LOKOWANIE PRODUKTU: PLUS

iPhone 15 tańszy o 1000 zł, a może Disney+ za darmo na rok? Takie oszczędności to ja rozumiem

7 minut czytania
Komentarze

Nie da się chyba zaprzeczyć, że szukanie okazji i oszczędności to domena studentów. I choć nie wszystkich, to studiowanie jest takim okresem w życiu, gdzie człowiek staje się po prostu wyjątkowo kreatywny w szukaniu oszczędności. Na szczęście lekcje wyniesione z czasów studenckich można spokojnie wykorzystać także w późniejszym okresie, bo chyba przecież wszyscy lubimy płacić mniej, niż więcej.

Oszczędny jak student, czyli o szukaniu okazji

Fot Depositphotos Autor ArturVerhovetskiy

Ach, te studenckie czasy, kiedy to człowiek zaglądał do portfela, a wylatywały z niego mole. To może lekko przesadzona wizja studenckiego życia, ale samo oszczędzanie i szukanie okazji nieodłącznie kojarzyć się może właśnie z tym życiowym okresem. Jasne, studiowanie to także czas, kiedy poznajemy nowych ludzi, uczymy się nowych rzeczy i przede wszystkim rozwijamy się w dziedzinie, która faktycznie nas interesuje. Nie zmienia to jednak tego, że będąc studentem, a i w późniejszym okresie naszego życia, szukanie okazji wchodzi nam w krew. I nie ma w tym nic złego, ponieważ mając odpowiednie zdolności, można zaoszczędzić naprawdę sporo.

Sam doskonale pamiętam, jak wyglądały moje studenckie czasy, kiedy zastanawiałem się nad tym czy iść na koncert, a może jednak faktycznie przedłużyć kartę miejską o kolejny miesiąc. To nie są łatwe wybory, więc zdecydowanie nauczyło mnie to priorytetów. Zostało mi to po dziś dzień, ponieważ niestety, ale czasem nie ma innego wyjścia. Coś kosztem czegoś, choć akurat tutaj można sobie jakoś sensownie pomóc, szukając okazji. Dziś jest to o wiele łatwiejsze, bo wystarczy do wyszukiwarki wpisać coś, co nas interesuje i mamy odpowiedź w mniej, niż sekundę. Pod warunkiem oczywiście, że możemy korzystać z szybkiego Internetu w domu lub też mobilnie. Dodam, że i sam dostęp do Internetu jest dziś o wiele prostszy, a przede wszystkim tańszy, niż za moich zamierzchłych czasów, kiedy to stałe łącze wcale nie było dostępne w każdym z domów.

Uważam, że Internet jest najlepszą rzeczą, która przydarzyła się łowcom okazji wszelakich. Nie trzeba wertować papierowych gazetek czy chodzić po sklepach, choć i to potrafi przynieść trochę plusów. Zdecydowanie łatwiej jest korzystać z sieci, ponieważ wtedy możemy też liczyć na prezenty czy korzyści, których w normalnej sytuacji nie dostaniemy. Przykłady? Proszę bardzo.

Oszczędzanie na ofertach operatorów

fot. Andrea Piacquadio/ Pexels

Bez smartfona czy Internetu można czuć się jak bez ręki. I nie jest to przesadzone porównanie, ponieważ dziś smartfony w wielu przypadkach są narzędziem do nauki i pracy, a nie tylko czymś służącym do komunikacji. I jak przystało na byłego już studenta, zawsze szukam najtańszych opcji, a mając możliwość oszczędzania, nie waham się zbyt długo. Taką oszczędną ofertę spokojnie znajdziemy w Plus, gdzie w cenie wyjścia do kina i popcornu dostajemy pakiet dwóch abonamentów. Jak dobry? Za 69 złotych miesięcznie mamy już dwa abonamenty w cenie jednego, nielimitowane połączenia, SMS-y, MMS-y, a na dokładkę także 240 GB do podziału na dwie osoby. Bierzemy kumpla lub drugą połówkę i korzystamy, bo w tej cenie po prostu trudno znaleźć coś lepszego.

Fot. Plus materiały prasowe

Dobra, ale mówiłem też o dodatkowych korzyściach. Wybierając powyższą ofertę dostęp do Disney+ na rok mamy w prezencie, a potem 28,99 zł/mies. I to się nazywa oszczędność, ponieważ z telefonu z szybkim 5G korzystać trzeba czy to do nauki czy pracy zdalnej, ale i czas na rozrywkę powinien się znaleźć. Disney+ na rok (po starych cenach jeszcze) to wydatek rzędu 300 złotych, a chyba lepiej, żeby te pieniądze zostały nam w kieszeni, prawda? Jak ktoś nie lubi oglądania filmów i seriali, to niech sobie posłucha muzyki za darmo przez rok. Plus daje dostęp do Tidal HiFi na 12 miesięcy również bez opłat, więc tutaj nie ma się nawet co zastanawiać. Wspominałem o tym, że Plus oferuje dziś dostęp do najszybszej sieci 5G w Polsce? No to mówię, a jak ktoś potrzebuje ściągnąć kilkanaście GB materiałów do nauki, to z Plusem zrobi to w mgnieniu oka i zanim się rozmyśli.

Żyjemy też w takich czasach, że dostęp do szybkiego internetu mobilnego to po prostu podstawa. I tutaj też wchodzi Plus cały na zielono, gdzie nie dość, że przez pierwszy miesiąc dostęp mam za darmo, to jeszcze dostajemy Disney+ na rok. Cenowo to też klasa, ponieważ za 100 GB będziemy płacić 49 złotych miesięcznie, ale są też pakiety, gdzie mamy aż 700 GB na miesiąc (za 99 zł). W sam raz na uczelnię i do tego, by trochę się zrelaksować po nauce i coś obejrzeć. No i jest też światłowód, czyli top of the top.

Na sprzętach też można zaoszczędzić

Fot. Materiały prasowe Apple

Szukanie promocji na sprzęty, które posłużą nam do nauki czy pracy, to też sztuka. Można czekać na promocje i przeceny, co jest jakimś wyjściem, ale też można postępować… sprytniej. Plus oferuje możliwość wymiany starego smartfona na nowego, czyli odkup urządzenia, dzięki czemu uzyskamy dodatkowe środki. Kwota ze sprzedaży dotychczasowego iPhone (powinien być sprawny i w dobrym stanie, ale może mieć standardowe oznaki użytkowania) zostanie odliczona od zobowiązań i może zostać przeznaczona na pokrycie rat za nowy sprzęt. Drugą opcją jest skorzystanie z programu Plus WYMIANA, gdzie po dwóch latach można wymienić smartfon, np. iPhone, na nowszy model. Nie spłacamy wtedy pozostałych 12 rat. Zwracamy iPhone bez zbędnych formalności i wybieramy nowy iPhone z nową umową (zwracany iPhone powinien być sprawny i w dobrym stanie, ale może mieć standardowe oznaki użytkowania). Podstawowy iPhone 15 128 GB kosztuje 4699 złotych, a w Plusie możemy go mieć w cenie 3799 złotych (przy 24 ratach), czyli finalnie prawie tysiąc złotych zostanie nam w kieszeni. Szkoda, że takich ofert nie było, kiedy ja studiowałem.

To tylko przykładowe możliwości tego, jak szukać okazji. Przede wszystkim warto myśleć długofalowo i skupić się na tym, czego faktycznie potrzebujemy. Internet czy nowy sprzęt to dziś po prostu standard, który na uczelni jest niesamowicie pomocny. I to taka szybka sieć 5G otwiera nam bramy do tego, by szukać kolejnych okazji i oszczędności tam, gdzie wcześniej mogliśmy ich nie widzieć. Kupony na burgera? Jasne, znajdę je przez sieć. Tańsze bilety do kina? Patrz odpowiedź wyżej. Szukając okazji, dobrze więc zacząć od sieci, a potem to już pójdzie prosto.

Zresztą sieć daje nie tylko możliwość szukania okazji — jest wiele aplikacji, które pozwolą wam dołożyć kilka złotych do domowego budżetu. Najlepsze aplikacje do zarabiania obejmują zarabianie poprzez granie (np. aplikacja JustPlay), wypełnianie ankiet, wykonywanie określonych zadań czy udostępnianie transferu. Nie zyskacie w ten sposób drugiej pensji, ale zawsze to kilka złotych więcej w portfelu…

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Lokowanie produktu: Plus

Motyw