Dzisiaj na Google+ Sebastian Mauer umieścił wpis informujący o wypuszczeniu do bety swojej aplikacji nazwanej CheapCast. Ma ona w założeniu zmienić dowolne urządzenie z Androidem w pokazanego niedawno przez Google ChromeCasta. Jak prezentuje się pierwsza wersja i czy warto się nią zainteresować?
Przede wszystkim aplikacja ta będzie idealna dla posiadaczy wszelkiego rodzaju przystawek (dongle) do swoich TV, na których mogą instalować aplikacje z Sklepu Play. Ja sam nie posiadam takiego urządzenia, ale nie powstrzymałem się przed przetestowaniem tego programu przy użyciu Nexusa 7 i Galaxy S3.
Przede wszystkim aplikacja jest banalna w obsłudze – wystarczy tylko, co nawet nie jest konieczne ale ułatwia zarządzanie więcej niż jednym sprzętem, zmienić nazwę urządzenia i w prawym górnym rogu uruchomić CheapCast.
Po tym, za pierwszym razem, na innych urządzeniach powita nas taki widok:
Jeśli wybierzemy opcję, która nam się podświetliła, nastąpi połączenie między dwoma urządzeniami i na odbiorniku z zainstalowanym CheapCastem rozpocznie się odtwarzanie. Swoją drogą, Nexus 7 ma duża ładniejszą tę ikonkę, ale to już tylko osobista opinia i mała dygresja.
A oto kilka zrzutów ekranu zarówno z urządzenia robiącego jako „nadajnik” (Nexus 7) jak i „odbiornik” (Galaxy S3).
Niestety, jest to jeszcze wczesna beta i wciąż pojawia się sporo błędów takich jak problemy z odtwarzaniem na uśpionym urządzeniu czy brak wsparcia dla Chrome Tabs – wydaje się jednak, że autor wie już o większości z nich i w kolejnych wersjach postara się łatać wszystkie niedoróbki.
Czy jednak aplikacja ta jest w ogóle warta uwagi? Tak, nawet mimo wczesnej wersji. Jeśli macie dowolne urządzenie z Androidem podpinane pod TV i możecie tam instalować aplikacje – sprawdźcie CheapCast. W wielu wypadkach, np. gdy posiadamy już urządzenie z HDMI lub drugie urządzenie nie wspiera MHL – aplikacja ta może być naprawdę przydatna. Może jeszcze nie teraz, chociaż wsparcie dla klienta YouTube i Google Music jest dobrym początkiem, ale gdy tylko zewnętrzni deweloperzy ujrzą potencjał CheapCasta – może być ciekawie.
Wczoraj pojawił się także pierwszy update aplikacji poprawiający wsparcie dla urządzeń z Androidem poniżej 4.0 oraz dodając wsparcie dla zewnętrznych aplikacji – tę opcję możecie zobaczyć poniżej.
Teraz tylko niech któryś z popularnych odtwarzaczy filmów zacznie działać z ChromeCastem i będzie już naprawdę dobrze. Bo w końcu nic tak bardzo nie denerwuje jak przymus przerzucania video z jednego urządzenia na drugie tylko dlatego, że nie da się go w żaden sposób podłączyć do TV.
Profil autora na Google+ znajdziecie tutaj, natomiast samą aplikację możecie ściągnąć w Sklepie Play.