Android jest systemem operacyjnym, który możemy przystosować praktycznie pod wszystko. Spotkamy go oczywiście w smartfonach, tabletach, ale także i samochodach, czy też nawet w lodówkach. Jednak producenci jakiś czas temu znaleźli jeszcze jedno rozwiązanie, w którym sprawdzi się ten system – zegarek.
Najbliższym spodziewanym i bardzo obiecującym urządzeniem tego typu jest Samsung Gear. Wiemy o nim już dosyć sporo. Jednak pewna grupa ludzi zastanawiała się ile taki zaawansowany zegarek może wytrzymać na jednym pełnym ładowaniu ogniwa. W końcu w tak małej obudowie nie zmieści się bardzo pojemna bateria. Wyciek do Sieci części specyfikacji ujawnia tę zagwozdkę. Po odłączeniu od ładowarki Galaxy Gear wytrzyma… 10 godzin! To naprawdę bardzo mało jak na telefon, ale pamiętajmy, że mamy do czynienia z niewielkim 2,5 calowym wyświetlaczem, który prezentuje obraz w rozdzielczości 320×320. Dodatkowo wewnątrz urządzenia – zarządzanego przez Androida Jelly Bean – Samsung ukrył:
- dwurdzeniowy procesor taktowany rdzeniem 1,5GHz – najprawdopodobniej będzie to Exynos 4212;
- 1GB RAM;
- głośniki;
- akcelerometr;
- moduł Bluetooth 4.0;
- Aparat z matrycą 4MPx pozwalający kręcić filmy w rozdzielczości 720p;
- 8 lub 16GB pamięci dla użytkownika.
Podzespoły godne taniego smartfona, ale umieszczone w zegarku z malutką baterią, której pojemności nie znamy, oznacza właśnie wynik dziesięciu godzin. Po raz kolejny widać, że korporacje nie dbają o baterie i optymalizację systemu pod kątem zużycia ogniwa. Nie jest to jednak jeszcze potwierdzona informacja, i życzymy sobie by te plotki na temat Galaxy Gear nie okazały się prawdą.
Źrodło: phandroid.com