Jak to jest z iPhone’m X – hit czy porażka?

3 minuty czytania
Komentarze

iPhone X jest hitem sprzedaży. iPhone X sprzedaje się gorzej niż poprzednicy. Co chwila media dostarczają nam nowych informacji dotyczących popularności najnowszego smartfonu Apple. Dodajmy, że sprzecznych ze sobą. Jubileuszowy model to bardzo wdzięczny temat. W końcu najbardziej interesują nas porażki i sukcesy wielkich, a nie mniejszych producentów. Amerykańska firma obok grona wiernych fanów ma całą masę przeciwników czekających na każdą porażkę.

Zobacz także: Chińska kopia Galaxy S9

Hit, czy nie?

iPhone X jest pierwszym od kilku lat modelem, który wzbudził tak duże emocje. Całkowicie zmieniony design, zgodny z obowiązującymi trendami, charakterystyczne wycięcie w ekranie, czy Face ID – trójwymiarowy skaner twarzy, wszystkie te elementy wzbudziły spore kontrowersje. Oprócz tego cena. $1000 w USA, w naszym kraju prawie 5000 złotych i to za wersję z pamięcią masową 64 GB, a przecież jest jeszcze iPhone X 256 GB. W tym wypadku Apple przekroczyło pewną barierę. Pozostali producenci są z resztą blisko niej. Podobnie wyceniono Samsunga Galaxy Note8 czy Google Pixela 2 XL. Jednak ten pierwszy na pewno dość mocno straci na wartości, a drugi jest modelem niszowym i o bardzo ograniczonej dostępności. Ze wszystkich statystyk sprzedaży wynika, że X nie sprzedaje się tak dobrze jak iPhone 7, ale czy tak nie miało być? X jest bardzo drogim modelem i choćby z racji ceny nigdy nie miał szans na taką popularność. Uważam, że Apple przewidziało całą sytuację. Efektem tego jest obecna, liczna jak nigdy gama iPhone’ów. Smartfony Apple pobiją na pewno rekord sprzedaży, jednak sytuacja będzie trochę inna niż kiedyś. Ewidentnie nie będzie zdecydowanego lidera, a wynik zrobi liczba dostępnych możliwości.

Po co ten iPhone 8?

W pobiciu rekordu przede wszystkim ma pomóc i pomaga iPhone 8 oraz jego brat z większym ekranem – iPhone 8 Plus. Obydwa modele zostały wyposażone w te same procesory co iPhone X. Mimo znanego od lat i nudnego designu spełniają oczekiwania klientów. Pozostałe parametry sytuują je wśród najmocniejszych smartfonów na rynku. Osoby, dla których co najmniej 4979 złotych to zbyt wiele, a chcą nowość od Apple, mają alternatywę w postaci ponad 1500 złotych tańszej „ósemki”. Możemy narzekać na to jak wygląda ten model – jednak dla milionów klientów nie ma to żadnego znaczenia. Nie zapominajmy o pozostałych modelach. iPhone 7 i iPhone 7 Plus potaniały o kilkaset złotych i w dalszym ciągu cieszą się powodzeniem. W ofercie w dalszym ciągu znajdują się jeszcze tańsze modele 6s i 6s Plus. Na samym dole jest iPhone SE, którego z odrobiną szczęścia kupimy już za 1200 złotych.

Jak było w ostatnim kwartale 2017 roku?

iPhone 8, iPhone 8 Plus oraz iPhone X w ostatnim kwartale minionego roku w USA, stanowiły 61% sprzedaży smartfonów Apple. Jest to wynik gorszy niż rok wcześniej osiągnęły iPhone 7 i iPhone 7 Plus – wtedy wynosił on 72%. Jednak jak pisałem – gama iPhone’ów nie była wtedy tak liczna. Porównanie jest trudne, bo X zadebiutował dopiero w listopadzie, jednak starsze modele sprzedawały się tym razem lepiej niż zwykle. Od października do grudnia 2017 roku 7 i 7 Plus stanowiły około jednej czwartej sprzedaży w USA. Modele 6s i 6s Plus stanowiły około 8%, tyle samo co iPhone SE. iPhone X, mimo ograniczonej dostępności stanowił około 20% łącznej sprzedaży smartfonów Apple.

Klienci uwielbiają duże ekrany

Modele 6s Plus, 7 Plus, 8 Plus wykroiły dla siebie 30% udziałów, a dodatkowe 20% kupiło iPhone’a X. Połowa telefonów miała ekrany o rozmiarze co najmniej 5,5-cala. Prawdopodobnie dlatego na ten rok Amerykanie planują nowy 6,1-calowy model z ekranem LCD. Apple nie komentuje sprzedaży iPhone’ów ale przewiduje rekordowe zyski z minionego kwartału. O wynikach spółka poinformuje 1 lutego.

Źródło: 9to5mac

Motyw