Opis obrazu: Portret kobiety wojowniczki z niebieskimi oczami i zakrwawioną twarzą, ma warkocze i metalową opaskę na głowie. Na nieostro w tle widać sylwetki postaci i mglisty krajobraz. Na dole widoczne jest logo "Senua's Saga: Hellblade 2".

Microsoft znów się ośmieszył. Hellblade 2 tylko w 30 FPS na „najpotężniejszym Xboxie wszechczasów”

3 minuty czytania
Komentarze

Jeżeli czekaliście, aby zagrać Hellblade 2 na Xbox Series X, ta informacja z pewnością ostudzi wasz zapał. Senua’s Saga: Hellblade 2 zadziała wyłącznie w 30 FPS na „najpotężniejszej konsoli na świecie”, jak to szczycili się marketingowcy Microsoft pod koniec 2020 r. Brak wyboru ponownie jest rozczarowujący, szczególnie że tłumaczenia twórców z Ninja Theory także nie są przekonujące.

Dlaczego Hellblade 2 zadziała na konsolach tylko w 30 FPS?

Kobieta z zamkniętymi oczami, trzymana za głowę przez wiele rąk na ciemnym tle. To główna postać z gry Hellblade 2
Fot. Xbox / materiały prasowe

Frustrujący jest jak zwykle brak wyboru. Senua’s Saga: Hellblade 2 zadziała wyłącznie w 30 FPS na konsolach Xbox Series S, a także Xbox Series X. Gracze, którzy zainwestowali w mocniejszy sprzęt nie zyskują żadnego benefitu, a jedyny sposób na zwiększenie liczby klatek to zabawa na mocnym komputerze PC.

Dlaczego tak się dzieje? Cóż, w rozmowie z niemieckim GamePro, reżyser VFX wyjaśnił, że przez to, uwaga, doświadczenie powinno być bardziej kinowe. Czyli znów wracamy do Starfield oraz argumentu o „decyzji artystycznej”.

Twórcy sami odwracają uwagę mediów od samej gry

Rozgrywka z Senua’s Saga: Hellblade 2 z angielskim komentarzem od IGN

Zarówno Redfall, jak i Starfield pokazały, że dyskusja o klatkach potrafi odwrócić uwagę graczy od samego dzieła. Twórcy Senua’s Saga: Hellblade 2 postanowili jednak nie brać sobie tego do serca i znów udowodnić posiadaczom Xbox Series X, że podjęli złą decyzję, kupując tę konsolę. Jak inaczej ma się czuć osoba inwestująca swoje środki w zakup sprzętu i gier na platformie, jeśli to posiadacze komputerów PC otrzymają najlepsze doświadczenie?

W obecnej chwili jest mi szkoda wszystkich osób, które wierzyły, że Xbox może powalczyć w tej generacji konsol. Też mocno kibicowałem, bo dobra konkurencja sprawia, że zyskują wszyscy. Marketing obiecywał „najpotężniejszego Xboxa dotychczas”, rozdzielczość do 8K, gry do 120 FPS. Ponad trzy lata później, a gry od Xbox Game Studios mają problem, by dowieźć nawet 60 FPS. Tymczasem Microsoft podejmuje fatalną komunikację z hardkorowym odbiorcą.

Zarówno PlayStation 5, jak i Xbox Series X obiecywały pod koniec 2020 r. gaming w rozdzielczości 4K i do 120 FPS. W praktyce mieliśmy przez ponad 3 lata wybór między klatkami a rozdzielczością. Teraz jednak nawet 60 FPS staje się kłamstwem w najważniejszych wydawnictwach na Xbox.

Gdybym w tej samej chwili usłyszał informację, że Senua’s Saga: Hellblade 2 nie działa w 60 FPS, bo Xbox Series X jest za słaby, doceniłbym uczciwość i nie byłoby tematu. A tak mamy obślizgłe wykręty „kinowym doświadczeniem”, które giną przy wydajności takich pięknych gier jak Horizon Forbidden West lub God of War: Ragnarok. Nie wątpię, że Senua’s Saga: Hellblade 2 będzie tytułem świetnym, ale zabawa w 60 FPS jest już absolutnym minimum od ponad trzech lat i nie możemy na tym polu ustąpić żadnemu wydawcy.

Wiecie co byłoby jeszcze zabawniejsze? Gdyby za jakiś czas tytuł ukazał się na PS5 (tak jak Hi-Fi Rush, Grounded, Pentiment oraz Sea of Thieves) i do tego czasu pojawiłaby się łatka na 60 FPS dla obydwu konsol, bo twórcom tak naprawdę brakuje czasu na optymalizację. Przypomnienie, Senua’s Saga: Hellblade 2 pojawi się na Xbox Series X|S i komputerach PC już 21 maja 2024 r. Być może zakup gry na laptopa z mocną kartą graficzną jest najlepszym pomysłem, który zakończy tę dyskusję i pozwoli nam skupić się na najnowszym dziele Ninja Theory.

Źródło: GamePro, Zdjęcie otwierające: Xbox / materiały prasowe

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

    Motyw