Kiedy Microsoft zapowiadał nowy typ komputera wspierający Copilot+, największą nowością była funkcja Recall, wzbudzająca poważne obawy związane z prywatnością użytkowników systemu Windows 11. Choć larum trwa już od dobrych 2 tygodni, gigant z Redmond dopiero teraz odniósł się do sytuacji, z częściowym pozytywem dla wściekłego tłumu.
Recall będzie w Windows 11 wyłącznie opcjonalny
![Osoba wskazująca palcem na ekran dotykowy laptopa pracując z funkcją Recall na systemie Windows 11.](https://static.android.com.pl/uploads/2024/05/recall_microsoft_wsj_youtube-1280x904.png)
Jak donosi The Verge, Microsoft zdecydował o możliwości całkowitego wyłączenia funkcji Recall przy wstępnej konfiguracji komputera wspierającego Copilot+.
Jeżeli nie wyrazisz chęci skorzystania z tej usługi, Recall pozostanie domyślnie wyłączone w Windows 11
Pavan Daluvuri, Windows Chief, wypowiedź w Windows Blogs
Mało tego, gdy będziemy chcieli włączyć kontrowersyjną opcję, system operacyjny poprosi nas o weryfikację przez Windows Hello. Microsoft w ten sposób wymaga także „dowodu obecności użytkownika przy komputerze”, zanim wyszukiwanie z Recall zostanie umożliwione.
Dobra zmiana, lecz to nie zmienia braku użyteczności Recall
![Ekran logowania systemu Windows 11 z funkcją Windows Hello, prosi o potwierdzenie tożsamości użytkownika za pomocą rozpoznawania twarzy.](https://static.android.com.pl/uploads/2024/06/windows_hello_recall.png)
Słowem przypomnienia, Recall co zdefiniowany moment wykonuje zrzut ekranu, zapamiętując przy tym, co dokładnie robiliśmy na komputerze. Następnie tworzona jest oś czasu, niczym przy Przywracaniu Systemu dzięki której, w dowolnym momencie, możemy cofnąć się w czasie do otwartej karty, okna, gry, aplikacji i zastać ją taką, jak widzieliśmy ją np. godzinę wcześniej.
Ciąg dalszy pod materiałem wideo
Microsoft zapewnia, że wszystko odbywa się lokalnie i wiemy doskonale, kiedy odbywają się zrzuty (powiadomienia). Użytkownicy jednak słusznie zaczęli się obawiać o bezpieczeństwo podczas korzystania z Windows 11. Nawet jeśli mamy pełną kontrolę nad zrzutami (kasowanie, wstrzymanie działania funkcji), w jej marketingu nie pomagał fakt, że trudno dla Recall znaleźć obecnie zastosowanie sprawiające, iż bardziej zaawansowany użytkownik PC nie potrafi bez tej funkcji żyć.
Podsumowując, decyzja o wycofaniu Recall jest słuszna, choć jak zwykle, Microsoft mógł uniknąć tej PR-owej katastrofy. Tak jak w przypadku próby wymuszenia na rynku gier cyfrowej dystrybucji w 2013 r. (przy okazji premiery konsoli Xbox One) społeczeństwo jeszcze nie jest gotowe prawie pełną rejestrację tego, co robimy na prywatnych komputerach. Nawet jeśli firma zapiera się rękoma i nogami, że jest to bezpieczne.
Zdjęcie otwierające: Microsoft / materiały prasowe
Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.