AI

AI w kampanii wyborczej – ofiarą Mateusz Morawiecki, ale takich przypadków może być więcej

2 minuty czytania
Komentarze

To niewątpliwie pierwsza kampania wyborcza w Polsce, w której sztuczna inteligencja odegra tak wielką rolę. Pierwszy dowód pokazała na to Platforma Obywatelska. W jednym ze swoich spotów, partia wykorzystała wygenerowany przez sztuczną inteligencję głos Premiera RP, Mateusza Morawieckiego. Problem polega na tym, że nie zostało to wyraźnie oznaczone w opublikowanym materiale.

Jak Platforma Obywatelska wykorzystała AI w swoim spocie wyborczym?

Wspomniałem już, że wykorzystanie AI w powyższym spocie wyborczym dotyczyło wygenerowania przez sztuczną inteligencję głosu Premiera RP, Mateusza Morawieckiego. Głos został użyty przy odczytywaniu treści maili, jakie miały być wysłane przez Premiera RP. Te zostały ujawnione w potężnym wycieku skrzynki Michała Dworczyka przez stronę Poufna Rozmowa.

Tu warto zaznaczyć, że strona Poufna Rozmowa jest w tej chwili zablokowana przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Wystarczy jednak udać się na rosyjską platformę VK, by odnaleźć zrzuty ekranu z maili, wymienianych rzekomo między najważniejszymi osobistościami w polskiej polityce.

Najważniejszy problem jednak tkwi w tym, że osoba oglądająca ten spot wyborczy, która jednocześnie nie jest „obcykana” w technologicznych nowinkach, nie będzie miała pojęcia, że głos ten został wygenerowany przez AI. A to dlatego, że Platforma Obywatelska nie wspomina o tym w żadnym momencie nagrania.

Kampania wyborcza nie może używać AI do tak brudnych trików

Na wieść o niefortunnym nagraniu zareagował też fact-checkingowy serwis DEMAGOG, nawołując do zaprzestania wykorzystywania SI bez odpowiedniego oznaczenia wygenerowanych treści. W przypadku powyższego materiału, Platforma Obywatelska ograniczyła się do dodania w opisie filmu (oraz pod postem na X) informacji „Lektor wygenerowany przez AI”.

To oczywiście zdecydowanie za mało. Jeżeli spot wyborczy w obecnym stanie trafi do telewizji, oglądający nie będą nawet mieli pojęcia, że głos Premiera RP został w konkretnych fragmentach sztucznie wygenerowany — tak dobrze SI już sobie na tym polu radzi. Odpowiednie oznaczenie powinno pojawić się bezpośrednio w pliku filmowym, za każdym razem, gdy Platforma Obywatelska wykorzystuje AI do swoich działań.

Warto też na koniec zaznaczyć, że do odpowiedniego oznaczania treści wygenerowanych przez sztuczną inteligencję nawołuje także Komisja Europejska, procedując obecnie ustawę AI Act. Prawo to przewiduje, że również wyszukiwarki oraz media społecznościowe będą musiały wdrożyć systemy odpowiedzialne za wykrywanie treści (obrazów, filmów, dźwięków) stworzonych za pomocą sztucznej inteligencji.

Pamiętajcie, że kampania wyborcza powinna być prowadzona na podstawie rzeczywistego programu, opartego na propozycjach zmian w polityce rodzinnej, edukacyjnej, finansowej, mieszkaniowej oraz międzynarodowej. Jeżeli kampania ma się opierać o budowanie nienawiści do pozostałych formacji, to znak, że jesteśmy w bardzo złym miejscu. Wybory parlamentarne odbędą się 15 października 2023 r.

zdjęcie główne: KRPM / Platforma Obywatelska / YouTube

Motyw