno mocniejszy procesor. Ze względu na cenę raczej nie możemy się spodziewać żadnych nowinek technicznych. Czy będziemy mogli z nim używać Apple Pencil? Szkoły byłyby zadowolone.
Apple Pencil 2
Szczególnie, że spodziewana jest nowa generacja rysika. Największą nowością tego urządzenia dla profesjonalistów może być właśnie obsługa ekranu „taniego” iPada.
„Tani” MacBook
Od dłuższego czasu spodziewamy się następcy MacBooka Air. Najtańszy komputer w ofercie spółki, mimo wielu lat na rynku wciąż sprzedaje się świetnie. Między innymi ze względu na cenę. Apple po prostu nie może odpuścić tego segmentu. Czy zobaczymy zupełnie nowy model? Nie sądzę. Może być tak jak z iPhonem SE i iPadem 9,7. Spodziewam się odchudzonej wersji 12-calowego MacBooka. Zmniejszenie dysku z 256 GB na 128 GB (jak w obecnym Air) korzystnie wpłynie na cenę urządzenia.
iPhone SE 2
To może być największa niespodzianka i najlepszy okres na premierę modelu. Jeżeli nie pojawi się teraz, to raczej nie nastąpi tom w tym roku. Amerykanie nie zaryzykują premiery latem (sezon wakacyjny nie sprzyja zakupom), czy we wrześniu. Jesienią priorytet mają zdecydowanie ważniejsze duże smartfony. Czy SE drugiej generacji będzie wyglądał tak? Przekonamy się niedługo.
Źródło: MacRumors