Motorola Edge 50 Pro oficjalnie zadebiutowała. Współpraca z Pantone ma się świetnie

Motorola Edge to seria świetnych smartfonów, które są bezpiecznym wyborem dla osób poszukujących solidnych telefonów na lata. To smartfony o dopracowanym wyglądzie, które wyróżnia czysty system operacyjny, szybkie ładowanie i świetna kultura pracy.

W Indiach zadebiutował najnowszy przedstawiciel opisywanej serii — model Motorola Edge 50 Pro. Co wyróżnia ten model oprócz faktu, że jest to pierwszy telefon z aparatem i wyświetlaczem certyfikowanym przez Pantone?

Pantone w aparacie i wyświetlaczu

Motorola pozycjonuje Edge 50 Pro jako smartfon z wyższej półki średniej, którego gwiazdą jest aparat. Ale to nie wszystko. Opisywane urządzenie jest pierwszym telefonem z aparatem certyfikowanym przez Pantone. Co to oznacza w praktyce? Motorola twierdzi, że Edge 50 Pro jest w stanie uchwycić prawdziwe kolory i odcienie skóry na zdjęciach. I nie tylko.

Telefon Motoroli uzyskał także certyfikat Pantone dla ekranu — dlatego nie tylko aparat, ale i wyświetlacz odwzorują dokładniejsze kolory i odcienie skóry. Dodajmy, że jest to 6,7-calowy zakrzywiony ekran OLED o rozdzielczości 1.5 K (2712 x 1220 pikseli), odświeżaniu do 144 Hz i szczytowej jasności 2000 nitów, który dodatkowo wspiera HDR10+.

Rzućmy jeszcze okiem na parametry aparatów. Motorola Edge 50 Pro ma główny aparat 50 MP z OIS i obiektywem o jasności f/1.4, teleobiektyw 10 MP z 3-krotnym zoomem i ultraszerokokątny aparat 13 MP z obsługą makro. Na froncie znalazł się aparat do selfie o rozdzielczości 50 MP z obiektywem f/1.9 i autofokusem.

Specyfikacja Motoroli Edge 50 Pro

Porównanie specyfikacji z modelem Edge 40 Pro pozwala zauważyć, że nowy smartfon stracił pazur. Edge 50 Pro nie dorównuje zeszłorocznemu flagowcowi pod względem oferowanej mocy. Flagowy procesor (Snapdragon 8 Gen 2) został zastąpiony przez średniopółkowy Snapdragon 7 Gen 3. Do tego mamy 8 GB pamięci RAM w modelu o podstawowej konfiguracji. Ubiegłoroczny model startował z 12 GB pamięci RAM.

Specyfikacja obejmuje też NFC, trzypasmowy moduł Wi-Fi (Wi-Fi 802.11 a/b/g/n/ac/ax, Wi-Fi 6E), Bluetooth 5.4 i wsparcie różnych systemów nawigacji (GPS, aGPS, LTEPP, SUPL, GLONASS, GALILEO, NAVIC). Telefon dostał baterię o pojemności 4500 mAh, oferuje też ładowanie przewodowe o mocy 125 W i ładowanie bezprzewodowe o mocy 50 W. Sprzęt ma też 256 GB pamięci wewnętrznej UFS 2.2 i stopień ochrony IP68. Całość ubrana jest w metalową ramkę, wegańską skórę i waży 186 g.

Oprogramowanie

Motorola podkreśla dodatkowo szereg funkcji związanych z oprogramowaniem. Mamy tu bowiem interfejs Hello UX, który opiera się na systemie Android 14, nie zabrakło trybu Ready For Desktop, są też charakterystyczne i lubiane gesty Moto, a także funkcje AI, m.in. narzędzia do generowania tapet na podstawie stroju użytkownika.

Edge 50 Pro otrzyma trzy główne aktualizacje systemu operacyjnego i cztery lata poprawek zabezpieczeń. To o kilka lat krócej od konkurencji, ale biorąc pod uwagę realny czas korzystania z telefonów, długość wsparcia wydaje się rozsądna.

Dostępność i cena modelu Motorola Edge 50 Pro

W tym momencie nowy telefon Motoroli jest dostępny wyłącznie w Indiach, a dostawy rozpoczną się 9 kwietnia.

Sugerowana cena telefonu to 31 999 rupii (ok. 1528 złotych) za model 8 GB/256 GB, natomiast wariant 12 GB/256 GB będzie kosztować 35 999 rupii (ok. 1718 złotych). Warto dodać, że tańszy model jest dostarczany z ładowarką o mocy 68 W, natomiast wariant 12 GB/256 GB ma ładowarkę o mocy 125 W.

Nie wiemy, kiedy Motorola Edge 50 Pro trafi do sprzedaży w Polsce, ale raczej nie będziemy zbyt długo czekać na globalną premierę nowego smartfona. Tymczasem w sprzedaży są modele z ubiegłorocznej serii, które także są świetnym wyborem — na przykład takich, których cena nie przekracza 1500 złotych:

Źródło: AndroidAuthority, GSMarena. Zdjęcie otwierające: Motorola / materiały prasowe

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.