YouTube może wprowadzić dwie przydatne funkcje. Pierwsza z nowości, jaką jest przycisk „Hype”, może zmienić sposób, w jaki udostępniane są treści. Z kolei druga ma pomóc użytkownikom lepiej zarządzać czasem spędzonym na platformie.
Spis treści
YouTube testuje przycisk Hype
Niedawno YouTube zapowiedział koniec adblocków, natomiast to nie jedyna nowość, nad jaką pracuje Google. Jak podaje PhoneArena, Google testuje nowy przycisk Hype. Nowa funkcja jest kierowana przede wszystkim do mniejszych kanałów i ma pozwolić widzom na jeszcze lepsze wspieranie swoich ulubionych twórców. Jest to uzupełnienie tradycyjnych subskrypcji i łapek w górę.
Treści, które będą często „hypowane” mają trafić na oddzielny ranking w sekcji „odkrywaj”. Lista powinna działać niezależnie od innych rankingów jak „Na czasie”. Funkcja ta jest na razie dostępna dla ograniczonej grupy twórców i widzów w Brazylii, Turcji i Tajwanie. Do eksperymentu kwalifikują się twórców, którzy mają mniej niż 500 000 subskrybentów.
Wyłącznik czasowy pozwoli na kontrolę czasu w aplikacji
Drugą nową funkcją, która może okazać się niezwykle przydatna dla wielu użytkowników, jest wyłącznik czasowy. Narzędzie zostało znalezione przez redakcję AndroidAuthority w kodzie YouTube w wersji Beta (19.25.33).
Nadchodząca funkcja pozwoli na ustawienie czasu, po którym aplikacja automatycznie zatrzyma odtwarzanie wideo. To może zapobiec nieświadomemu przesiadywaniu przed ekranem przez całą noc. Zebrane dane sugerują, że użytkownik będzie mógł określić godziny lub minuty pozostałe do zatrzymania odtwarzacza. Wyłącznik czasowy prawdopodobnie będzie wyświetlany jako powiadomienie.
Dotarłeś do końca? Dziękujemy! Poświęcisz jeszcze 10 sekund na udział w naszej ankiecie? Twoja opinia jest dla nas niezwykle ważna, bo pozwoli nam poznać preferencje Polaków w zakresie pracy z domu.
Źródła: PhoneArena, AndroidAuthority, oprac. własne. Zdjęcie otwierające: Krzysztof Wilamowski / Android.com.pl
Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.