Eksplorator plików jest obecny w systemie operacyjnym Microsoft od czasów Windows 95 i od tego momentu nie uległ znaczącym zmianom. Firma z Redmond stara się, aby ta część Windowsa była stosunkowo wierna pierwowzorowi. To oznacza, że nie powinniśmy się spodziewać tu rewolucji, nawet Windows 11 jej nie wprowadził. Eksplorator plików to obszar, z którego naprawdę nie lubię korzystać, jest brzydki, a nawigacja pozostawia wiele do życzenia. Na szczęście w Sklepie Microsoft jest alternatywa, która została nawet nagrodzona w 2022 – otrzymała tytuł jednej z najlepszych aplikacji. Trafiłem na nią dopiero teraz i nie zamierzam jej odinstalowywać.
Spis treści
Eksplorator plików jest z nami od niemal 30 lat
Aktualizacja 19.02: Krótko po publikacji artykułu aplikacja przestała być darmowa, a producent wycenił ją na 41,49 zł.
Eksplorator plików to fundamentalne narzędzie wbudowane w system Windows, dostępne od niemal 30 lat. Można uznać, że pojawił się wraz z debiutem Windows 95 – wtedy bowiem zastąpił Menedżera plików (w Windows 3.x). Pierwotnie nazwany Eksploratorem Windows, zapewniał on graficzny interfejs użytkownika umożliwiający dostęp do systemów plików, pulpitu, paska zadań, menu Start i panelu sterowania. Dopiero w Windows Vista jego nazwa została zmieniona i od tego czasu używamy go jako Eksplorator plików.
Program pozwala na dostęp, usuwanie, tworzenie, przenoszenie i kopiowanie plików na komputerze, w sieci lub w chmurze. Pomimo wieloletniego istnienia, Microsoft wprowadzał ulepszenia do aplikacji stosunkowo powoli, co sprawia, że dzisiaj wydaje się ona działać w sposób przypominający starsze wersje systemu, takie jak Windows XP. Współczesny system operacyjny powinien oferować wydajny i nowoczesny sposób zarządzania plikami. Windows 11 w tej kwestii pozostawia wiele do życzenia.
W ostatnich kilku latach Eksplorator plików wprowadził kilka „dużych” funkcji:
- Funkcję bibliotek i filtrów w Windows 7;
- Pasek narzędzi w postaci wstążki w Windows 8, który zagościł w wielu aplikacjach Microsoftu (np. Word);
- Funkcję szybkiego dostępu oraz tryb ciemny w Windows 10;
- Karty w Windows 11.
Cała idea oraz interfejs aplikacji uległy niewielkim zmianom. Nie dziwi mnie zatem, że wielu użytkowników ma dość naleciałości tego obszaru z XX wieku i oczekuje większych zmian. Dodatkowo wkurza mnie wyszukiwarka w aplikacji, która działa naprawdę wolno. Na razie jednak nie ma co, spodziewać się rewolucji. Z większymi zmianami trzeba poczekać prawdopodobnie do debiutu Windows 12. Można jednak już teraz pobrać Files App – aplikację, która rozwiązuje kilka problemów, z którymi nie radzi sobie Eksplorator plików.
Files App – świetna alternatywa dla Eksploratora plików
Files App to nie rewolucja na rynku, ale taki mógłby właśnie być Eksplorator plików. W 2021 roku pisałem:
I właśnie Files App prezentuje się nieźle. Po włączeniu widzimy znajomy wygląd, który jednak od razu wydaje się ładniejszy od wbudowanej aplikacji Microsoftu, sami zobaczcie:
Program wita nas stroną główną, gdzie można z kolei znaleźć ostatnio używane pliki. Prezentuje się to dużo ładniej niż w aplikacji Windows 11. Po lewej stronie widnieje standardowe menu, gdzie można znaleźć podstawowe foldery w tym ulubione, dyski, dyski w chmurze, dyski sieciowe i tagi. W górnej części okna umieszczono przyciski do nawigowania, czyli wstecz, dalej, w górę i odśwież. Obok można zobaczyć pasek adresu i pole do wyszukiwania. Pod spodem widnieje menu szybkich akcji w postaci przycisków: nowy, wytnij, kopiuj, wklej, zmień nazwę, udostępnij, wyrzuć do kosza, otwórz właściwości. To menu jest przedłużone o opcje zaznaczania i sortowania danych, a także możliwość włączenia panelu informacyjnego.
No dobrze, ale co oprócz lepszego layoutu oferuje File App ponadto to co, ma Eksplorator plików? Po pierwsze – większa liczba ustawień. Opcje każdego pliku i folderu widać już w menu głównym – gdzie można kliknąć ikonę klucza. Ponadto hub ustawień znajduje się w kole zębatym w prawym górnym rogu. Moje ulubione opcje to:
- Ustawienia uruchamiania – możliwość przywrócenia poprzedniej sesji lub otwarcia konkretnych kart;
- Możliwość dostosowania menu bocznego – co ma się wyświetlać, a co nie;
- Dostosowanie wyglądu – w tym motywu i koloru tła, co diametralnie zmienia doznania wizualne;
- Preferencje sortowania folderów, które pozwalają mi je ułożyć według moich upodobań;
- Możliwość edycji menu kontekstowego (aktywowanego prawym przyciskiem myszy);
- Opcja eksportowania ustawień i importowania ich na innym urządzeniu.
Co więcej, w aplikacji bardziej podoba mi się uszczegółowienie plików i folderów, widoczne z prawej strony okna – wydaje się bardziej czytelne. Ponadto Files App pozwala na otwarcie dwóch folderów obok siebie w podzielonym widoku. Program wspiera też obsługę archiwizacji umożliwiającą kompresję i wyodrębnianie plików takich jak „.zip”, „.rar” i „.7z”. Bardzo podoba mi się też opcja tagowania danych, żeby je uporządkować. Następnie bez problemu można znaleźć pożądane pliki i foldery właśnie za pomocą wcześniej przydzielonych tagów.
Na koniec warto dodać, że wszystkie opcje dostępne są w języku polskim. Aplikację można pobrać ze Sklepu Microsoft. Jej instalacja to zaledwie kilkanaście sekund. Program działa płynnie i do tej pory nie miałem z nim absolutnie żadnych problemów. To naprawdę ładna i bardziej dopracowana alternatywa dla brzydkiej propozycji Microsoftu.
Zdjęcie otwierające: unsplash
Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.