Windows jest taki marudny, że na ogół to nie lubi, jak korzystasz z niego bez połączenia internetowego. Dodatkowo robi się wściekły, gdy twoje lokalne konto nie jest połączone z usługami Microsoft. Choć zwykle łagodnie dopominał się o swoje, teraz będzie mocniej „zachęcać” do korzystania z pełnego dobrodziejstwa systemu operacyjnego giganta z Redmond.
Przyszłość lokalnych kont w systemie Microsoftu – Spis treści
Aktualizacja Windows, która uchyliła rąbka tajemnicy
Microsoft wypuścił kolejną testową rewizję Windows 10, która trafiła do członków programu niejawnych testów systemu operacyjnego. Wydanie 19045.4353 zawiera drobną zmianę, która ma uświadamiać użytkowników o benefitach przeniesienia lokalnego konta na takie połączone z usługami Microsoft.
Mowa o napisie sugerującym założenie konta Microsoft, który zostaje wytłuszczony po uruchomieniu głównego menu Ustawień. To jeden z wielu drobnych elementów pokazujących, że korporacja chciałaby najlepiej pozbyć się konieczności obsługi lokalnych kont, bo te nie przekazują dodatkowych informacji o działaniach na komputerze.
Elon Musk zirytował się instalatorem najnowszych „okienek”
O przygodach miliardera z portalu X zwykle bym nie wspominał, ale te dotyczą bezpośrednio lokalnych kont w systemie Windows 11. Te można dodać z poziomu zainstalowanego oprogramowania, ale podczas samego procesu instalacji, użycie lokalnego konta jest mocno utrudnione. Poprzez interfejs nie można tego zrobić, ale procedurę pominiemy przez skorzystanie z wiersza poleceń i komendę OOBE\BYPASSNRO.
Gdy korzystacie z Windows 10, problem braku lokalnych kont jeszcze was nie dotyczy. Jeszcze, ponieważ Microsoft kończy wsparcie dla systemu już 14 października 2025 r. Do tego czasu zapewne przeniesiecie się na najnowszą „jedenastkę”, a tam, korzystanie z lokalnych kont jest mocno utrudnione. A jeżeli korzystacie także z ekosystemu Xbox Game Pass, ucieczka od konta Microsoft jest wręcz niemożliwa.
Źródło: Neowin, Zdjęcie otwierające: Windows 10 / Microsoft
Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.