Podświetlane symbole konsoli PlayStation (trójkąt, koło, krzyżyk i kwadrat) w różnych kolorach z kontrolerem do gier na pierwszym planie, umieszczonym na stojaku. Stacja dokująca ładuje kontrolery do PS5
LOKOWANIE PRODUKTU: RTV EURO AGD

PlayStation 5 jest generacją wygody. Udowodniła mi to… stacja ładująca do padów [OPINIA]

3 minuty czytania
Komentarze

Stacja ładująca dla padów to jeden z tych gadżetów, które przez długie lata wydawały mi się zbędne. Nawet gdy w połowie 2021 r. przesiadłem się na PlayStation 5 – trudno było mi wydać kolejne ponad sto złotych na zestaw ze wspomnianym akcesorium. Rok później dostałem je jednak na prezent i teraz zastanawiam się, jak w ogóle mogłem bez tego grać?

Stacja ładująca PS5 to komfort nieustannej gotowości

Tak naprawdę, największym problemem stacji dokującej jest przewód. Dlaczego nie zdecydowano się na USB-C? Nie mam bladego pojęcia. Fot. Szymon Baliński / Android.com.pl

Trudno znaleźć mi inne podsumowanie mojego ponad roku korzystania ze stacji ładującej dla kontrolerów DualSense. Sam akurat mam dedykowany model Sony do PlayStation 5, ale zamienników na rynku jest tak wiele, że z pewnością znajdziecie tańsze alternatywy. Choć moim zdaniem, lepiej wydać 129 złotych na akcesorium proponowane przez producenta konsoli i mieć pewność, że wszystko będzie działać.

Komfort nieustannej gotowości, bo niezależnie od tego, kiedy mam ochotę na rozgrywkę, mogę wziąć w pełni naładowane pady do gry i mieć przez kilka godzin spokój. Jedyny warunek jest taki, żeby po skończonej zabawie, odkładać je z powrotem do ładowania.

W przeciwnym wypadku dalej będziemy spotykać się z zaskoczeniem dotyczącym rozładowanych kontrolerów. Samo „wtykanie” padów jest proste, bo mamy feedback audiowizualny – charakterystyczny, mechaniczny klik oraz zapalenie się pomarańczowej diody na kontrolerze. Od ponad roku wszystko u mnie działa, więc trudno tej stacji nie polecić!

PlayStation 5 to dla mnie generacja wygody

Biała stacja ładująca pady do gier wideo leżąca na stole.
Kiedy pady są naładowane, nie migają. Pomarańczowe światełko oznacza z kolei, że kontrolery pobierają energię. Fot. Szymon Baliński / Android.com.pl

Pojawienie się w moim domu stacji dokującej to zaledwie jeden z oznak tego, jak „wygodny” stałem się podczas tej generacji konsol. Na przykład, całkowicie zrezygnowałem z zakupów gier na PC i Nintendo Switch, ponieważ to gry na PS5 stanowią 95% mojej biblioteki i to na tej platformie zdecydowałem się ją budować. Z tym że, zawsze robię to w ramach cyfrowej dystrybucji. Znów – dyktuje to wygoda. Tak, wiem, iż prawnie nie jestem właścicielem swoich gier, a tylko je „wypożyczam”. Choć chciałbym mieć pewność, że za 50 lat także będzie można zagrać w Cyberpunk 2077, zdaję sobie sprawę, że dla mnie może to nie być tak istotne, jak dzisiaj.

Wygoda dotyczy też samych parametrów gier. W trzy lata zdążyłem się już przyzwyczaić do kilkusekundowych ekranów ładowania czy też 60 FPS w przeważającej większości gier. To nie jest przesada, ja już naprawdę nie potrafię grać w tytuły w 30 FPS, niezależnie od tego, czy mówimy Senua’s Saga: Hellblade 2, Gran Turismo 7 lub Adventure Island z Pegasusa. Jest to o tyle irytujące, że jeżeli GTA VI będzie dostępne z lepszymi klatkami tylko na PS5 Pro, najpewniej sprzedam starszy model i dołożę do nowej konsoli, gdy ta będzie dostępna. Wszystko zależy od tego, ile PS5 Pro będzie kosztować po uprzednim sprzedaniu starszej PS5. Jeżeli nie będą to jakieś gigantyczne pieniądze, pewnie się skuszę na aktualizację.

Mogę więc powiedzieć, że stacja ładująca do kontrolerów DualSense stała się fizycznym artefaktem tego, jak „wygodnicki” stałem się podczas trwania obecnej generacji konsol. Gry są tylko coraz lepsze, działają coraz sprawniej (poza kilkoma niechlubnymi wyjątkami), a stacja ładująca czyni nasz zestaw zawsze gotowym. Tylko niestety, czasu na granie coraz mniej…

Zdjęcie otwierające: Szymon Baliński / Android.com.pl

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Lokowanie produktu: RTV EURO AGD

Motyw