Dłoń dotyka ekranu tabletu z wyświetloną stroną główną wyszukiwarki Google.

Google dokręca śrubę piratom. Kolejny bat na oglądających i pobierających nielegalne treści

3 minuty czytania
Komentarze

Google jeszcze bardziej dokręca śrubę w zakresie respektowania praw autorskich i legalnego dostępu do treści. Zdaje się, że odtąd adresy URL do witryn kojarzących się z piracką zawartością będą usuwane przez użytkowników w zakładce Google Saved, do przechowania na później. To dobry krok w stronę egzekwowania polityki firmy czy zbyt głębokie ingerowanie w to, co przeglądamy?

Google nie pozwala na zapisywanie podejrzanych linków

Do wniosków, że Google zacznie usuwać linki do stron nierespektujących praw autorskich doszedł portal Torrent Freak na podstawie maila otrzymanego od firmy przez jednego z użytkowników, opublikowanego tutaj.

W wiadomości, którą otrzymał programista Eddie Roosenmaallen, Google powiadomiło go, że link został usunięty z jego kolekcji zapisanych w Google, ponieważ narusza zasady wyszukiwarki. Link, o którym mowa, to katcr.co, witryna z torrentami. Jako powód usunięcia podano się fakt, że dany adres URL jest „blokowany przez wyszukiwarkę Google”. Według portalu Torrent Freak w ciągu ostatnich dziewięciu miesięcy wyszukiwarka Google zażądała usunięcia miliarda pirackich linków.

strangeobject.space/@silvermoon82

Stwierdzono, że następujący zapisany element w jednej z Twoich kolekcji narusza zasady Google. W rezultacie element zostanie poddany moderacji

– informuje Google, wskazując jako problem niedziałającą domenę KickassTorrents

Koniec z piractwem w Google?

Z jednej strony to oczywiście właściwe posunięcie, ponieważ pokazuje to, że Google ulepsza swoje narzędzia w celu zapewnienia bezpieczniejszego środowiska do przeglądania sieci i wyszukiwania legalnych treści multimedialnych. Tyczy się to także niepokazywania w wynikach Google pirackich linków i kierowania internautów do pewnych źródeł.

Jednak w tym przypadku nie chodzi jedynie o dobrą „nawigację” użytkowników wyszukiwarki i sprawienie, żeby docierali do bezpiecznych witryn, zawierających legalnie udostępniane treści. Usuwanie linków z Google Saved to wnikanie w osobiste zasoby internautów i skanowanie umyślnie zapisanych URL-i. Czy to nie zbyt duża ingerencja w prywatność?

Jak działa Google Saved?

To jeszcze krótka ściąga dla tych, którzy nie wiedzą, jak zapisywać linki, które chcemy sobie odłożyć „na później”. Google Saved to funkcja dostępna w wyszukiwarce, która pozwala zachowywać interesujące wyniki z Google, obrazy i miejsca w Google Maps. Można powiedzieć, że to taka tablica na treści pozwalająca zachować w jednym miejscu dane, które kiedyś mogą nam się przydać i będziemy chcieli do nich wrócić.

Gdy znajdziemy interesujący wynik wyszukiwania, możemy kliknąć ikonę zakładki lub „Zapisz” (w zależności od wersji i urządzenia), aby dodać ten wynik do swojej kolekcji w Google Saved. Aby je przeglądać, wystarczy otworzyć zakładkę google.com/save. Mamy także opcję edycji i usuwania danych oraz tworzenia kolekcji, aby lepiej organizować swoje zapisane treści. Na przykład możemy mieć oddzielne kolekcje dla przepisów kulinarnych, miejsc do odwiedzenia i artykułów do przeczytania.

A skoro już przy funkcjach Google jesteśmy, przypominamy także, jak wylogować się z konta Google oraz jak wyłączyć asystenta Google na urządzeniach mobilnych z Android i iOS oraz komputerze.

Źródło: torrentfreak.com, oprac. własne

Motyw