Osoba trzymająca w rękach smartfon z włączoną aplikacją Google Maps.

Google Maps na wyjazdach zagranicznych. Z tych funkcji warto skorzystać

4 minuty czytania
Komentarze

Na początku maja 2024 r. pojechaliśmy z lubą na pierwszy zagraniczny urlop. Padło na 3,5 dnia w Turynie, bo i znalazłem niezwykle tanie loty (276 złotych za przelot w tę i z powrotem dla 2 osób). To jednak oznaczało, że znaleźliśmy się w mieście, którego zupełnie nie znamy. Wiedziałem, że Google Maps okaże się przydatne, ale nie sądziłem, że aż tak bardzo.

Google Maps jako szybki przewodnik po komunikacji miejskiej

Gdy mieszkacie w polskim mieście nawet kilka miesięcy, działanie komunikacji miejskiej znacie na pamięć. W Turynie jednak musieliśmy się nauczyć jej od podstaw, szczególnie iż funkcjonują tam autobusy, tramwaje, a nawet linia metra.

Kupienie biletów było zadaniem łatwiejszym, bo kioski na drzwiach mają odpowiednie oznaczenie GTT (Gruppo Torinese Transporti). Druga sprawa, że nie wszyscy chcą je sprzedawać poprzez płatność smartfonem. Niektórzy kłamali nam w żywe oczy, że takie bilety można kupować tylko gotówką.

Mając już bilety w kieszeni (2 euro za 100-minutowy przejazd z przesiadkami), Google Maps okazało się zbawieniem na zupełnie nowym poziomie. Aplikacja nie tylko pokazuje czasy i trasy przejazdów wszystkich linii komunikacji miejskiej, ale też potrafi śledzić na żywo wyczekiwane autobusy i tramwaje.

To ostatnie było szczególnie przydatne, gdyż – przynajmniej z mojego doświadczenia – komunikacja miejska w Gdańsku i Krakowie jest znacznie bardziej punktualna, niż ta w Turynie.

Aplikacja kapitalnie pozwala filtrować czas przejazdu, środki lokomocji i preferencje przesiadek, a następnie (z kolorowymi oznaczeniami odróżniającymi przewoźników) poznać szczegóły przejazdu.

To był znaczący detal, gdy chcieliśmy znaleźć autobus, który zawiezie nas na lot powrotny. Jeśli oznaczeń kolorem by nie było, znacznie dłużej szukalibyśmy potwierdzenia, czy pojazdu 268 należy do przewoźnika Arriva.

Jakby tego było mało, Google Maps informuje też o możliwości płatności kartą zbliżeniową za przejazd (lub jej braku), co z pewnością jest sporym ułatwieniem dla mieszkańców miasta i odwiedzających je turystów.

Google Maps, a organizacja czasu we włoskim mieście

Mapa i wyniki wyszukiwania z Google Maps restauracji w Turynie, wraz z informacjami o godzinach otwarcia i zamknięcia lokali.
Fot. Google Maps / zrzut ekranu

Jeżeli wiemy, jak działają restauracje i kawiarnie w Polsce, można się spodziewać, że otwierają się one późnym porankiem i zamykają wieczorem, prawda? Nie trzeba wiele sprawdzać, chodzimy sobie po mieście i wchodzimy tam, gdzie nam się spodoba. Otóż ta zasada nie działa we Włoszech, z dość prostego powodu – sjesty, czyli czasu na odpoczynek!

Objawia się ona w taki sposób, że większość lokali ma zestaw dwóch godzin otwarcia i zamknięcia. Przerwa następuje zazwyczaj ok. 15:00, a lokal wraca do działania pod wieczór, np. o 19:00.

Przy organizacji czasu w Turynie to Google Maps uświadomiło nas, że musimy załapać się na obiad przed sjestą, by nie chodzić do wieczora głodnym po mieście. To antykapitalistyczna i serdeczna praktyka odpoczynku, której pracownicy polskiej gastronomii mogą tylko pozazdrościć.

Makaron z sosem pomidorowym na białym talerzu obok plastikowego widelca.
W Monegato (sieć dwóch barów mlecznych w Turynie) jedliśmy obiady codziennie, bo to jedna z niewielu szans na spróbowanie włoskiej, domowej kuchni. Fot. Szymon Baliński / Android.com.pl

Inna sprawa, że Google Maps pokazuje dziś znacznie więcej niż oceny lokali oraz ich godziny otwarcia i zamknięcia. Możemy z łatwością podejrzeć dostępne menu, przyjrzeć się opłatom dodatkowym (tzw. coperto, czyli opłata za serwis od osoby np. 2 euro) czy nawet zobaczyć każdą potrawę na zdjęciu, jeśli nie jesteśmy pewni decyzji.

Problemem opiniowania napędzanego społecznie jest fakt, że czasem zgromadzone informacje mogą nie być tak aktualne, jak byśmy tego chcieli.

Na szczęście, przy szczegółowym podglądzie interesującej nas lokacji, możemy przewinąć na zakładkę Nowości, by zobaczyć najnowsze posty użytkowników. Plus, sprawnie operujące restauracje nie zmieniają się aż tak nawet w ciągu 6 miesięcy, więc wiedza zgromadzona wspólnymi siłami użytkowników Google Maps może być aż nadto przydatna.

A jakie funkcje Google Maps wam przydają się najbardziej podczas zagranicznych podróży? Podzielcie się komentarzami pod artykułem lub naszymi postami na mediach społecznościowych. Pamiętajcie też, żeby sprawdzić nasz ranking smartfonów do 1500 złotych. One również świetnie radzą sobie z zagraniczną nawigacją.

Zdjęcie otwierające: Aginc Zetiawan / Shutterstock

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw