Tworzenie obrazów w Midjourney nie jest przesadnie skomplikowane. Wystarczy nauczyć się tego, jak konstruować instrukcje i możemy po kilku chwilach podziwiać wygenerowane przez AI obrazy. Wersja V6 potrafi to robić jeszcze lepiej, ale w związku ze zbliżającymi się wyborami w USA, firma rozważa banowanie niektórych grafik. Mowa o tych, które będą nacechowane politycznie.
Spis treści
Midjourney może banować obrazy z Trumpem i Bidenem
Wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych odbędą się w listopadzie 2024 roku. Możemy oczekiwać mocnego starcia pomiędzy obecnie urzędującym Joe Bidenem a Donaldem Trumpem. Wprawdzie do samych wyborów jeszcze daleko, to już widać do nich przygotowania. Co więcej, wiadome jest to, że walka kandydatów odbędzie się także w sieci. A rozwój AI oraz łatwość tworzenia grafik z wykorzystaniem sztucznej inteligencji potencjalnie spowoduje sporo zamieszania. Możemy spodziewać się walki jak w House of Cards, czyli jednym z najlepszych seriali na Netflix.
Do takich wniosków doszli także ludzie w Midjourney, ponieważ rozważane jest wprowadzenie zakazu tworzenia grafik przedstawiających m.in. Donalda Trumpa i Joe Bidena. W sieci bez problemu znajdziemy przecież materiały, na których widać aresztowanie byłego prezydenta USA i które zostały wygenerowane przez AI. Zresztą grafik z Trumpem czy Bidenem stworzonych z wykorzystaniem sztucznej inteligencji jest na pęczki. Midjourney musiało nawet wyłączyć opcję darmowego okresu próbnego, by ukrócić proces tworzenia podobnych materiałów.
Dezinformacja w sieci
Firma rozważa teraz banowanie wszystkich tego typu grafik, które będą pojawiać się w ciągu najbliższego roku. Ma to na celu przeciwdziałanie dezinformacji w sieci, co jest oczywiście godne pochwały. Nie jest jeszcze przesądzone, czy faktycznie wprowadzony zostanie tego typu zakaz, ale są na to duże szanse.
Źródło: Bloomberg. Zdjęcie otwierające: Reddit / u/EnviromentalHunt554 / Midjourney
Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.