Premiera iPhone 15 to gorący czas nie tylko dla klientów i sieci handlowych, walczących o kolejne egzemplarze popularnego telefonu. To również moment intensywnych testów i porównań, za które pospiesznie zabrali się twórcy tekstów i nagrań podbijających sieć. Tym razem przyglądamy się sprawdzianowi baterii, jaki zwyciężył jeden z najtańszych modeli nowej linii Apple.
Jak przeprowadzono test wydajności baterii w nowych smartfonach Apple?
Metodologia była następująca. Twórca kanału Mrwhosetheboss położył obok siebie 7 smartfonów. Wszystkie modele iPhone 15, iPhone 14 w wersjach Pro Max i zwykłej, a także iPhone 13 Pro Max. Następnie na każdym z nich pracował równolegle w wielu aplikacjach (TikTok, Spotify, ChatGPT, Zoom, HeadSpace, Kamera) z nieustannie aktywnym ekranem i odliczał czas.
Warto na początek odnotować, że każdy wyższy model przebijał poprzedni. To znaczy, że np. bateria iPhone 15 radziła sobie lepiej niż w iPhone 14. Skoro już o nim mowa, to odpadł jako pierwszy, po ok. 9 godzinach i 2 minutach SoT. Niedługo potem odpadł 15 Pro. Niecałe 10 godzin wytrzymał z kolei iPhone 15.
Który iPhone 15 ma najmocniejszą baterię?
Jak więc wyglądała ostateczna klasyfikacja? Spójrzmy (godziny:minuty):
- iPhone 15 Plus – 13:19
- iPhone 15 Pro Max – 11:41
- iPhone 13 Pro Max – 11:19
- iPhone 14 Pro Max – 10:54
- iPhone 15 – 9:57
- iPhone 15 Pro – 9:20
- iPhone 14 – 9:02
Zwycięzcą okazał się iPhone 15 Plus, który przewyższył drugi rezultat o prawie półtorej godziny! Przyznam szczerze, że gdybym teraz kupił niemalże 2 razy droższy iPhone 15 Pro Max, byłbym wściekły. Sam twórca kanału zauważył, że kupując model dla profesjonalistów, raczej spodziewamy się poprawek w każdym aspekcie.
Smartfon z plusem ma większą baterię ze względu na powiększony ekran 6,7″, ale tak dobrego wyniku nikt się nie spodziewał. Jeżeli więc celujecie w wydajność baterii, wiecie już doskonale który smartfon z nadgryzionym jabłkiem wybrać. Przyznam szczerze, sam byłem zaskoczony.
zdjęcie główne: Mrwhosetheboss / YouTube
Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.