Na co najczęściej narzekają użytkownicy urządzeń mobilnych? Niezależnie od platformy, z pewnością będzie to akumulator, który coraz częściej ledwo wystarcza na jeden dzień pracy, a jego ładowanie trwa kilka godzin. Jednak to się może zmienić za sprawą kolejnego ciekawego projektu.
Autorami „akumulatora-jajka” są naukowcy z MIT’u oraz chińskiego uniwersytetu Tshinghua. W dotychczasowych technologiach problem w ich rozwoju leży głównie w budowie ogniw. Ich rozładowywanie jak i ładowanie drastycznie wpływa na budowę poszczególnych elektrod, które się rozszerzają i tym samym tracimy maksymalną pojemność wraz z jej efektywnym wykorzystywaniem. Jakie jest rozwiązanie? Zmiana budowy poszczególnych nanocząsteczek i zastosowanie ditlenku tytanu. Więcej szczegółów typowo technicznych znajdziecie klikając w następujący link: Klik! Niemniej jednak, to rozwiązanie sprawia, że akumulatory litowo-jonowe będą mogły mieć kilkukrotnie większą pojemność, a ładowanie będzie trwało około 6 minut. Nie zmieni się to także po kilkuset cyklach ładowania. Brzmi interesująco? Oczywiście, w końcu to rewolucja, ale kiedy zajrzy do smartfonów i tabletów? To oczywiście największa niewiadoma i sprowadza się do stwierdzenia, że od razu jak tylko nowatorskie rozwiązanie sprawdzi się w praktyce.
Ta praktyka może być równoznaczna z kilkuletnimi testami albo kilkutygodniowymi. Tym samym to rozwiązanie może pojawić się równocześnie z grafenową propozycją Samsunga, a więc najwcześniej za 3 lata. Czy kiedyś doczekamy się tygodniowej pracy flagowego smartfonu na jednym ładowaniu?