Smartfon Motorola edge 50 neo stojący na stole z widocznym pudełkiem w tle.
LINKI AFILIACYJNE

Recenzja Motorola edge 50 neo. To znowu może być bestseller!

16 minut czytania
Komentarze

Przed wami recenzja Motorola edge 50 neo, czyli pośredniego następcy edge 30 neo, który przez długi czas cieszył się ogromną popularnością. Nie bez powodu wspominam o tym modelu, gdyż po premierze tytułowego smartfona wiele wskazuje na to, że mówimy o dużej szansie na powtórzenie tego sukcesu.

Motorola postanowiła wrócić do bardziej kompaktowej konstrukcji, a jednocześnie znacznie urozmaiciła zestaw aparatów. Do tego dołóżmy skórzaną obudowę, więc jest na czym zawiesić oko. Niemniej przejdźmy kompleksowo przez możliwości bohatera tego materiału – serdecznie zapraszam was do testu Motoroli edge 50 neo i poznania naszej opinii na temat tego telefonu.

Najważniejsze cechy ze specyfikacji

Test Motorola edge 50 neo

Wyświetlacz

6,4-calowy LTPO pOLED
120 Hz

Procesor i pamięć

Dimensity 7300
12 GB LPDDR4X RAM
512 GB UFS 3.1

Główny aparat

50 Mpx (f/1.8)
Sony LYTIA 700C (IMX896)

Akumulator

4310 mAh,
ładowanie:
przewodowe 68 W
indukcyjne 15 W

Pełna specyfikacja

Zalety

  • Kompaktowa obudowa, która została świetnie wykonana i przemyślana
  • Udany wyświetlacz z dynamiczną obsługą zmiennej częstotliwości odświeżania obrazu
  • Świetne oprogramowanie z zagwarantowanym bardzo długim wsparciem
  • Szybkie bezprzewodowe ładowanie na pokładzie (+indukcja)
  • Komplet użytecznych aparatów

Wady

  • W zestawie nie znajdziemy zasilacza
  • Konkurencja oferuje nieco wyższą moc obliczeniową
  • Przeciętny czas pracy na jednym ładowaniu

Recenzja Motorola edge 50 neo – krótka opinia

Motorola postanowiła wrócić z serią edge neo do bardziej kompaktowych modeli i zrobiła to w świetny sposób. Konstrukcja testowanego edge 50 neo jest świetna w każdym calu, co odczujemy już przy pierwszym wzięciu smartfona w dłoń. Do tego dochodzi rewelacyjne oprogramowanie z sensownymi dodatkami i długim wsparciem. Gdzieś w tle pozostała jedynie wydajność akumulatora i głównych podzespołów.

8,6/10
Ocena

Motorola edge 50 neo (12/512 GB)

  • Zestaw 7
  • Budowa 9
  • Wyświetlacz 9
  • Akumulator 8
  • Aparaty 9
  • Oprogramowanie 10
  • Wydajność 8

Zestaw, specyfikacja techniczna i cena Motorola edge 50 neo

Pudełko smartfona Motorola edge 50 neo na drewnianym stole.
Fot. Łukasz Pająk / Android.com.pl

Klasycznie zacznijmy od zestawu, który w wydaniu Motoroli już od dłuższego czasu wyróżnia się nie tylko wyglądem, ale też zapachem. W końcu pudełko samo w sobie jest perfumowane, atakując nasz zmysł zapachu. Wewnątrz znajdziemy kilka dodatków, aczkolwiek zabrakło zasilacza. Jest za to etui, którego pochodzenie Motorola dodatkowo podkreśla osobną, plastikową książeczką. Pojawia się też obowiązkowy już raport zużycia energii i trwałości sprzętu. Całość uzupełnia klasyczna papierologia, kluczyk do tacki na karty SIM i kabel USB-C – USB-C.

Etui jest proekologiczne, więc Motorola nie zrezygnowała z niego, bratając się z firmą agood. Ochraniacz w swojej fakturze jest dosyć szorstki, ale ogólnie przyjemnie się z niego korzysta. Jedynie trzeba pamiętać, że jego ochrona sprowadza się głównie do tyłu edge 50 neo, gdzie całkiem dobrze zasłaniane są nawet obiektywy. Krawędzie także częściowo mogą czuć się zaopiekowane, aczkolwiek front pozostaje całkowicie odkryty.

Cena Motorola edge 50 neo, która pozytywnie zaskakuje

Z roku na rok wszystko drożeje i nie inaczej jest z serią edge oraz modelami z dopiskiem neo. Recenzowana Motorola edge 50 neo także startuje z wyższego pułapu względem swojego poprzednika, bo kosztuje 2199 zł. Jednak producent postanowił wprowadzić do Polski wyłącznie najmocniejszą odmianę, z ogromem wbudowanej pamięci.

Do 12 września 2024 roku obowiązuje też promocja, w ramach której za darmo otrzymujecie słuchawki moto buds o wartości 299 zł. Jednocześnie możemy zwrócić stary telefon i otrzymać 200 zł na edge 50 neo, a że obie akcje się łączą, tak ostateczna cena zaczyna brzmieć rozsądnie.

Bezpośrednia konkurencja dla testowanego smartfonu Motoroli to m.in. Samsung Galaxy A55 5G, Redmi Note 13 Pro+, POCO F6 Pro i realme 12 Pro+. Jeśli jesteście zainteresowani poznaniem konkurencji edge 50 neo, to sprawdźcie jedno z naszych zestawień:

Specyfikacja techniczna Motorola edge 50 neo

Czerwony smartfon Motorola edge 50 neo na drewnianym tle, z wyciągniętą tacką na kartę SIM.
Fot. Łukasz Pająk / Android.com.pl
PODZESPOŁYSZCZEGÓŁY
Wyświetlacz6,4-calowy LTPO pOLED
rozdzielczość: FullHD+ (2760×1256, 20:9, 460 ppi)
84,1% wypełnienia frontu
jasność do 3000 nitów (typowa: 500 nit)
częstotliwość odświeżania obrazu: 120 Hz (adaptacyjna)
10-bitowa paleta barw (1,07-miliarda kolorów)
HDR10+, HLG
ProcesorMediaTek Dimensity 7300
litografia: 4 nm
CPU: 4x Cortex A76 (2,5 GHz) + 4x Cortex A55 (2 GHz)
GPU: Mali G615 MC2
Pamięć operacyjna12 GB LPDDR4X RAM
Pamięć na dane512 GB uMCP
AparatyPrzód: 32 Mpx (f/2.0, Samsung S5KJD1)
Tył:
50 Mpx (f/1.8, PDAF, OIS, Sony LYTIA 700C IMX896)
13 Mpx (f/2.2, PDAF, szerokokątny, GalaxyCore GC13A2)
10 Mpx (f/2.0, PDAF, OIS, teleobiektyw, Samsung S5K3K1)
Akumulator4310 mAh
przewodowe ładowanie 68 W
bezprzewodowe ładowanie Qi 15 W
ŁącznośćDual SIM (5G, eSIM)
Wi-Fi 6e (802.11ax)
Bluetooth 5.3
USB-C (2.0)
Inneczytnik linii papilarnych,
certyfikaty IP68 i MIL-STD-810H,
głośniki stereo
SystemAndroid 14 (Hello UI)
Wymiary154,1×71,2×8,1 mm
Waga171 g
WykonanieFront: szkło Gorilla Glass 3
Korpus: tworzywo sztuczne
Tył: tworzywo sztuczne lub wegańska skóra
Wersje kolorystyczneNautical Blue, Latte, Grisaille, Poinciana
Dane techniczne Motorola edge 50 neo

Patrząc na powyższą tabelę, w oczy najbardziej rzucają się wyświetlacz i zestaw aparatów. To tymi dwoma pozycjami Motorola chce zaskarbić klientów. Jednocześnie dostajemy dużo pamięci, kompaktową obudowę i z grubsza teoretycznie ciężko przyczepić się do czegokolwiek. Może akumulator mógłby być nieco większy, ale to ewidentny kompromis dostępności bezprzewodowego ładowania.

Motorola edge 50 neo – budowa i jakość wykonania

Smartfon Motorola edge 50 neo na tle pudełka.
Fot. Łukasz Pająk / Android.com.pl

Smartfony, które chcą się wyróżnić swoją kolorystyką i różną grą świateł, najczęściej kiepsko się starzeją. Jednak nie mam takich obaw o Motorolę edge 50 neo, gdyż mamy do czynienia z jednolitymi barwami, które pokazują się na skórzanej obudowie. Oczywiście to eko-skóra, ale z wyraźną fakturą, świetna w dotyku (miękka), ograniczająca się ślizganie sprzętu i kompletnie niebrudząca się, więc nie ma mowy o odciskach palców, a nawet kurzu. Jednocześnie całość jest wodo i pyłoszczelna, a także spełnia militarny certyfikat wytrzymałości.

Front pozostał klasyczny, czyli Motorola wróciła do płaskiego ekranu, zmniejszając przekątną, więc seria edge neo ponownie należy do stosunkowo kompaktowych modeli. Jedynie szkoda, że edge 50 neo nie oferuje żadnego zabezpieczenia szkła – próżno szukać fabrycznie nałożonej folii i trzeba zadbać o nią we własnym zakresie.

Sama konstrukcja przewiduje w miarę równe ramki wokół całego wyświetlacza, w którym dodatkowo został zatopiony dobry czytnik linii papilarnych. Z kolei w górnej części czeka na nas zaskakująco dobry aparat do selfie, nad którym dodatkowo znajdziemy szczelinę maskownicy głośnika, będącego częścią zestawu stereo.

Tył to wspomniana skóra, która przypadnie do gustu za sprawą samej formy, ale też potencjalnie kolorystyki. Pod tym względem Motorola wiedziała, co robi, wchodząc w partnerstwo z Pantone. Całość wygląda bardzo schludnie i poniekąd elegancko. Nie ma mowy o wyraźnej wyspie z aparatami, choć obiektywy dosyć mocno wystają i delta grubości edge 50 neo sprawia, że smartfon chybocze się, leżąc na płasko.

Krawędzie zostały dobrze wykorzystane

Krawędzie to kolejny przykład, jak mądrze można podejść do tematu zagospodarowania przestrzeni i samego designu. Otóż pojawia się pewien połysk, ale w ramach cienkich pasków na granicach poszczególnych powierzchni. Cała reszta pozostaje matowa i przez to się nie ślizga, co ostatecznie przekłada się na fakt, że recenzowana Motorola edge 50 neo po prostu bardzo dobrze leży w dłoni. Tymczasem na poszczególnych krawędziach znajdziemy:

  • góra – dodatkowy mikrofon,
  • dół – główny głośnik, złącze USB-C, główny mikrofon, tacka na karty SIM,
  • lewa strona – pusto,
  • prawa strona – wszystkie fizyczne klawisze i trzeci mikrofon.

Dobra organizacja przestrzeni to w przypadku smartfonów też sprytne rozmieszczanie niezbędnych oznaczeń tak, aby nie psuły one ogólnego wrażenia. Tym sposobem Motorola takowe napisy zlokalizowała głównie na dolnej krawędzi, a więc tej, na którą najrzadziej patrzymy. To zdecydowanie lepsze rozwiązanie, aniżeli stosowanie oznaczeń na pleckach urządzeń.

Tymczasem zastosowane głośniki stereo w edge 50 neo brzmią całkiem dobrze. W pełni zadowalają w praktycznie każdym aspekcie, choć w żadnym nie określiłbym je jako przodujące. Po prostu powinniśmy być zadowoleni z głośności, poszczególnych pasm (w tym bas) i efektu stereo.

Wyświetlacz Motorola edge 50 neo i jakość obrazu

Smartfon Motorola edge 50 neo trzymany w ręce, w tle pudełko.
Fot. Łukasz Pająk / Android.com.pl

Ciekawa kolorystyka obudowy jest jeszcze bardziej podkreślana przez żywe motywy, które bardzo dobrze prezentują się na wyświetlaczu pOLED. Producent wspomina o jasności rzędu 3000 nitów, ale oczywiście to punktowa wartość osiągana w bardzo specyficznych warunkach. Niemniej Motorola edge 50 neo i tak może pochwalić się jasnym ekranem, który w codziennych warunkach bez problemu rozpala się do ~550 nitów, a w pełnym słońcu nawet do 1300 nitów.

Kolorystyka także na pierwszy rzut oka wygląda na bardzo żywą, aczkolwiek niekoniecznie przejaskrawioną. Możemy wybrać w ustawieniach, czy chcemy obserwować bardziej naturalne barwy, czy też właśnie delikatnie podkręcone. Do tego nie ma problemów z obsługą materiałów HDR10+/HLG.

Motorola postawiła na ekran LTPO, co wciąż jest czymś wyjątkowym w tym segmencie. Oznacza to, że recenzowana edge 50 neo jest w stanie płynnie dostosowywać częstotliwość odświeżania obrazu i schodzić nawet do bardzo niskich wartości. W praktyce aplikacje wskazują nawet na 1 Hz, podczas gdy maksimum to 120 Hz. Faktycznie oprogramowanie robi bardzo dobrą robotę i płynnie zmniejsza omawiany parametr w zależności od tego, co dzieje się na ekranie. W aplikacjach firm trzeci schemat działania pozostaje wciąż na takim samym poziomie. Nie inaczej jest z grami, choć w nich zauważyłem, że Motorola szybko wraca do 60 Hz, jeśli przestajemy dotykać ekranu.

Akumulator Motorola edge 50 neo – czas pracy i ładowania

Smartfon Motorola Edge 50 Neo wraz z opakowaniem i kablem do ładowania na drewnianym stole.
Fot. Łukasz Pająk / Android.com.pl

Swego rodzaju kompromisem w testowanym smartfonie jest jego akumulator. Motoroli zależało na tym, aby edge 50 neo pozostała smukłym i kompaktowym telefonem, więc siłą rzeczy musiał zmaleć akumulator. Co prawda, jest on większy względem kluczowego poprzednika (edge 30 neo) i w praktyce nie ma większych problemów z tym, aby smartfon pracował cały dzień. Można pokusić się też o dwa dni, choć końcówka drugiego już będzie musiała być okraszona pewnymi kompromisami. Jakby nie patrzeć, konkurencja pod tym względem radzi sobie lepiej.

Smartfon Motorola edge 50 neo w kolorze czerwonym z widocznym kablem USB-C oraz pudełkiem.
Fot. Łukasz Pająk / Android.com.pl

Wspomniany kompromis wynika m.in. z faktu, że Motorola edge 50 neo oferuje bezprzewodowe ładowanie, które zabiera trochę miejsca wewnątrz obudowy. Indukcja z mocą 15 W nie służy do szybkiego regenerowania ogniwa i taki proces trwa ponad 3 godziny. Jednak w przewodowym wydaniu sytuacja wygląda już nieco lepiej, bo wystarczą niecałe 3 kwadranse, aby edge 50 neo była w pełni gotowa na kolejne wyzwania. Niemniej o kompatybilny zasilacz z USB Power Delivery o mocy co najmniej 68 W musimy zadbać we własnym zakresie.

Aparaty Motorola edge 50 neo – jakość zdjęć i filmów

Smartfon Motorola edge 50 neo z trzema aparatami z tyłu.
Fot. Łukasz Pająk / Android.com.pl

Aparat w Motoroli edge 50 neo stanowią kolejny punkt, na którym ewidentnie zależało producentowi. W aplikacji aparatu znajdziemy kilka dodatkowych funkcji, które pozwalają m.in. na upiększanie kosztem tempa robienia zdjęć. Z kolei w zakresie filmów pojawia się stabilizacja adaptacyjna. Poza tym sam program jest bardzo prosty w obsłudze i przejrzysty, bez zbędnych przełączników. W razie problemów pojawia się jeszcze instrukcja obsługi, a w niektórych trybach dodatkowe monity z krótkimi wskazówkami.

Motorola edge 50 neo pozwala na nagrywanie filmów w następujących rozdzielczościach:

  • 1080p w 30 i 60 kl./s.
  • 4K w 30 kl./s.

Wyłącznie w podstawowym ustawieniu (1080p w 30 kl./s.) możemy skorzystać ze wszystkich obiektywów. W pozostałych do dyspozycji mamy wyłącznie główny aparat.

Kompletny zestaw i dobre efekty

Smartfon Motorola edge 50 neo trzymany w dłoni, na ekranie widać zrobione zdjęcie pudełka tego modelu.
Fot. Łukasz Pająk / Android.com.pl

Przez wiele lat w tym miejscu rozgrzeszałem smartfony i dzieliłem aparaty na te użyteczne oraz dodane na siłę, co by pochwalić się trzema, a nawet czterema obiektywami. Tymczasem testowana Motorola edge 50 neo wchodzi cała na biało, gdyż oferuje wyłącznie przydatne matryce i to w komplecie, bo obok głównego aparatu pojawia się szeroki kąt oraz teleobiektyw.

Zacznijmy od teleobiektywu, który pozwala optycznie przybliżyć obraz. Wchodzi on do gry, gdy wybierzemy 3x zbliżenie. Przy mniejszym zoomie oprogramowanie stale wykorzystuje główną matrycę, co wciąż daje więcej niż zadowalające rezultaty.

W przypadku ujęć z teleobiektywu na pewno zwrócimy uwagę na ograniczony kontrast i niższą jasność. Reprodukcja barw również jest nieco gorsza względem głównego aparatu i bardziej skłania się ku żółci. Powiększając obraz bardziej niż wspomniane 3x, czyli dodając cyfrowe algorytmy, na wierzch wyjdą jeszcze szumy.

Te niedogodności widoczne są głównie w przypadku ciemnych scenerii, bo za dnia jakość jest adekwatna do segmentu. Tylko pamiętajmy, że obecność teleobiektywu w tej klasie nie jest wcale oczywista, więc to istotny plus edge 50 neo. Szczególnie że mówimy o dobrej matrycy od Samsunga, która została połączona z optyczną stabilizacją obrazu i to bardzo pomaga.

Za to obiektyw szerokokątny to już standard i Motorola edge 50 neo wykorzystuje go także do ujęć makro. Tym sposobem właśnie zdjęcia w zbliżeniu wychodzą znacznie lepiej względem konkurencji, która do tego celu wykorzystuje osobną matrycę, często dodawaną na siłę. Sensor od GalaxyCore w testowane Motoroli sprawdza się całkiem dobrze. Bolączki są tak naprawdę zbliżone do tych, które zauważymy przy teleobiektywie, co akurat w tej klasie jest w pełni zrozumiałe i częściowo akceptowalne.

Tymczasem główny aparat od Sony może pochwalić się bardzo dobrymi rezultatami zarówno za dnia, jak i nocą. W tym pierwszym scenariuszu siłą rzeczy ciężko przyczepić się do czegokolwiek. Kolorystyka, kontrast, jasność i poziom detali wypadają świetnie.

W nocy nie pojawiają się wyraźne szumy, z którymi dobrze radzi sobie odpowiedni tryb, choć szczegółowość ujęć zauważalnie spada. Niemniej wciąż mówimy o zdjęciach, na które dobrze się patrzy i dopiero po przybliżeniu wychodzą pewne niuanse.

Filmy nagrywane Motorolą edge 50 neo powielają wrażenia poznane przy okazji omawiania zdjęć. Na pewno warto docenić obecność optycznej stabilizacji obrazu, choć jest ona wspierana cyfrowymi algorytmami, więc szczególnie w nocy zauważymy drgania obrazu.

Oprogramowanie Motorola edge 50 neo i wydajność

Smartfon Motorola edge 50 neo na tle pudełka.
Fot. Łukasz Pająk / Android.com.pl

Oprogramowanie Motoroli od lat jest wychwalane za swoją prostotę i konkretne dodatki. Mam wrażenie, że z roku na rok jest tylko lepiej, bo wciąż mówimy o stosunkowo czystym Androidzie, ale jednak tu i ówdzie urozmaiconym o szereg bardzo przydatnych funkcji. Naturalnie nie brakuje legendarnych już gestów moto, specjalnych trybów pracy, ale także zabezpieczeń ThinkShield i trybu desktopowego Ready For. To wszystko bez żadnych reklam i innych, zbędnych aplikacji. Po prostu lepiej się nie da.

Motorola spisała się również w zakresie planowanego wsparcia. Model edge 50 neo zadebiutował na rynku z aktualnym Androidem 14 i autorską nakładką Hello UI. Użytkownicy mogą liczyć aż na 5 lat aktualizacji zarówno systemu, jak i bezpieczeństwa. Oznacza to, że testowany smartfon doczeka się oficjalnego wsparcia do Androida 19 włącznie. To w tym segmencie wciąż robi bardzo dobre wrażenie.

Pod względem wydajności na pierwszy rzut oka Motoroli edge 50 neo po nie brakuje niczego. Do dyspozycji otrzymujemy stosunkowo nowy układ obliczeniowy i bardzo dużo odpowiednio szybkich pamięci. Jednak nie są to najmocniejsze podzespoły, które spotkamy w tej klasie cenowej. Zdecydowanie nie można uznać je za słabe. Po prostu wybrani konkurenci postawili na nieco wydajniejsze jednostki (np. Samsung lub POCO).

Częściowo wynika to ze wspomnianych pamięci, gdzie UFS 3.1 generuje znacznie lepsze wyniki względem zintegrowanych kości uMCP w Motoroli. Z drugiej strony nie zauważyłem, aby edge 50 neo nagrzewała się w nadmierny sposób lub traciła wydajność przy aktywnym użytkowaniu.

Im wyższy wynik, tym lepiej.

Recenzja Motorola edge 50 neo. Podsumowanie i nasza opinia

Smartfon Motorola edge 50 neo w kolorze czerwonym na tle pudełka.
Fot. Łukasz Pająk / Android.com.pl

Tym sposobem za nami recenzja Motorola edge 50 neo i w mojej opinii jest to świetny smartfon za sprawą swoich rozsądnych rozmiarów, świetnie zaprojektowanej obudowy, równie dobrego wyświetlacza LTPO i przede wszystkim genialnego oprogramowania z długim wsparciem. Jeśli design edge 50 neo was kupił, to szybko dostrzeżecie też kolejne zalety.

Oczywiście Motorola musiała iść na kompromisy i częściowo jest to mniejszy akumulator, częściowo nieco słabsze podzespoły, ale w żadnym wypadku nie są to wady, które przekreślają edge 50 neo. Po prostu w tych aspektach wybrani konkurenci są minimalnie lepsi. Niemniej w ogólnym rozrachunku tytułowy smartfon zdecydowanie ma szansę powtórzyć sukces edge 30 neo.


Kto nie lubi kupować w sieci? Aplikacje zakupowe bardzo w tym pomagają. Jeśli z nich korzystasz, wypełnij naszą ankietę. Dziękujemy!


Źródło: oprac. własne. Zdjęcie otwierające: Łukasz Pająk / Android.com.pl

Produkt na okres testów został udostępniony przez firmę Motorola. Dostawca nie miał wpływu na treść materiału – prezentowana opinia jest niezależnym i subiektywnym poglądem autora tekstu. Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw