Recenzja przeglądarki Dolphin Browser

3 minuty czytania
Komentarze

Nie tak dawno temu wspominaliśmy o przeglądarce Fennec która po adaptacji na platformę Android ma wielką szanse aby ją podbić, ale zanim to nastąpi pocieszmy się innym godnym zauważenia produktem ale do rzeczy:

Lata surfowania po internecie pokazały każdemu z nas jak ważnym czynnikiem powodującym przyjemność krążenia po sieci jest przeglądarka internetowa, tym bardziej na telefonach.

Każdemu z nas – przesiadającemu się na telefony z Androidem – otworzyło się bardzo szerokie spectrum wyboru przeglądarki. Poprzez standardową, dobrą, mocną przeglądarke poznaliśmy internet z dobrej strony i warto byłoby to wrażenie zachować. Niewątpliwie pomoże w tym aplikacja Doplhin Browser. Głównymi zaletami przeglądarki są:
  • Szybki rozruch jak podobnie jak PCtowskich programów
  • Support multitouch (zooming)
  • Możliwość prostego dzielenia sie linkami w lokalnych społecznościach internetowych
  • Wbudowany czytnik RSS
  • Przeglądanie w oknach/zakładkach


Wszystkie te opcje są spięte w bardzo przejrzystym i prostym w użyciu interface’ie.

W bazowej przeglądarce dzielenie się linkami sprawiało masę trudności w Doplhin Browser wszystko jest pod jednym guzikiem, kiedy tylko chcesz napisać coś na Twitterze, albo umieścić link na Facebooku, Dolphin znacznie Ci to ułatwi. Jak powszechnie wiadomo przeglądarka bez kart to przeglądarka bez przyszłości, te które oferuje Delfin są co prawda trochę za duże, ale nieprzyjemny dla oka widok można zniwelować funkcją automatycznego chowania się.


Bardzo łatwo jest zainicjować nową zakładkę, całość operacji wykonywana jest intuicyjnie i prosto, podobnie jak w przeglądarce bazowej przy otwieraniu kart naszym oczom ukaże się wizualne przedstawienie zakładek w formie okienek. Delfin synchronizuje się z zakładkami Google, pokaże komunikat typu pop-up po dodaniu przez Ciebie RSS-a a nawet ściągnie film z YouTube. Większość wyskakujących komunikatów jest w całkowicie modyfikowalna więc możecie je ustawiać tak, jak tylko zechcecie.

Nawigacja strony jak można było sie spodziewać oparta jest na wszechmocnej potędze klawiszka „back” kilku ciekawych opcji doszukamy się również pod klawiszem „Menu”. Istnieje też wiele funkcji ujawniających się po dłuższym przyciśnięciu danego klawisza. W Delfinku pojawiła się świetna (jak dla mnie) innowacja – chodzi o rozpoznawanie gestu a dokładniej kształtu. Jeśli chcemy odswieżyć stronę wystarczy odszukać przycisk uruchamiający pole gestu, naznaczyć na nim kształt literki „R” (lub dowolny inny kształt, nawet Twój własny) i strona natychmiast zostanie poddana odświeżaniu, jest to o tyle dobre że gesty możemy przyporządkować każdej ważniejszej funkcji przeglądarki.

Co godne zauważenia Doplhin daje nam komfort natychmiastowego wyjścia z przeglądarki, po dłuższym wciśnięciu klawisza „back” ukażą nam się trzy opcje:


Jest to świetne rozwiązanie, które powinna posiadać każda aplikacja.

Biorąc pod uwage, że rynek przeglądarek przypomina coraz bardziej rynek zwykłych komercyjnych aplikacji, powinniśmy oczekiwać dobrych produktów. Na tle przeglądarek z Android Market, Delfinek prezentuje się bardzo dobrze, ale oczywiście nie jest idealny. Dolphin Browser ze wszystkimi swoimi wadami i zaletami w opinii wielu użytkowników plasuje się na 1szym miejscu w swojej kategorii. Miejmy nadzieje, że wraz z kolejnymi aktualizacjami sympatyczny Delfin zmieni sie w pradziwego internetowego Żarłacza Białego ;).

Poniżej film, gdzie można zobaczyć Dolphin Browser w akcji.

Motyw