Transparentne słuchawki Nothing Ear (a) umieszczone w żółtym etui ładującym z figurką żaby wspinającej się na etui.

Nowe słuchawki Nothing Ear i Ear (a) przynoszą ANC oraz integrację z ChatGPT

3 minuty czytania
Komentarze

Nowe słuchawki Nothing Ear oraz Ear (a) od jednej z ciekawszych firm w branży przynoszą nie tylko funkcję tłumienia dźwięków z otoczenia, ale też i integrację z ChatGPT. Tym samym użytkownicy korzystający z urządzeń od Nothing będą mogli łączyć się bezpośrednio z ChatGPT, jeżeli mają na pokładzie smartfona zainstalowaną aplikację od OpenAI. Sprawdźmy, co jeszcze ciekawego oferują nowe słuchawki.

Słuchawki Nothing Ear (a)

Ruda kobieta patrząca przez przezroczyste opakowanie słuchawek Nothing Ear (a) dokanałowych, które trzyma przed okiem.
Fot. Nothing / materiały prasowe

Ostatnio Nothing zaczyna rozpieszczać swoich fanów. Nie tak dawno temu zaprezentowano nowy smartfon, a recenzja Nothing Phone (2a) od Łukasza Pająka dość jasno pokazała, że to sprzęt wart swoich pieniędzy. Teraz do portfolio dołączają także słuchawki bezprzewodowe i podobnie jak telefony, te także wyglądają inaczej. Nothing Ear (a) wyróżniają się przede wszystkim swoim kolorem (żółty) oraz tym, że możemy podejrzeć, co mają w środku. Nowy kolor to też pierwszy raz, kiedy firma wychodzi poza swoje standardowe barwy (czerń i biel), choć te też będą dostępne w przypadku Ear (a).

Żółte słuchawki bezprzewodowe w białym, przezroczystym etui ładującym na białym tle.
Fot. Nothing / materiały prasowe

Słuchawki wykorzystują adaptacyjny system Smart ANC, który sprawdza szczelność kanału słuchowego pod kątem wycieków hałasu tak, by dostosować redukcję szumów z otoczenia do tego, co dzieje się wokół użytkownika. Będą tutaj do wyboru trzy poziomu redukcji hałasu (niski, średni oraz wysoki), a przy poziomie 45 dB, nowe słuchawki mają działać niemal dwukrotnie lepiej, niż wcześniejszy model Ear (2).

Mamy też tutaj nowy, 11 mm przetwornik, certyfikat Hi-Res Audio oraz długi czas pracy na jednym ładowaniu. Słuchawki Ear (a) mają bowiem akumulator 46 mAh (etui 500 mAh), co przy pełnym ładowaniu ma wystarczyć na aż 42,5 godziny odtwarzania muzyki (z ANC 24,5 godziny). Słuchawki można także podłączyć do dwóch urządzeń jednocześnie i spełniają normę IP54. Nothing Ear (a) wyceniono na 459 złotych, a przedsprzedaż startuje 18 kwietnia. Do regularnej sprzedaży trafią natomiast 22 kwietnia 2024 roku.

Nothing Ear

Przezroczyste słuchawki nauszne z widocznymi wewnętrznymi komponentami na białym tle.
Fot. Nothing / materiały prasowe

Fani bardziej klasycznego podejścia do słuchawek, ale dalej utrzymanych w duchu firmy, dostaną też coś do wyboru. Ear przynosi bowiem dobrze znaną, przezroczystą konstrukcję, ale także dynamiczny 11-milimetrowy przetwornik, a do tego jeszcze ceramiczną membranę. To ma przekładać się na lepszy i wyraźniejszy dźwięk, a szczególnie przy wyższych tonach. Słuchawki obsługują także kodeki LHDC 5.0 i LDAC do przesyłania strumieniowego w wysokiej rozdzielczości przez Bluetooth. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, by dopasować słuchawki do muzyki, której słuchamy, wykorzystując korektor w aplikacji producenta.

Maszynka do golenia z trzema ostrzami i czerwoną przyciskiem, na białym tle.
Fot. Nothing / materiały prasowe

Tutaj także wykorzystano adaptacyjny system Smart ANC, dostosowujący się do poziomu hałasu w otoczeniu. Słuchawki na jednym ładowaniu mają wytrzymać do 40,5 godziny, a mamy także tutaj ładowanie bezprzewodowe (2,5 W). Ear wykorzystują również technologię Clear Voice, która ma zmniejszać zakłócenia podczas prowadzenia rozmów z wykorzystaniem słuchawek i ma działać lepiej o aż 60% względem Ear (2). Podobnie jak wyżej opisany model, słuchawki do przedsprzedaży trafiają 18 kwietnia, a później będą dostępne już normalnie. Cenę ustalono na 679 złotych. Przy okazji warto też sprawdzić nasz ranking najlepszych słuchawek bezprzewodowych, jeżeli szukacie czegoś dla siebie.

Źródło: informacja prasowa. Zdjęcie otwierające: Nothing / materiały prasowe

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw