Późno Weekendowa Porcja Gier i Aplikacji [05.02.12]

18 minut czytania
Komentarze

weekendowa2
Witam w kolejnej Weekendowej Porcji Gier i Aplikacji. Jak zapewne wszyscy zauważyli, strona dziś cierpiała na poważne problemy techniczne za co najmocniej przepraszamy. Na osłodę przygotowałem dla Was propozycję 6 aplikacji oraz 4 gier. Przypominam, że swoje typY możecie zgłaszać w odpowiednim miejscu na forum. Obiecuję, że wszystkie będę brał po uwagę. Zapraszam do czytania!


Lista leków refundowanych
unnamed _1_
Ostatnio w naszym pięknym kraju wszyscy protestują. Z jednej strony przeciwnicy ACTA, z drugiej celnicy, policjanci, lekarze, farmaceuci itd. Ze społecznego punktu widzenia nowy rok przyniósł wiele nowych kontrowersji. Na szczęście istnieją jeszcze ludzie, których bardziej interesuje tworzenie i ułatwianie życia niż wręcz przeciwnie- utrudnianie. Polecana aplikacja- Lista leków refundowanych to prawdziwy must have dla lekarzy, farmaceutów oraz pacjentów.

Oto najważniejsze cechy aplikacji:
-wyszukiwanie leków po kodzie kreskowym, głosowo, tekstowo po nazwie, substancji czynnej i innych parametrach leku
– tańsze zamienniki leków z recepty (farmaceuta ma obowiązek sprzedać nam zamiennik leku z recepty jeśli tylko o to poprosimy)
– podgląd poziomów refundacji wszystkich leków refundowanych
– automatyczne podpowiadanie nazw leków
– sortowanie leków po nazwie, substancji czynnej lub cenie
– najłatwiejsza i bezproblemowa obsługa
– przejrzysty interfejs z najważniejszymi danymi w jednym miejscu
– automatyczne aktualizacje bazy leków
– nie wymaga dostępu do internetu do swojego działania (internet potrzebny jest tylko do aktualizacji bazy leków i do rozpoznawania mowy)
– najlepsze wsparcie, szybka reakcja na sugestie użytkowników i częste aktualizacje

Jak widać jest ona bardzo rozbudowana. Co najważniejsze jej twórca- Wojciech Ruchlewicz wykonał, i dalej wykonuje kawał dobrej roboty. Aplikacja jest ciągle aktualizowana, dodawane są do niej nowe funkcjonalności. Należy się cieszyć, że jeszcze jest darmowa, ponieważ, moim i nie tylko zdaniem autor spokojnie mógłby pobierać za nią opłatę, która szybko by się zwróciła w aptece.

Co ważne aplikacja powstaje przy zaangażowaniu samej grupy docelowej, czyli lekarzy, farmaceutów i pacjentów. Czas, w jakim są dodawane kolejne aktualizacje i funkcje jest bardzo krótki, projekt rozwija się naprawdę bardzo dynamicznie.Dla lepszego kontaktu z odbiorcami aplikacji autor uruchomił specjalnego bloga. Swoje sugestie możecie także zgłaszać w odpowiednim wątku na forum, w którym toczy się dyskusja na temat aplikacji.

Szczerze polecam tę aplikację każdemu, kto wydaje miesięcznie więcej niż kilka złotych na leki w aptece lub po prostu choruje przewlekle. Dzięki Liście leków refundowanych zaoszczędzicie czas, pieniądze i będziecie bogatsi o wiedzę na temat tego, co kupujecie.


Rabatkowo
unnamed _4_
Szał na zakupy grupowe trwa w najlepsze. Te popularne oferty od jakiegoś czasu pojawiają się już nawet w mniejszych miastach, co wyraźnie wpływa na ich dostępność i zainteresowanie. W sieci od dawna istnieją agregaty skupiające największe serwisy oferujące zakupy grupowe, dzięki którym przeglądanie aktualnych ofert jest łatwe i szybkie. Niedawno pojawiła się ciekawa aplikacja mobilna.

Zadaniem Rabatkowa jest agregować oferty zakupów grupowych skierowane do Twojego miasta lub Całej Polski. Nie ma sensu rozpisywać się na temat zalet tego typu zakupów. Wiadomo, że z ich pomocą można dużo taniej zjeść, wypić, wymienić opony, umyć samochód, rozerwać się czy kupić oryginalny prezent. Ważne, że Rabatkowo wypełnia powierzone zadania w sposób bardzo dobry.

Przy pierwszym uruchomieniu wybieramy miasto, dla którego oferty chcemy przeglądać. Aplikacja agreguje oferty z takich serwisów jak: Groupon, Gruper, FastDeal, MyDeal, Citeam czy HappyDay. Po wejściu w interesującą ofertę pojawia się informacja o jej cenie oraz wielkości zniżki. Po kliknięciu w „Zobacz” zostaniemy przeniesieni na stronę internetową z daną ofertą. Oczywiście większość opisu ofert dostępna jest z poziomu aplikacji.

Za jej pomocą możemy także podzielić się ofertą ze znajomymi czy też sprawdzić jak dotrzeć np. do kawiarni czy kina, którego oferta nas interesuje. Muszę przyznać, że integracja z mapami Google jest świetna i zasługuje na wyróżnienie. Jedyne, czego mi brakuje to wybór opcji sortowania ofert np. od najpopularniejszej.


Codzienne zdjęcie
unnamed _6_
Codzienne fotografowanie może mieć naprawdę wiele zastosowań. Może np. służyć, jako świetna motywacja do ćwiczeń i pracy nad kondycją fizyczną i wyglądem własnego ciała. Może także, służyć, jako ciekawy agregator posiłków, które spożywamy. Roczna galeria, zawierająca 365 zdjęć zjedzonych posiłków na pewno była by czymś ciekawym, oryginalnym i dającym pogląd na jedzenie, które wchłaniamy, a jak wiadomo- jesteś tym, co jesz. Zastosowania są dowolne.

Co jakiś czas w sieci pojawiają się ciekawe filmy wyglądające jak mocno przyśpieszony pokaz slajdów. Często stanowią kompilację zdjęć robionych codziennie jednej i tej samej osobie. Warto do tego celu wykorzystać polecaną dziś aplikację.

„Codzienne zdjęcie” pozwala na stworzenie swojego rodzaju dziennika życia składającego się z pojedynczych zdjęć. Dzięki niemu w łatwy i przyjemny sposób udokumentujemy zmieniające się w czasie zdarzenie, rzecz lub osobę. Wykonane zdjęcia zapisywane są na karcie pamięci. Samo menu aplikacji jest bardzo proste. Znajdują siew nim zaledwie cztery pozycje: zrób zdjęcie, galeria, kalendarz oraz statystyki.

Kalendarz to bardzo estetyczna i przyjemna forma na podgląd wykonanych zdjęć, które ukazują się w postaci miniatury na kalendarzu z miesięcznym widokiem. Statystki przekazują proste informacje na temat długości używania aplikacji, liczby dni oraz liczby zrobionych zdjęć.

Osobiście jedyne, czego mi brakuje to opcja pokazu slajdów. Po wejściu w galerię można przeglądać wykonane zdjęcia wraz z informacją o dacie, ale brakuje opcji położenia telefonu na biurku i rozkoszowania się metamorfozą fotografowanego obiektu. Problem ten udaje się jednak wyeliminować po wejściu do stockowej galerii, w której pokaz slajdów jest już dostępny.

Kolejnym niedociągnięciem jest brak estetycznego widżetu, który np. przypominałby o potrzebie zrobienia zdjęcia. Autor obiecuje jednak jego wprowadzenie wraz z codziennymi przypomnieniami oraz tematami do wyboru.

Aplikację polecam każdemu, kto chce poeksperymentować z tego typu sposobem na dokumentowanie.


Testy Prawne
unnamed _9_
Ostatnio w WPGiA ukazuje się wiele aplikacji adresowanych dla studentów oraz uczniów szkół wszelakich. Po Planie Lekcji, Tablicach Maturalnych, Polskich Kodeksach pora na Testy Prawne.
Testy prawne to aplikacja adresowana do studentów prawa. Aplikacja zawiera 5 tysięcy testowych pytań z kilku najważniejszych dziedzin tej nauki, dzięki czemu może stanowić idealny element przygotowania do egzaminów. Pytania zostały podzielone na główne kategorie takie jak: aplikacja komornicza, ogólna, pytania historyczne, prawo administracyjne, cywilne czy gospodarcze.

Aplikacja wykorzystuje pytania z serwisu iurista.net dzięki czemu są one ciągle aktualizowane i zastępowane nowymi. Sam wygląd aplikacji zasługuje na dobrą ocenę. Jest przejrzysty, nowoczesny, intuicyjny, nie rozprasza, ale też nie sprawia wrażenia ubogiego. Dominuje kolor niebieski, odpowiedzi są podkreślane na zielono i czerwono.
unnamed _10_Po zakończeniu każdego z testów pojawia się wynik ukazujący liczbę prawidłowych odpowiedzi a także ich procentowy udział w ogóle pytań, na które udzieliliśmy dopowiedzi. Zakreślenie wybranej odpowiedzi następuje poprzez dłuższe przytrzymanie palca na jednej z dostępnych. Prawidłowa odpowiedź jest podkreślana zielonym kolorem.

Aplikacja to absolutny must have dla wszystkich mobilnych studentów i absolwentów prawa, administracji czy kierunków pokrewnych. Pozwala w szybki, łatwy i przyjemny sposób sprawdzić swoją wiedzę a nie rzadko także nauczyć się czegoś nowego. Polecam!


Make me bald
unnamed _12_
Aplikacji zmieniających w zabawny sposób nasz wygląd ciąg dalszy. Po polecanych już na łamach WPGiA Fat Booth i Zombie Booth przyszedł czas na Make me Bald. Polecana dziś aplikacja spowoduje, że nagle staniecie się łysi a co niektórym wyrosną wąsy.

Menu główne aplikacji jest podobne jak w dwóch wymienionych powyżej. U góry znajdują się trzy przyciski odpowiadające za wybór zdjęcia, które ma zostać przerobione. Mamy wybór pomiędzy zdjęciem z galerii, zrobieniem zdjęcia aparatem oraz importem fotki z Facebooka. Poniżej znajduje się wielki przycisk MAKE ME BALD oraz miniatury wcześniej dokonanych metamorfoz.
unnamed _13_Po wyborze odpowiedniego zdjęcia zaczyna się cała zabawa. Zadaniem użytkownika poza importem zdjęcia jest jedynie „pokazanie” aplikacji gdzie dokładnie znajdują się oczy, usta oraz jak przebiegają kontury twarzy osoby na niej uwiecznionej. Aplikacja sama przetwarza zdjęcie, po czym pozwala we własnym zakresie ogolić głowę, co odbywa się w miłym akompaniamencie dźwięku golarki elektrycznej.

Po właściwym ogoleniu głowy ukazaną postać można jeszcze przyozdobić jednym z kilkunastu rodzajów wąsów do wyboru. Aplikacja skierowana jest raczej do mężczyzn, ale kto chce zmotywować swoją partnerkę do większej dbałości o własne włosy może w kilka chwil udowodnić jak źle się wygląda bez nich. Szczerze polecam Make me Bald, zabawa jest naprawdę przednia a masa śmiechu gwarantowana.


Sprawdź promile
unnamed _16_
W okresie Świątecznym polecałem Wam aplikację SoberApp, która po podaniu podstawowych parametrów wyliczała przybliżone stężenie promili alkoholu w krwi. Dziś chciałbym polecić Wam podobną, ale bardziej rozbudowaną aplikację- Sprawdź promile.
Z poziomu menu głównego aplikacji mamy do wyboru kilka funkcjonalności: alkoholowy kalkulator, taksówki w Twoim mieście, promile w Europie i informacje o programie.

Alkoholowy kalkulator na podstawie podanych parametrów odpowie nam mniej więcej, jakie stężenie alkoholu w krwi powinniśmy mieć w danym momencie. Aplikacja wymaga wpisania wieku, wagi, zaznaczenia płci, oraz wbiciu ilości wypitego alkoholu. Do wyboru jest mocne piwo, duże piwo, małe piwo, lampka wina oraz shoot czystej. Do pełni szczęścia należy jeszcze uzupełnić godzinę zakończenia picia i aplikacja odpowie nam, jakie maksymalne stężenie alkoholu teraz posiadamy wraz z informacją ile czasu musi upłynąć, aby można było wsiąść za kółko.

Po wyświetleniu wyniku pojawia się opcja Zamówienia taksówki. Po wybraniu miasta, które nas interesuje ukazuje się lista przewoźników wraz z numerami telefonów. Kliknięcie, na któregoś z nich skutkuje automatycznym wybraniem tego numeru w dialerze. Bardzo przydatne. Jedyne, czego mi brakuje to tanich przewoźników. Aplikacja zawiera wyłącznie numery tradycyjnych taksówek.

Ostatnia opcja to informacja o ograniczeniach w prowadzeniu po alkoholu w Europie. Aplikacja w czytelny sposób informuje, jakie są limity stężenia procentowego w poszczególnych krajach i tak dowiadujemy się, że np. w Wielkiej Brytanii można prowadzić mając nawet 0,8 promila.

Polecam, tę aplikację wszystkim miłośnikom imprezowania i nie tylko. Pamiętajcie jednak, że posiada ona pewien margines błędu, o czym także w pewnym momencie informuje. Nie traktujcie jej jak wyroczni z Matrixa.


Kapsle
unnamed _19_
Kto z Was pamięta szkolną grę w kapsle? Myślę, że już niewiele osób. Jeszcze za czasów naszych ojców, kiedy nie było Facebooka, Counter Strike’a i innych dobrodziejstw była to jednak bardzo popularna gra. Do klasycznej gry w kapsle potrzebne jest kilka zwykłych kapski z butelek, równa powierzchnia oraz dobre chęci. Gra polega na wyeliminowaniu kapsli przeciwnika poprzez umiejętne nimi strzelanie.

Czasy się jednak zmieniły i dziś do gry w kapsle wymagany jest smartfon i to nie koniecznie mocny oraz co najwyżej możliwość podłączenia do sieci wifi, jeśli chcemy zmierzyć się z rzeczywistym przeciwnikiem. No właśnie. Kapsle oferują grę zarówno dla pojedynczego gracza jak i tryb wieloosobowy.
Już na samym początku gracza wita bardzo ładne, kolorowe i dopracowane menu główne. Z jego poziomu możemy zmienić podstawowe opcje gry takie jak włączenie/wyłączenie muzyki, dźwięków, wibracji lub rozpoczęcie gry w trybie pojedynczym bądź wieloosobowym.

Po wybraniu trybu pojedynczego ukazuje się ekran wyboru planszy, na, której będziemy grać. Motywów stołów, na, których odbywa się gra jest 9, a każdy z nich posiada dodatkowo 6 konfiguracji, także jest, z czego wybierać. W ramach postępów w grze odblokowywane są kolejne konfiguracje.
Po wyborze stołu pozostaje jeszcze wybrać wygląd naszych kapsli. Tu także nie można narzekać na nudę. Producent udostępnił kilkadziesiąt kolorowych i bardzo atrakcyjnie wyglądających kapsli z różnymi wzorami. Dostępne są np. kapsle z flagami państw, licznymi emotikonami czy symbolami. Po wybraniu trzech kapsli zaczyna się właściwa gra.
unnamed _20_Gra polega na zrzuceniu ze stołu trzech kapsli przeciwnika, za pomocą tej samej ilości własnych. W wygraniu przeszkadzają różne przedmioty leżące na stole takie jak: pineski, zszywacze, pudełka z zapałkami, karty, nożyczki, granaty i inne elementy zależne od motywu stołu jak wybraliśmy. Porozrzucane przedmioty wprowadzają także pewien element taktyczny dzięki czemu gra nie nudzi się tak szybko.

Prawdziwa zabawa zaczyna się jednak w trybie wieloosobowym. W końcu nic nie daje takiej satysfakcji jak wygrana ze znajomym. Do wyboru jest gra dla dwóch graczy na jednym urządzeniu lub gra poprzez sieć wifi, do której należy się wcześniej podłączyć. Muszę przyznać, że jest to rozwiązanie dość kłopotliwe w końcu nie zawsze znajdujemy się w zasięgu takiej sieci. Szkoda, że nie ma opcji gry przez Bluetooth. Podczas rozgrywki wieloosobowej nie zauważyłem żadnych lagów i przycięć, wszystko działało bardzo szybko i płynnie, dzięki czemu przyjemność i satysfakcja z gry jest bardzo wysoka.

Oprawa audio-wizualna Kapsli zasługuje na najwyższą notę. Gra jest bardzo dopracowana i kolorowa. Widać, że nie zrobiono jej w 5 min, i że ktoś postarał się, aby był to produkt w 100% wartościowy. Same dźwięki oraz muzyka przygrywająca w tle nie rozpraszają i pozytywnie wpływają na zabawę.
Polecam Kapsle wszystkich tym, którzy grywali w nie w młodości i nie tylko, dobra zabawa gwarantowana.


Reckless Racing 2- chwilowo usunięte z marketu
photo-6-630x419
Kilka dni temu w markecie pojawił się sequel bardzo dobrej i docenionej na wielu platformach samochodówki- Reckless Racing. Druga część przynosi wiele usprawnień i nowości wcześniej zapowiadanych przez producenta. Czy jednak warto wydać na nią prawie 16 zł? Zapoznajcie się z poniższym opisem.

Zacznijmy od trybów ścigania. W grze dostępne jest ich kilka. Najważniejszy z nich to kariera, która składa się z 12 pucharów podzielonych na 3-5 zadań w każdym. Jak przystało na porządne wyścigi zadania są podzielone. Niektóre wymagają zakończenia wyścigu na pierwszym miejscu, inne polegają na odpadaniu ostatniego zawodnika po każdym okrążeniu, a kolejne po prostu na wykręceniu najlepszego czasu.

Tras w grze jest aż 24, które stanowią jednak tak naprawdę 6 lokacji rozszerzonych o 4 różne wersje tras w każdej. Trzeba przyznać, że producent naprawdę się postarał. Podczas gry nikt nie będzie narzekać na nudę. Trasy są mocno urozmaicone. Niektóre są zaskakująco krótkie, inne bardzo długie. Do ich dopracowania oraz wyglądu tak naprawdę nie można mieć zastrzeżeń. Na trasach można trafić na wiele elementów dodatkowych jak pachołki, barierki, beczki, i inne przeszkody, które z powodzeniem rozjeżdżamy sprawdzając na własnej karoserii, że stanowią realny element trasy a nie tylko kilka dołożonych pikseli.
Poza kampanią dostępny jest także tryb Arcade, w którym ścigamy się na 40 różnorodnych trasach wcześniej określonymi samochodami. Skoro już o nich mowa to czas na przyznanie kolejnych punktów programistom. Samochodów w grze jest mnóstwo i co lepsze nie są one zrobione „na jedno kopyto”.

Samochody wyróżniają się trzema właściwościami: sterowaniem, szybkością oraz przyśpieszeniem. W grze dostępne są pojazdy reprezentujące kilka typów aut, wszystkie jednak trzymają się klimatu resorówek. Za pieniądze zdobyte podczas wyścigów stale je ulepszamy zarówno wizualnie jak i technicznie. Niesamowite jest to jak bardzo czuć efekty owych ulepszeń podczas samej jazdy. Wystarczy, że kupimy kilka elementów dodatkowych, lub po prostu lepszych jak droższe opony a samochód, który wcześniej wypadał na każdym zakręcie będzie trzymał się drogi jak przyklejony.

Jeśli chodzi o grafikę i fizykę jazdy to po raz trzeci muszę uchylić czoła przed programistami. Wykonali kawał dobrej roboty a postęp w stosunku do pierwszej wersji gry jest nie bagatelny. Modele tras, samochodów i wszystkich elementów są kolorowe, bogate w wiele detali i zaokrąglone. O kanciastych kształtach nie może być mowy. Same samochody poddajemy wyraźnej personalizacji zmieniając ich kolorystykę, czy dodając naklejki.

Fizyka jest bardzo dobrze odwzorowana (oczywiście jak na tego typu grę). Wyraźnie czuć zmianę przyczepności po zjechaniu z asfaltu na piasek czy też wjechaniu w kałużę. W grze dostępne jest 5 różnych trybów sterowania, co wyraźnie wpływa na komfort gry i powoduje, że każdy wybierze dla siebie najwygodniejszy.

Podsumowując Reckless Racing 2 wyraźnie jest warte tych 16 zł. Gra jest mocno zróżnicowana i rozbudowana, co powoduje, że szybko się nie znudzi. Szkoda tylko, że nie ma możliwości zagrania w demo przed zakupem, ale trudno. Reckless Racing 2 to jedne z najlepszych wyścigów samochodowych na Androida. Moim zdaniem warto brać ją w ciemno!

[aktualizacja]
Niestety wygląda na to że na razie nie ściągniecie gry z marketu. Zainteresowanie nią było tak wielkie, że chwilowo serwery dewelopera przestały odpowiadać. Oto jego oficjalny komentarz: „Hi Guys, we had to remove Reckless Racing 2 from google market today, the huge amount of traffic brought down our servers. Sorry for this, we’re trying to solve this issue as I write.” Nie pozostaje nic innego jak poczekać.


Snappy Dragons
Snappy Dragons premium- bez reklam- ok 3zł

unnamed _23_
W pewnej niczym niezmąconej, kolorowej krainie żyły sobie spokojnie, sympatyczne smoki. Któregoś jednak dnia pojawili się źli czarodzieje, którzy porwali biedne, młode smoki oddzielając je od mamy i umieszczając w ciasnych klatkach. Tak oto rozpoczyna się fabuła Snappy Dragons- gry, która stara się połączyć najlepsze cechy kultowego Angry Birds z innym hitem- Burn the City.

Podobnie jak w Angry Birds, tu także gra polega na umiejętnym celowaniu i sterowaniu lotem. Znane i lubiane kolorowe ptaki zostały jednak zamienione na kule ognia wypuszczane przez smoczą mamę, która pragnie uratować swoje maleństwa. Jak się pewnie domyślacie, poziom gry jak i jej fabuła powodują, że jest to tytuł atrakcyjny nie tylko dla dorosłych, ale także dla najmłodszych.
unnamed _24_Obszar gry podzielony został na 4 zróżnicowane światy. Każdy z nich zawiera 18 poziomów, co razem z dodatkowymi levelami daje ponad 80 plansz do przejścia. W stosunku do Angry Birds są one urozmaicone o liczne ruszające się elementy, które utrudniają nam uratowanie młodych smoków. Wystrzelone kule ognia niszą klatki, w których znajdują się porwane smoki. Należy zwracać uwagę na to, aby żaden z nich w wyniku uderzenia nie wylądował w wodzie.
Do wyboru gracza oddano 4 różniące się mocą i właściwościami smoki. Widok plansz odrobinę przypomina mi te z Wormsów 2D. Podobna jest kolorystyka, a uderzenie kuli smoczego ognia kończy się efektem podobnym do użycia granatu.

Snappy Dragon dostępne jest w dwóch wersjach- darmowej z reklamami oraz płatnej- bez nich. Do Was należy, na którą się zdecydujecie. Przed zakupem polecam jednak pograć w demo. Gra powinna być najprzyjemniejsza na dużych wyświetlaczach.


Snake ’97
unnamed _27_
Ten, kto miał szansę posiadać Nokię 3210 lub 5110 na pewno pamięta z autopsji kultowego, legendarnego węża. Jego odrobinę nowocześniejsza wersja, która uraczyła Nokię 3310 również była kultowa, lecz klasyka nie zastąpi nikt i nic. Teraz dzięki Snake-owi ’97 istnieje możliwość przypomnienia sobie starych, dobrych czasów, kiedy ekran „Loading” na komórce przyprawiał o ciarki na plecach.

Snake ’97 to coś, co musicie mieć w swoim smartfonie i coś, w co musicie zagrać. Przyjemność z widoku klasycznej klawiatury Nokii, zielonego ekranu i prostego węża podążającego za kolejnymi pikselami jest nieoceniona.
Po zakończeniu każdej gry wyświetlany jest uzyskany wynik punktowy. Gra zapamiętuje najwyższy wynik, dzięki czemu rywalizacja o jego pobicie znów nabiera rumieńców.

Klasyczna klawiatura została odwzorowana tak dokładnie, że osoba pierwszy raz widząca Snake’a ’97 może odnieść wrażenie, że trzymacie w ręce starą, nie zniszczalna cegłę Nokii a nie szybkiego, nowoczesnego smartfona.

Myślę, że nie muszę już nikogo przekonywać do instalacji tej sympatycznej gry. Po raz kolejny okazuje się, że moda retro nigdy nie przeminie i warto zafundować sobie sentymentalną podróż. Polecam!


Zakończenie
weekendowa2
To już wszystko na dziś. Jeszcze raz przepraszam za dzisiejsze problemy techniczne. Przypominam o możliwości sugerowania ciekawych gier i aplikacji w odpowiednim miejscu na forum. Do zobaczenia za tydzień!

Motyw