LINKI AFILIACYJNE

Recenzja MSI Prestige 13 AI Evo. Idealny towarzysz podróży

15 minut czytania
Komentarze

MSI Prestige 13 AI Evo to lekki i wydajny laptop z procesorem Intel Ultra 5, ekranem OLED o przekątnej 13,3 cala, 32 GB pamięci RAM i dyskiem o pojemności 1 TB SSD. Jest idealny dla profesjonalistów i wymagających użytkowników, którzy cenią sobie mobilność i wysoką jakość wykonania. Na uwagę zasługuje fakt, że waży mniej niż kilogram, spełnia wymagania platformy Intel Evo i jest naprawdę solidny – może pochwalić się militarnymi standardami MIL–STD–810H/G. Recenzja MSI Prestige 13 AI Evo podpowie wam, czy jest to sprzęt, w który warto zainwestować.

Recenzja MSI Prestige 13 AI Evo. Laptop na biurku z włączonym programem graficznym na pierwszym planie i rozmazanym telewizorem w tle.
Fot. Jolanta Szczepaniak / Android.com.pl

Spójrzmy najpierw na najważniejsze elementy specyfikacji recenzowanego urządzenia:

Najważniejsze elementy specyfikacji

Recenzja MSI Prestige 13 AI Evo

Wyświetlacz

13,3 cala, OLED, 2880 x 1800 pikseli, odświeżanie 60 Hz, jasność do 500 nitów

Procesor i pamięć

Intel Core Ultra 5 125H, Intel AI Boost (NPU) 32 GB RAM; 1 TB na dane

Porty i złącza

minijack 3,5 mm, 2x USB-C, 1 x USB-A, czytnik kart microSD, HDMI 2.1

Akumulator i ładowanie

4-komorowa, 75 Wh, ładowanie 65 W

Pełna specyfikacja

Zalety

  • mobilność wynikająca z kompaktowych wymiarów i wagi
  • rozdzielczość i parametry ekranu OLED
  • wsparcie dla najnowszych opcji komunikacji, m.in. Wi-Fi 7
  • szybkie i skuteczne zabezpieczenia biometryczne
  • zestaw portów i złącz, wystarczający dla większości użytkowników
  • dużo pamięci
  • bezproblemowa i wydajna praca na co dzień
  • zaszyte w oprogramowaniu funkcje AI
  • edycja Intel Evo
  • wytrzymałość zgodna ze standardami militarnymi

Wady

  • jakość obrazu z kamery jest przeciętna
  • głośniki mogłyby być lepsze
  • błyszcząca powierzchnia ekranu czasem sprawia problemy
  • wyłącznie standardowe odświeżanie 60 Hz
  • rozbudowa: wlutowana pamięć RAM, brak drugiego gniazda M.2
  • bardzo duża i ciężka, w porównaniu z samym laptopem, ładowarka
  • ciasno ułożone niektóre klawisze

Recenzja MSI Prestige 13 AI Evo. Podsumowanie

MSI Prestige 13 AI Evo to idealny laptop dla osób szukających lekkiego, wydajnego i stylowego urządzenia do pracy i rozrywki w podróży. Sprawdzi się również u studentów, pracowników biurowych i freelancerów.

8,4/10
Ocena

MSI Prestige 13 AI Evo

  • Opakowanie i akcesoria 8
  • Budowa i jakość wykonania 9
  • Ekran 9
  • Wydajność 8
  • Czasy pracy 8

Opakowanie i akcesoria

Laptop zapakowano w kolorowe pudełko, w którym nie znajdziecie zbyt wielu akcesoriów. Są papierowe instrukcje, kabel do ładowania sieciowego oraz ładowarka 65 W. Zabrakło mi choćby najprostszego etui – w końcu mamy do czynienia ze sprzętem, który idealnie sprawdzi się w podróży.

Budowa i jakość wykonania

MSI stworzyło obudowę, która nie tylko wygląda elegancko i profesjonalnie, ale jest też solidna i wpływa na mniejszą wagę urządzenia. Zastosowało tu bowiem stop magnezu i aluminium. Z zewnątrz laptop cechuje minimalistyczny design – niby nic specjalnego, ale to właśnie prostota sprawdza się najlepiej.

Szary laptop marki MSI na białym biurku z nieostro zarysowanym telewizorem w tle.
Fot. Jolanta Szczepaniak / Android.com.pl

Pokrywa i podstawa

Pokrywa ma naniesione logo MSI, a we frontowej części jest bardziej wystająca, co ułatwia otworzenie pokrywy  jedną ręką, bez konieczności trzymania podstawy.

Pora przejść do innego obszaru laptopa. Tutaj uwagę zwraca przede wszystkim duża perforowana część na spodzie, która odprowadza nadmiar ciepła. Nie zabrakło kilku naklejek i naniesionych oznaczeń. Niewielkie gumowane stopki pozwalają unieść postawę ponad powierzchnię, obok nich zauważymy otwory głośników. Te grają raczej przeciętnie.

Porty i złącza na krawędziach

Pod względem wyposażenia w porty i złącza niczego tu nie brakuje (przynajmniej jak na standardy ultrabooków). Na lewej krawędzi umieszczono dwa porty Thunderbolt 4, które mogą służyć do ładowania urządzenia, a także port HDMI (do 4K 60 Hz) i gniazdo jack. Z drugiej strony znalazło się klasyczne gniazdo USB-A (USB 3.2), czytnik kart microSD oraz port zabezpieczający przed kradzieżą Kensington Lock.

Recenzowanemu urządzeniu nie brakuje też żadnych opcji w zakresie łączności bezprzewodowej. Moduł Intel Killer BE1750 jest kompatybilny z nowym standardem Wi-Fi 7, jest tu też Bluetooth 5.4. Ideałem byłoby, gdyby pojawił się dodatkowo modem 5G i slot na kartę SIM.

Wnętrze laptopa

Po otworzeniu pokrywy naszym oczom pokazuje się błyszcząca tafla 13-calowego ekranu, klawiatura oraz touchpad, otoczony niewielką przestrzenią na podparcie dłoni.

Panel z ekranem

Ekran to prawdziwy majstersztyk. Dostarcza idealnie wyraźnego, ostrego i kontrastowego obrazu o głębokiej czerni i soczystych kolorach. Ma on bardzo wygodne proporcje 16:10, a na dodatek może pochwalić się certyfikatem VESA DisplayHDR 500. Oznacza to, że musi spełniać następujące minimalne wymagania:

  • maksymalna jasność: 500 cd/m²
  • minimalny poziom czerni: 0,05 cd/m²
  • szeroka gama kolorów: DCI-P3 lub Rec. 2020
  • 10-bitowa głębia bitowa (obsługa 10-bitowych sygnałów i przetwarzania obrazu)
  • lokalna regulacja przyciemniania (funkcję lokalnego wygaszania stref, aby uzyskać lepszy kontrast i zakres dynamiczny).
Laptop na biurku wyświetlający scenę z eksplozjami nad miastem.
Fot. Jolanta Szczepaniak / Android.com.pl

Trzeba dodać, że matryca ma błyszczącą powłokę, co na pewno ma wpływ na poprawę kontrastu i kolorów, ale w określonych warunkach pogarsza widoczność z uwagi na refleksy i odbicia.

Nad ekranem znalazł się moduł z kamerą do wideorozmów z suwakiem pozwalającym na fizyczne jej zasłonięcie. Oprócz kamery 1080p jest tu też kamera na podczerwień, wykorzystywana do uwierzytelniania za pomocą Windows Hello – w praktyce działa tak samo szybko i skutecznie jak skaner odcisków palców zintegrowany z klawiaturą.

MSI chwali się 100% pokryciem gamutu DCI-P3. Czasami można wierzyć w takie zapewnienia, ale na wszelki wypadek sprawdziłam to kolorymetrem Datacolor Spyder X.

Kalibrator monitora Datacolor SpyderX zawieszony na ekranie laptopa MSI z naklejką OLED 8K na klawiaturze.
Fot. Jolanta Szczepaniak / Android.com.pl

Okazało się, że przestrzenie kolorów sRGB, AdobeRGB i DCI-P3 są pokrywane w 94–100 procentach. MSI Prestige 13 AI Evo ma naprawdę znakomity wyświetlacz.

Do tego mamy świetne kąty widzenia, bardzo dobry kontrast i wystarczającą jasność do pracy w pomieszczeniach. Na zewnątrz MSI Prestige AI Evo też daje radę, ale tutaj błyszczący ekran i pojawiające się na nim refleksy potrafią dać we znaki.

Warto dodać, że laptopa można rozłożyć zupełnie na płasko, tj. pod kątem 180 stopni. Choć nie wiem, jakie miałoby to praktyczne zastosowanie. Chyba nigdy nie używałam żadnego komputera w takiej pozycji. Miałaby ona sens, gdyby ekran był dotykowy.

Touchpad i klawiatura

Zacznę od touchpada, do którego nie mam najmniejszych zastrzeżeń. Jest całkiem duży jak na 13-calowy laptop (12 x 7,5 cm), responsywny, z miękkim i dość głośnym kliknięciem.

Laptop MSI z podświetlaną klawiaturą oraz touchpadem, naklejkami Intel Evo i Intel ARC Graphics.
Fot. Jolanta Szczepaniak / Android.com.pl

Obok niego zauważycie kilka naklejek odnoszących się do obecności HDMI i grafiki Arc, ale też platformy Intel Evo. Oznaczenie to jest nadawane przez firmę Intel laptopom, które przejdą rygorystyczne testy dotyczące wydajności, czasu pracy baterii, łączności, jakości dźwięku i obrazu, rozmiaru, wagi i nie tylko.

Klawiatura jest płaska, z odpowiednim skokiem, podświetlona (3 stopnie jasności), a przycisk Power został tu połączony ze skanerem linii papilarnych. W stosunku do innych klawiszy jest o wiele niższy, bardziej zagłębiony w obudowę, więc nie ma mowy o przypadkowym naciśnięciu. Klawisze są umieszczone odpowiednio daleko od siebie, więc nie robiłam szczególnie dużo błędów podczas szybkiego pisania, chociaż i tak trzeba się przyzwyczaić do ich skomasowania na małej powierzchni.

Nie wszystkie rozwiązania zastosowane przez producenta przypadły mi do gustu. Przede wszystkim bardzo mocno skumulowane zostały przyciski w okolicy strzałek (z PgUp i PgDn) praktycznie nie da się korzystać, ucierpiały też klawisze po lewej stronie (zwłaszcza Ctrl), a nawet Enter, który zajmuje tylko jeden rząd klawiszy. Jestem przyzwyczajona do większego formatu tego klawisza, więc w ciągu pierwszych kilku dni powodowało to trochę błędów w pisaniu.

MSI Prestige 13 AI w praktyce

Na co dzień nie da się nie zauważyć, że laptop ma dość wyraziste krawędzie. Niestety czasem daje to o sobie znać, zwłaszcza gdy zdarza się wam pracować z laptopem na kolanach. Po otworzeniu pokrywy jej dolna krawędź unosi lekko podstawę. To nie stanowi żadnego problemu, gdy laptop stoi na blacie (i przy okazji ma zapewnioną wentylację), ale podczas trzymania go na nogach szybko staje się to niewygodne.

MSI Prestige 13 AI Evo towarzyszył mi podczas wielu wyjazdów. Przetrwał kilka lotów, zwiedził kilka hoteli i pociągów – w sumie w mniejszym stopniu korzystałam z niego, siedząc przy biurku, najczęściej dzielnie pomagał mi podczas pracy w terenie. Przydały się standardy militarne, sprzęt musiał bowiem zmierzyć się z wieloma wstrząsami i wibracjami (obyło się na szczęście bez upadków).

Doceniłam zwłaszcza jego jasny, kolorowy ekran. Dzięki niemu korzystanie z multimediów było przyjemnością, nie miałam też powodów do narzekań podczas pracy z aplikacjami biurowymi, Blenderem czy programami do amatorskiej edycji zdjęć.

Czarny laptop marki MSI wystaje z szarej torby na laptopa umieszczonej na jasnoszarym tle.
Fot. Jolanta Szczepaniak / Android.com.pl

Największą zaletą i największym atutem urządzenia jest zdecydowanie jego mobilność. To po prostu kompaktowy sprzęt, który zmieści się do każdego plecaka. I nie poczujecie nawet jego ciężaru. Waży bowiem niecały kilogram. Przy takiej masie fakt, że ładowarka waży ponad 300 gramów, wydaje się nieprzyzwoity.

Czarna waga kuchenna firmy Adler, wyświetlająca na wyświetlaczu LCD wagę 0,97 kg, z opcjonalnymi przyciskami funkcji ZERO i MODE.
Fot. Jolanta Szczepaniak / Android.com.pl

Na co dzień sprzęt sprawdzał się znakomicie. Używałam go w roli swojego głównego urządzenia do pracy oraz do korzystania z multimediów. Pod względem komunikacji sprawował się bez zarzutu – łączyłam go z domową siecią Wi-Fi, jak również, po uprzednim skonfigurowaniu VPN, z sieciami hotelowymi. Sparowałam z nim kilka akcesoriów Bluetooth, prowadziłam sporo rozmów wideo i brałam udział w wideokonferencjach. Napisałam na nim sporo tekstów – w tym sporą część tej recenzji. Przez dwa wspólne tygodnie ani razu mnie nie zawiódł.

Laptop ustawiony na szarej kanapie, na której wyświetlana jest gra wideo, a ręce osoby trzymają bezprzewodowy kontroler do gier.
Fot. Jolanta Szczepaniak / Android.com.pl

Oprogramowanie i funkcje AI

Wśród oprogramowania znajdziemy narzędzie MSI Center, które łączy informacje o systemie, konfigurację wielu elementów oraz aktualizacje. Pozwala ustawić działanie przycisku Windows, akcję po zamknięciu pokrywy, podświetlenie klawiatury czy redukcję szumów mikrofonu. Przede wszystkim pozwala zmienić tryby pracy (powiązane z systemem chłodzenia).

Można zdać się na sztuczną inteligencję i wybrać tryb MSI AI Engine albo postawić na dostępne scenariusze: ekstremalna wydajność, zrównoważony, cichy i oszczędzanie baterii. AI działa też poprzez funkcję AI Noise Cancellation Pro i przestrzenny układ trzech mikrofonów. Ma to zapewnić czysty dźwięk nawet w najbardziej hałaśliwym otoczeniu.

Wydajność i pamięć

MSI Prestige 13 AI Evo dysponuje procesorem Intel Core Ultra 5 ze zintegrowanym procesorem graficznym Intel Arc. To zapewni wystarczającą wydajność do pracy (np. w programie Blender), ale nie stworzy z niego laptopa gamingowego. Oczywiście masa gier bez problemu się uruchomi i zapewni świetną rozrywkę (np. Minecraft, Destroy All Humans czy Dragon Ball Z: Kakarot), ale są też takie, które na recenzowanym laptopie nie będą dobrze działać, np. Cyberpunk 2077.

Zrzut ekranu interfejsu programu HWiNFO64 wyświetlający szczegółowe informacje o podzespołach systemu komputerowego, w tym procesorze Intel Core i5, pamięci RAM, oraz zintegrowanej grafice Intel Arc.
Fot. Jolanta Szczepaniak / Android.com.pl

Codzienne użytkowanie jest szybkie i wolne od opóźnień. Pracowałam z kilkunastoma kartami otwartymi w Chrome, podczas gdy w tle działał Steam i inne aplikacje. Do tego Spotify, czasem Netflix lub Amazon Prime (na podłączonym dodatkowym monitorze). Praca z plikami w Blenderze również przebiegała bez najmniejszych spowolnień.

Laptop na kanapie wyświetlający grę komputerową z obrazem latającego spodka atakującego wioskę.
Fot. Jolanta Szczepaniak / Android.com.pl

Nie spodziewajcie się jednak, by Intel Core Ultra 5 ze zintegrowanym układem Inter Arc był demonem wydajności. Nie brakuje mu mocy, ale jednocześnie może doskwierać mu throttling. Pod dużym obciążeniem procesor może naprawdę szybko się nagrzewać.

W zrównoważonym trybie i chłodzeniu dostosowywanym przez AI laptop potrafił mi się nagrzać do ok. 50 stopni w okolicach łączenia się obydwu paneli. Obszar klawiatury również był dość ciepły, przekraczał 40 stopni, podobnie działo się na spodniej stronie. Oczywiście wszystko zależy od tego, jaki profil pracy ustawicie – przy włączonych na maksymalny poziom wentylatorach MSI Prestige 13 AI Evo będzie chłodniejszy, ale nie należy wtedy do najcichszych (chodzi o tryb Cooler Boost).

Tak prezentują się rezultaty benchmarków:

Nie zapomnijmy o 32 GB wlutowanej pamięci RAM LPDDR5–6400. Laptop dostał też szybki i pojemny dysk – nie spodziewałam się aż tak dobrego SSD w tym komputerze. Tak wyglądają uzyskiwane przez niego rezultaty w benchmarkach.

Czasy pracy i ładowanie

Jak wyglądają czasy pracy? 2 godziny oglądania filmów za pomocą aplikacji Amazon Prime Video pochłonęło 36% baterii (tryb zrównoważony, 50% jasności i 50% głośności). Czyli w tej roli mógłby radę pracować przez jakieś 5,5 godziny. Z kolei 30 minut grania w Destroy All Humans zużyło (przy tych samych ustawieniach) 16% baterii. Co oznacza, że laptop dałby radę działać jako sprzęt do grania przez nieco ponad 3 godziny.

Laptop na stole wyświetlający stronę internetową z artykułami o technologii.
Fot. Jolanta Szczepaniak / Android.com.pl

Oczywiście zmiana ustawień na najbardziej przyjazne dla baterii, wyłączenie podświetlenia klawiatury, obniżenie jasności i inne działania wpłynęłyby na wydłużenie czasu pracy. Wydaje mi się jednak, że około 7 godzin typowego użytkowania będzie jego górną granicą. Widziałam też testy, w których laptop ten uzyskiwał lepsze czasy, nawet kilkanaście godzin podczas odtwarzania filmów. Takiego wyniku nie udało mi się uzyskać.

Do ładowania można wykorzystać dość masywną ładowarkę 65 W z zestawu (zajmuje to ponad 2 godziny), ale jeśli macie ładowarkę do telefonu o odpowiednio dużej mocy, możecie ją tutaj bez problemu wykorzystać.

Specyfikacja i cena MSI Prestige 13 AI

Tak przedstawia się specyfikacja recenzowanego modelu:

PODZESPOŁYSZCZEGÓŁY
Budowaobudowa ze stopu magnezowo-aluminiowego
SystemWindows 11 Home 23H2
Ekran13,3 cala, OLED, 2880 x 1800 pikseli, 2,8K, 60 Hz, błyszcząca matryca, certyfikat VESA DisplayHDR 500
ProcesorIntel Core Ultra 5 125H, Intel AI Boost (NPU), 3,6 GHz, Intel Arc
Pamięć RAM32 GB LPDDR5-6400
Pamięć wewnętrzna1 TB NVMe SSD PCIe Gen4
KameraIR Full HD, 30 fps, 1080p, 3D Noise Reduction (3DNR)
Porty i złączagniazdo mini-jack 3,5 mm, 2 x USB-C (USB / DP / Thunderbolt 4), 1 x USB-A (USB 3.2 Gen 1), czytnik kart microSD, HDMI 2.1
ŁącznośćIntel Killer Wi-Fi 7 BE1750, Bluetooth 5.4
Inneklawiatura z 1-strefowym podświetleniem w kolorze białym, skaner linii papilarnych, Kensington Lock, certyfikat MIL-STD-810H/G, Tobii Aware, fizyczna zaślepka kamery internetowej
Bateria4-komorowa, 75 Wh, ładowanie 65 W
Wymiary299 x 210 x 16,9 mm
Waga990 g
Zdjęcie otwartego laptopa wyświetlającego okno programu CPU-Z z informacjami o procesorze Intel Core oraz widocznym paskiem z ikonami aplikacji na dole ekranu.
Fot. Jolanta Szczepaniak / Android.com.pl

Warto dodać, że recenzowany model przygotowano w dwóch wersjach kolorystycznych. To, co widzicie na zdjęcia, określono jako kolorystykę Stellar Gray, ale laptop występuje też w kolorze Pure White (niestety nie jest dostępny w Polsce).

Jak wyceniono to urządzenie? W jednym ze sklepów model ten, z procesorem Intel Core Ultra 5, grafiką Intel Arc i 32 GB pamięci RAM znalazłam w cenie 6099 złotych. Czy to dużo? Mamy do czynienia z laptopem klasy premium, więc trudno spodziewać się niższej ceny. W każdym razie nie odbiega od konkurencji. Za wersję z procesorem Intel Core Ultra 7 trzeba dopłacić 400 złotych. Oferowana jest też wersja z procesorem Intel Core i7, 16 GB pamięci RAM i grafiką Intel Iris Xe za 5999 złotych.

Jaką MSI Prestige 13 AI Evo ma konkurencję? Największym rywalem, który sprzedawany jest w podobnej cenie, jest 14-calowy ASUS ZenBook 14 OLED. Podobnie jak MSI, ma ekran OLED o rozdzielczości 2,8K i jest rekomendowany do pracy z AI. Oferuje wyższą częstotliwość odświeżania ekranu (do 120 Hz), ale „tylko” 16 GB pamięci RAM i wsparcie dla Wi-Fi 6e.

Recenzja MSI Prestige 13 AI Evo. Podsumowanie i nasza opinia

Mocna konfiguracja, elegancki wygląd, imponujący pod wieloma względami ekran i platforma Intel Evo – recenzja MSI Prestige 13 AI wskazuje, że sprzęt ma wszystko, czego można potrzebować do codziennej pracy poza biurkiem. Najlepiej sprawdzi się w podróży, ze względu na niewielką wagę i kompaktowy kształt. To także sprzęt ze wsparciem dla AI, dysponujący procesorem Intel Core 5 Ultra z najnowszej gamy Meteor Lake, z procesorem NPU, który ma zwiększyć wydajność w obliczeniach związanych ze sztuczną inteligencją. Solidną konfigurację uzupełniają 32 GB pamięci RAM i dysk o pojemności 1 TB.

Telewizor na stoliku wyświetlający ekran główny platformy Netflix z grafiką promującą film animowany "Mumie" oraz listą innych dostępnych filmów i seriali.
Fot. Jolanta Szczepaniak / Android.com.pl

Gdybym miała wybierać swojego przyszłego laptopa, który będzie często towarzyszył mi podczas podróży, MSI Prestige 13 AI byłby z pewnością wysoko na mojej liście. Choć pod pewnymi względami moim ulubieńcem pozostaje HP Elitebook 840 G10. Obydwa urządzenia są niewielkie i zgrabne, wydajne i szybkie, a ponadto mogą pochwalić się certyfikatem Intel Evo. I obydwa podsunęły mi pewne rozwiązania, których będę oczekiwała w swoim przyszłym laptopie. Zdecydowanie, nawet mimo kilku wad, MSI Prestige 13 AI to udany sprzęt i na pewno was nie rozczaruje.

Źródło: własne. Zdjęcie otwierające: Jolanta Szczepaniak / Android.com.pl

Produkt na okres testów został udostępniony przez MSI. Dostawca nie miał wpływu na treść materiału – prezentowana opinia jest niezależnym i subiektywnym poglądem autora tekstu. Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw