Dwa rozmyte banknoty o nominale 200 złotych leżące na czerwonym tle z białym logo Apple na pierwszym planie, które jest wyostrzone.

Apple zwróci klientom po blisko 400 złotych. Jednak opłaca sądzić się z wielkimi korporacjami

2 minuty czytania
Komentarze

To musiał być wyjątkowo dobry dzień dla osób, które zobaczyły przelew od Apple na prawie 400 złotych. Nie mówimy tu o pracownikach firmy, a poszkodowanych w sprawie spowolnionych przez aktualizacje iPhone’ów 6 i 7. Sprawa miała swój finał w 2020 r., dlatego wypłata odszkodowań jest świetnym momentem, aby przypomnieć sobie, za co właściwie firma z Cupertino musiała zapłacić swoim klientom.

Apple wypłaci łącznie 500 mln dolarów z ugody sądowej

Czarny iPhone 6 przedstawiony z trzech perspektyw: przód, tył i bok, z aktywnym wyświetlaczem prezentującym ikony aplikacji.
iPhone 6 (Fot. Apple)

92,17 dolara (ok. 365 złotych) – tyle dokładnie powinien otrzymać każdy klient korporacji z Cupertino, który został uwzględniony w pozwie dotyczącym spowolnionych iPhone’ów 6 i 7. Problemy dotyczyły konkretnie modeli iPhone 6, iPhone 6 Plus, iPhone 6s, iPhone 6s Plus, iPhone 7, iPhone 7 Plus oraz pierwszego wydania iPhone SE.

Ugoda sądowa z marca 2020 r. opiewała na łączną kwotę 500 mln dolarów, bo uzasadnione oskarżenie było równie mocne. Osoby, które dołączyły niegdyś do pozwu, poinformowały o otrzymanych przelewach od firmy z Cupertino.

Dlaczego Apple musiało przeprosić swoich klientów?

W wyniku tzw. batterygate (z j.ang. afera bateryjna), korporacja spowolniała pracę iPhone’ów 6 i 7 w aktualizacjach sprzętowych. To oczywiście fałszywie sugerowało użytkownikom, że czas na wymianę urządzenia zbliża się szybciej, niż sądzili. Firma Tima Cooka zapierała się wówczas, że decyzja ta miała na celu ograniczenie nagłych wyłączeń smartfonów w sytuacjach, gdzie baterie starzały się pod kątem chemicznym. W praktyce jednak pozostawiała użytkowników bez wyboru, za co Apple też oficjalnie przeprosiło pod koniec 2017 r.

Pozew zbiorowy został skierowany do sądu w grudniu 2017 r., jak przypomina serwis MacRumors. Plan naprawczy zakładał obniżkę cen wymiany baterii na 12 miesięcy, a także wprowadzenie funkcji w systemie iOS, odpowiedzialnej za wyłączenie ograniczenia mocy. Nawet jeśli otrzymane przez konsumentów 92 dolary nie są gigantyczną kwotą, to smak zwycięstwa w bitwie z korporacją to rzadkie uczucie, dla którego warto walczyć o własne prawa.

Zdjęcie otwierające: Apple / Allegro Lokalnie / montaż własny

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw