Sony opublikowało swoje wyniki za poprzedni rok fiskalny, czyli kończący się z ostatnim dniem marca. Widać w nich, że sprzedaż PlayStation 5 nie jest do końca taka, jaką firma przewidywała. Mimo naprawdę doskonałych wyników konsola nowej generacji nie ma już szansy na to, by przebić swojego poprzednika, czyli PlayStation 4.
Spis treści
Sprzedaż PlayStation 5 powoli wyhamowuje
Wydaje się, że skończyły się czasy, kiedy sprzedaż konsol napędzała biznes danej firmy. Tak naprawdę na rynku liczy się jedynie trójka graczy – Sony, Microsoft oraz Nintendo. I wyniki Sony, choć naprawdę dobre, pokazują, że rynek konsol powoli dociera do ściany. Zanim przejdziemy do rozwinięcia tej myśli, warto przytoczyć liczby, którymi pochwaliła się japońska firma.
Otóż w roku fiskalnym 2023 sprzedaż konsol PlayStation 5 na światowych rynkach miała dobić do wartości 20,8 milionów. Wcześniej zakładano, że uda się pokonać próg 21 milionów, ale jak widać… nie wyszło. Zresztą ten próg trzeba było już wcześniej skorygować, ponieważ pierwsze prognozy zakładały, że sprzedaż PlayStation 5 dojdzie do 25 mln sztuk w roku fiskalnym. Łącznie do tej pory PlayStation 5 miało trafić do 59,2 mln osób na całym świecie. To oczywiście fenomenalny wynik, ale daleko mu do poprzednich generacji.
- PlayStation – 102,4 mln (dane z marca 2012)
- PlayStation 2 – 155 mln (dane z marca 2012)
- PlayStation 3 – 87,4 mln (dane z marca 2017)
- PlayStation 4 – 117 mln (dane z czerwca 2020)
Nadciąga zmierzch konsol, jakie znamy?
Sony przewiduje także, że w rozpoczętym już roku fiskalnym, sprzedaż PlayStation 5 dojdzie do 18 milionów, a sam sprzęt wchodzi powoli w swoją falę wygaszania. Wprawdzie do premiery PlayStation 6 jeszcze daleko, to jednak rynek zdaje się już nasycony.
PlayStation 5 i tak ma sprzedawać się lepiej, niż konkurent, czyli Xbox Series X, ale zainteresowanie urządzeniem jest zauważalnie niższe w porównaniu do poprzedniej generacji.
Powodów ku temu może być kilka. Dalej bardzo dużo gier dostępnych jest na PlayStation 4, więc gracze nie widzą potrzeby przesiadania się na nowszy sprzęt. Niewielka liczba tytułów ekskluzywnych na nową generację konsoli także nie sprzyja decyzji zakupowej. Dodajmy do tego też ogromne problemy z dostępnością, kiedy sprzęt debiutował na rynku kilka lat temu. Dalej sprzedaż jest bardzo dobra, ale widać też, że gracze oczekują czegoś innego.
Niewykluczone więc, że kolejna generacja przyniesie jakieś zmiany, które nie będą ograniczały się do większej mocy, ale tego, jak podchodzi się do samego grania. Bardzo możliwe, że to będzie skupione wokół rozwiązań chmurowych, co już powoli wprowadza Microsoft. Do tego czasu można tylko spekulować, a jeżeli wolicie komputery, to warto sprawdzić nasze zestawienie laptopów gamingowych do 4000 zł.
Źródło: Sony. Zdjęcie otwierające: Bartosz Szczygielski / Android.com.pl
Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.